Poprawcie mnie. Ale komp i tak z obrotów wału oblicza tylko przyspieszenie zapłonu. Od nas zalezy jak ustawimy początek wolnych obr. Wtedy nie ma przyspieszenia? Czyli w sumie powinno sie dac regulować zapłon bez kombinowania z wtyczkami? Można ale będzie Ci latał jak to kolega opisał. Jak wsadzisz zworkę to komp nie reguluje mieszanki i obrotów więc można spokojnie ustawić 5 czy 8^ i mieć pewność tego co się ustawiło. U mnie jak ze zworką ustawione 8^ to po jej wyjęciu oscyluje sobie wokół 12^ Wracając do teorii niepszestawialnego zapłonu - u brata w Renaul5 na gaźniku - zero elektroniki - przy ostrzejszej jeździe można było regulować co tydzień bo zawsze się przestawił na -12^ i auto był problem zapalić i rozpędzić <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> A w Swifcie komputer reaguje i wzbogaca mieszankę więc lepiej aby kąt był ok niż aby komp miał dodawać paliwo aby utrzymać parametry. Wracając do pytania autora - sprawdź czy wtyczka nie zaśniedziała lub gdzieś przewód nie jest przerwany. Jak zwierasz po przekątnej B-E to zapala się check engine ?

mam nadzieje ze admin mnie nie zjedzie za to ze pisze w kolejnym okienku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ale pisze ze jestem juz po remoncie, i jestem zadowolony cholernie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> zaraz po zlozeniu silnika sprawdzilem srodkowy cylinder i 13 bar <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> nawet delikatnie ponad <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> nie mierzylem dalej pozostalych, postanowilem z mechanikiem ze po 200km przyjade i pomierzymy cisnienia we wszystkich, jak na razie stukoty i takie tam ustaly, wiec musze uzupelnic posty pozostale, silnik naprawde nabral kultury pracy jednak nie wszystko poszlo zgodnie z planem, po pierwsze nie moglem znalesc ile stopni nalezy ustawic zaplon, i chyba jak sie nie myle to trzeba zrobic gdzies zwarcie, jezeli ktos by napisal co i jak <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> po drugie tak jakby silnik stracil moment, zachowuje sie jakby mial turbo dziure <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> po wejsciu na obroty ( 60km/h na 3 biegu - nie wiem ile to obr/min bo nie mam w geo obrotomierza ) zaczyna dopiero sie rozkrecac ps. mechanik mi jeszcze powiedzial ze olej ktory mi bral ( czyli 1 litr na 100km ) lecial do rury wydechowej, wlozyl paalec w tlumik i wyciagnal barddzo duzo mazi oleistej, wiec zebym sie nie dziwil ze wylot jest troche zatkany <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> napisze co i jak dalej z zaplonem

Takoma jest do dupy. Moje uszczelniacze były za luźne Ja miałem z JC noname i niestety w 1.3 8V były za luźne, a Takoma (z Hippola) pasowały jak ulał i jeżdżę na nich do tej pory - prawie 30kkm. PS: Zapłon ustawia się tylko stroboskopem - tak jak w każdym innym autem ale trzeba wsadzić zworkę w gniazdo diagnostyczne - więcej opcja szukaj.

Nie no MOKRY, probowalem juz na 1000 sposobow i caly czas wywala mi tego linka tak jak go widac <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> a co do tego centrlanego to owszem silowniki sa seryjne, znalazlem centralke pod kierownica, nie wiem kto zakladal ten alarm, mozliwe ze jakis elektryk, ale kaszane odwalil, platanina kabli nieziemska <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a co ciekawe gdy wyciagalem kable z pod kierownicy na zewnatrz to wyciagnalem jakąś kasteczke bosha, w sumie to koncowki miala zaizolowane, nie byla nigdzie podlaczona, a byla w srodku, ale jaja, i jak tu oddac ukochane autko do super specjalisty elektryka samochodowego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a co do tej centralki to znalazlem po wielkich bolesciach przerwany kabel, oczywiscie musialem wywalic chyba z tonę izolacji, bo koles nie wazne co to za kable ale je poobwiazywal, polączenia lutowane przez niego byly tak smiesznie polaczone, doslownie mozna by nakrecic spiedermena4, taka pajeczyna, musialem wszystkie kable posegregowac i plastikowymi scickami pogrupowalem, masakra, naprawde, centrlany dziala i prawie caly dzien w plecy, ale kto nie lubi pielegnowac swojego autka <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> pozdrawiam

dzieki za wszelkie sugestie, ja tego geo metro kupilem, smiga na razie niezle, zakupilem juz troche czesci do niego, niedlugo bede wymienial, kupilem; pasek rozrzadu 24zl, napinacz 60zl, filtr powietrza 21zl, filtr oleju, komplet uszczelek 134zl ( od glowicy w gore ) itd. jezeli chodzi o blache to z wierzchu trzyma sie nawet nawet, gorzej z podloga, tam bede kombinowal jak sie zrobi cieplo a co tych swiftow za 3000zl czy nawet za 3500zl to; ja mialem bardzo ograniczony fundusz, a za 1000zl kupilem auto ktore jezdzi, jest nadal ekonomiczne, opony zimowe i letnie w dobrym stanie, wiec nie piszcie ze za 3000zl jest lepszy czy cos takiego bo tyle to i ja wiem, niech ktos mi pokaze lepszego za 1000zl to bedzie cenna informacja jeszcze raz dzieki za wszelkie sugestie Ważne, że Ty jesteś zadowolony i autko spełnia twoje wymagania, zarówno te cenowe jak i jakościowe. Jeżeli potrafisz sobie sam jeszcze przy nim porobić tanim kosztem, to już całkiem super <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Poza tym zawsze znajdą się ludzie, którzy będą coś komentować negatywnie i to jeszcze po dokonanym fakcie. Ja jak kupiłem swojego ss i pojechałem powymieniać płyny, oleje, filtry itp. , to mechanicy zaczęli mi mówić jak ja to przepłaciłem za to auto i, że jest ono warte połowe swojej ceny. Trochę zgłupiałem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> tym bardziej, że do dziś przeglądając allegro trudno jest natrafić na równie dobrą okazję. Tak najeżdzali na auto, a jak się okazało nawet nie potrafili dobrze założyć filtra powietrza i spierdzielili jeszcze pare rzeczy za które się chwycili - niestety śpieszyło mi się i sam nie zdążyłbym się wyrobić z tym. Ostatecznie auto musiało być robione drugi raz, ale już gdzieś indziej, a do tych patałachów już więcej nie pojadę... Życzę, aby autko śmigało jeszcze długo po drogach i spisywało się bezawaryjnie.