Wlasnie mi pekla raczka recznego. I teraz pytanie ?? Widzialem tam po bokach dwie sruby na ampula. Czy ta sa sruby od calej raczki. Problem polega na tym ze nie moge go zablokowac bo pekla ta zebatka co jest do podstawy montowana. Pewnie cala dzwignie musze wymienic?? Ile moze ona kosztowac??

Znaczy ze bez odkrecenia czujnika sie nie obejdzie. Jak sie orientuje mozna sie do niego dostac od siedzenia tylnego"?? Ale wymieniles czy podgiales??

Wlasnie jechalem sobie ostrobramska w wawie na rozmowe w sprawie dodatkowej robotki. Gazik sie skonczyl wlaczylem benzynke. Mowie sobie a dojade do najblizesz stacyjki ok 4 km. Ale dobrze sie jechalo wiec sie na niej nie zatrzymalem, no i w polowie miedzy obiema stanelem. Szczescie ze sa jeszcze oapry gazu i delikatnie naciskajac pedal dotoczylem sie do shella. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />

Luxik. Masy porpawilem, Skrzynke bezpieczników polutowałem bo fazy z nią mialem niesamowite. Ale juz jest ok. A rezerwa dalej nie bryka. A teraz ciekawostka. Wlasnie jechalem sobie ostrobramska w wawie na rozmowe w sprawie dodatkowej robotki. Gazik sie skonczyl wlaczylem benzynke. Mowie sobie a dojade do najblizesz stacyjki ok 4 km. Ale dobrze sie jechalo wiec sie na niej nie zatrzymalem, no i w polowie miedzy obiema stanelem. Szczescie ze sa jeszcze oapry gazu i delikatnie naciskajac pedal dotoczylem sie do shella. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />

Jak kupiłem swoją frytke w maju 2004 była troche zaniedbana, wszystkie zaróweczki deski rozdzielczej były popoalone. Więc zabrałem się do wymiany. Nie chodził też wskaźnik poziomu paliwa. Ale do rzeczy- Zrobiłem wszystko - wskaźnik chodził wszystko chodziło- rezerwa świeciła. A teraz znów rezerwa nie świeci wskaźnik chodzi żarówka ok. I moje pytanie?? Co może być powodem?? W sumie mam lpg ale przydało by się by rezerwa benzynki chodziła bo wskaźnik troche oszukuje?? Z tego co czytałem na postach- o zonku, część z was miło takie przypadki. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />

To samo wyczailem wczoraj ale sie zastanawiam. Tez mam luz - cena atrakcyjna ale czy były frytki z 95 roku?

MIalem bardzo podbnie tylko sytuacja podbramkowa. Mianowicie jechalem ze swoja połowka na urlop. Wyjedzalismy z warszwy kolo 4 rano. Oczywiscie frytka umyta wysprzatana, no i jak to bywa zaladowana po brzegi bagarzami. Dzien wczesniej stwierdzilem ze zatankuje rano to bede widzial ile km przejade na zbiorniu gazu ( to byla pierwsza podróz w trase dluzsza Warszawa-Jastarnia ), no i wstakem rano ruszylismy ledwo co wyjechalem gaz sie skobcyl myslalem ze cos wiecej go mam, Przelaczylem na benzynke dojechalem do shella na Ul Marsa. A tam awaria nie czynne do odwołania. WIec najblizsza gazowa 3 km dalej ale tam nie pryjmuja karta (porazka) mialem w gotowce 10 zl, ale do rzeczy jade na ta stacyjke i waha sie skoncyla. Ładnie 4 rano bagaze , panna wkurzona. Ale dobrez ze tamjest wiadukt i z gorki i na oparach sie dotoczylem-ufff.
P.s Na zbiorniku cyli 25 l dojechalem do Elbląga. <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />

Ja mialem tak samo w swojej frytce z tym ze podswietlala mi sie lamka ladowania. Wszyscy na zlosnikiu mowili ze tez regulator lub szczotki lub diody a problem tkwil w przewodzie. Tu gdzie jest podlaczany do alternatora przerdzewialo oczko lutownicze i nie bylo dobrego styku. SPRAWDZ NAJPIERW TO!!!

rozumiem że wytarczyło posmarowac nowa gumę, imadło i heja, guma siedzi na miejscu, bo nowej
gumy chyba nie przycinałeś ???

Nie no cos ty gumy nowej absolutnie. Tylko musisz rowno "wprowadzac ta gume tak by sie nie krzywila.

Tydzien temu wymienialem swornie tulejki ( gumy wahacza ) i koncowki. Co do tych tulejek to ja zrobilem tak:
Obcialem nożykiem ten stozek z gumy wlozylem klucz nasadowy odpowiednio mnijszej srednicy imadlo i juz po roblemie z wyjeciem. Natomiast z wlozeniem:
Olej posmarowalem i dalej jak wyzej - z tym ze delikatniej by nie uszkodzic. Natomiast koncowki drązkow mimo liczenia obrotow wykrecania a potem wkrecania bez ustawiania zbieznosci sie nie obeszlo - 60 zl. Pozatym mlotek WD 40 i do dziela

Dziwne masz hobby i troche chyab narusza polskie prawo

Jak moge zlikwidowac luz na prowadnicach zacisków hamlcowych z przodu? Wymienialem dopiero tarcze i klocki i przy okazji czyscilem zaciski z blota itp. Teraz mam taki luz ze caly czas mi stukaja zaciski i wkurza mnie to. Nie mowie tu o wymianie prowadnic bo koszt ich to 50 zl za dwie strony ale ostatnio sie splukalem na remont autka wiec moze jakies domowe spsoby??? <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

Mam problem od pewnego czasu strasznie mnie kopie prąd. Gaszac silknik i wychodząc z samochodu na karoserii są straszne wyładowania ale to coraz bardziej. Co to moze byc

Kupilem wczoraj tarcze hamulcowe do swojej frytki MIKODA za 40 zl sztuka. To tanio czy drogo? I czy to dobra firma??

No i nadszedl czas na maly remoncik zawieszenia. Zaczynamy dzis od sworzni, koncowek drazka, i gum pod wahaczami. Troche polezymy w garazu. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />) Jakby kogos intersowal koszt czesci to podaje:
koncowki: 25 zł sztuka
sworznie: rzemioslo 16 , czeskie :32 sztuka
gumy: 8 zł przednia , 8 zł tylnia.
Miejmy nadzieje ze komfort jazdy sie poprawi i znikna stuki.:))
A no i jeszcze tarcze hamulcowe i klocuszki:))
I zosatnie mi tylko jeszcze kiedys wymienic przguby wewnetrzne. Ale to innym pieknym razem ( troszke droga impreza 170 zł jeden )

A czemu 155/70 a nie chociaż fabryczne 165/70? Różnica w cenie chyba nie duża

Fabrycznie 165 to sa w felci. A we frytce to 155 sa fabrycznie. Poprostu musialem wybrac najtansze.

Wlasnie zamowilem w srode gumy do swojej frytki 155/70/13 Debicy Passio ( na takei mnie bylo stac ), zaplacielm za komplet 396 zl. Kupilem na www.opony.com, zimówki kupowalem na opony.pl ( letnie tu były droższe ). Przesyłka ekspresowa w ciaga 24 h mialem gumu u siebie

Spójrz na wątek "pytanie do T_Y_R-a?"
Własnie tam opisalem podobny problem, mam dokladnie to samo w swojej i nie wiem co to jest, tez obstawiam te gumy pod wahaczem ,ale byc moze jeszcze swozen albo koncowki?? Jak bys wpadl na jakis pomysl lub cos z tym zrobil daj znac na prv lub gg 7848634. U mnie tez kazdy najmniejszy dolek odczuwam tak jak bym bez opon jechal . A mialem malucha i bylo o niebo lepiej

te gumy które wymienia się razem z amorami tzn jakieś gumowe podkładki itp.
a jak jedziesz na wprost to samochód nie sciąga ci czasem na jakąś stronę??

Powiem ci tak ona byla bita. ja ja taka kupilem bo caly przod byl ldanie zrobiony, za wyjatkiem skrzyni i przegubopw wew. Sciagac mie nie sciaga wcala moge puscic kierownice i jedzie prosciutko. Obstawiam te gumy pod wahaczem ale czy az tak one moge powodowac takie stuki??

pytanie do mnie?? To miło
a wymieniałes wszystkie amory tzn przód i tył?
i wszystkie gumy do tego??
hm jeśli wszystkie gumy są nowe i amory także, to może coś jest niedokręcone, jakieś nakrętki
mocowania amorów naprzykład??
a jak ze sprężynami?? bo też mogłyby pęknąć
Kurde ewidentnie to stuka przod np jak jade felcia ojca to na wiekszej dziurce jest on a tlumiona a tu jest taki stuk jakby felga bez gumy najechal. Gumy wszystkie znaczy?? Mam wybite te pod wahaczem prawdopodobnie ale to az tak one moga byc przyczyna?? A moze sworzeń a moze tez koncowki drazka??