Słuchaj mam pytanko. Muszę zrobić coś z zawieszeniem ale za bardzo nie wiem co jest tak twarde ze kazda dziura to taki stuk i odglos jakby ktos mlotkiem walil. kazdy kamien czuje- co to moze byc amorki mam nowe

no ja wczoraj wymyłem całą karoserię i ją odrazu zawoskowałem i wypolerowałem.
Myślałem, że połysk się trochę utrzyma a tu lipa. Dzisiaj w krkowie niestety troche deszczowo
ale ja mam tak zawsze , jak tylko wypucuje fav zawsze później pada

U nas też dziś deszcz za[powiadają ale narazie ślni "jak psu ...." polerowałem ją ze dwie godziny.

Pewnie jakis bezpiecznik. Sprawdz w ksiazce np. Jalowieckiego jest napisane jakie dokladnie
obwody sa podlaczone po konkretny bezpiecznik. A jak nie to pozostalo sprawdzanie po kolei,
moze sie spalil, a moze tylko styki zasniedziale i nie lacza.

Mam tak co jakiś czas, Porusz pierwszym przekaznikiem od sciany gordziowej po lewej stronie deski bezpieczników. On jest od[powiedzialny za klakson kierunki i KONTROLKE ładowania ale tylko za kontrole. A i jeszcze jedno. Jak masz taką możliwość odkreć deske bezpieczników - lutównice w dłoń i popraw luty - MI bardzo pomogło.

Wczoraj nareszcie był pierwszy dzień kiedy to można było zmyć brudy "zimy" Całe sprzątanko sie zaczeło od mycia potem drobnych zaprawek- polakierowania progów ( na jesieni kładłem czarnego baranka ) na kolor nadwozia, potem środek. Zupełnie inaczej w samochodzie. Jakoś tak wiosennie i jaśniej. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Otóż przymierzam się do zakupu dwóch nowych oponek na przód. Stara Dębica poprostu się rozwaliła
(była wcześniej klejona po cięciu nożęm przez idotów). Wiem jedno nie kupię na pewno
Dębicy. Jest taka stronka www.opony.com gdzie rozprowadzają opony nowe i na dogodnych
warunkach (czyli taqnie ). Biorę trzy oponki pod uwagę wszystkie 165/70 Dayton, Fulda,
Uniroyal. Z tymże te dwie ostatnie są kierunkowe. Ciekawi mnie na czym jeździcie i jak się
sprawują Wasze oponki.
Pozdrowionka
Ja wlasnie kupilem na tej stronce debicy passio, bo nie mialem zbyt kasy, ale do tej pory jezdzielem na barum - oceniam je dobrze kupilem je na konkurencyjnym portalu www.opony.pl

To znów ja. Mam pytanko czy ktoś wymienial w sowjej frytce tarcze i klocki hamulcowe?? Chodzi mi o ceny moge miec tarcze za 40 zł i klocki od 23 do 70. I tak np 70 - Lukasa, 59 firmy ABS - kumpel ma sklep motoryzacyjny i te mi poleca. Jezdzi ktos na takich klockach?

Poruszam problem alterntora - jażyła mi sie kontrolka. Już jest ok. Urwał sie przewodzik. Koszt robocizny oczko lutownicze 50 gr.

witam,posypalo mi sie zawieszenie,mam do zrobienia przegub(lewy),amory i chyba odrazu gumy na
wahaczu i tu pytanie,czy ten chinski przegub jest cos wart czy dolozyc do
fiatowskiego(130zl)?COS mi sie tlucze z prawej str jakby pod nogami pasazera przy skrecie w
lewo takie gluche dudnienie dosyc glosne przy ruszaniu.Na oko gumy sa dobre ale dzwiek
jakby wahacz sie tlukl po podlodze.Co to moze byc?

U mnie było tak samo. Niestety okazalo sie ze pekla podloga. Szczególnie było to słychać przy ruszaniu, podłoga się unosi do góry

Słuchajcie Ja to mam chyba pecha do swojej skodzianki. Ledwo wczoraj skoncylem rozrusznik to dzis cos z wycieraczkami sie stalo. Mial ktos z Was podobny problem?? Jechalem na trasie wycieraczki chodzily i nagle stanely. Po pewnym czasie znow zaczely chodzic z ta tylko roznica ze ich koniec pracy czyli zatrymanie konczy sie w pozycji pionowej na szybie czyli pod koniec szyby. Chodza ale zamiast zjedzac na dol koncza na pionie. Co to moze byc??

<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />Wczoraj uzdrowilem swoja Fav, naprawielm rozrusznik walniete byly szczotki, tulejski, i bendix. Kreci jak glupi. Koszt naprrawy 50 zł. Szczotki plus tulejki -15 zł , bendix nowy polski - 30 zł .Teraz kolej na alternator - jazy sie kontrolka

Wymieniałem dziś wahacz. I stało się - pęka podłoga na łączenia, przy tylnym mocowaniu wahacza -
czasem słyszę jak trzeszczy. Generalnie przegnita nie jest, ale zeszłej zimy wpadłem w
tamtym miejscu lewarkiem - miałem zwykły trapezowy - i się wgniotła trochę taka belka -
wzmocnienie. Zrobiła się lekka górka pod dywanikiem, ale mówię - co tam.
No i mam co tam - kto poleci jakiegoś blachmena w moich okolicach?
Albo sugestie, co z tym zrobić w ogóle?

Mialem to samo ze swoja fav 91 r. Kumpel mial to samo z fav 94 r. W warszawie kosztuje to 350zł spawają podłoge z obu stron bo gwarantuje ci ze od pasazera tez masz. Tyle zaplacil kumpel. Podoobno jak sie dowiedzialem w warsztacie skody jest to wada konstrukcyjna fav gdyz podluznice powinny byc bardziej wysuniete do przodu. W felci juz tego nie ma. Ale do rzeczy: Kumplowi gosc wspawal kawalki blachy. Oczywiscie on sam wyjmowal dywaniki i zaplacil za to 350 zl. Ja natomiast przejechalem sie pod Warszawe. Gosc wstawil mi na calej dlugosci kątowniki - jestem zadowolony za obie strony zaplacilem 150 zł. Jakby co moge podac namiaary.

No i stalo sie jednego dnia szlak trafil alternator i rozrusznik. Zszedlem dzis rano do swojegp
"szerszenia" i nie moglem odpalic. Wzialem go na hol be problemu. Myslalem ze aku siedzi -
naladowalem ale nici nawet nie kreci. Jak myslicie wymiana samych tulei mu pomorze??? Bo
rozrusznik i alternator troche razem kopsztuja . Aha alternator prawdiopodobmnie łozysko (
mam taka nadzieje )

Bendix chodzi- slychac go. Moze i macie racje moze tylko szczotki??

Jechalem dzis kolo 20 felcia ojca ( moja skodzianka fav stoi uskodzoana w garazu ) , i zatrzymala mnie drogowka <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. Nie wiedzialem za bardzo za co, ale panowie mi wyjasnili <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Wiecie za co???? Ano za jazde w warunkach dobrej widocznosci na halogenach przednich. Kurcze nawet nie wiedzialem ze je mam wlaczone bo felcia ojca nie ma zadenej kontrolki, a moj blad ze po wyjezdzie z garazu nie sprawdzilem. Chcieli 100 <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Ale po negocjacjach nawet upomnienia nie dostalem <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />

No i stalo sie jednego dnia szlak trafil alternator i rozrusznik. Zszedlem dzis rano do swojegp "szerszenia" i nie moglem odpalic. Wzialem go na hol be problemu. Myslalem ze aku siedzi - naladowalem ale nici nawet nie kreci. Jak myslicie wymiana samych tulei mu pomorze??? Bo rozrusznik i alternator troche razem kopsztuja <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />. Aha alternator prawdiopodobmnie łozysko ( mam taka nadzieje )

Po poerwsze to nie krzycz!!
Po drugie spokojnie napisz DOKŁADNIE jakie są objawy, czy przypadkiem przy dodawaniu gazu nie
zapala się kontrolka jaśniej i gaśnie dopiero po przekroczeniu jaiś obrotów??
IMO może to być zarówno regulator napięcia jaki walnięta dioda w mostku (dość częsta usterka).
Przy okazji jak będziesz robił altek proponuję wymienić łożyska.
Najpierw podmień z kimś regulator jeśli nie to sprawdź mostek - szczegóły TUTAJ ale musisz
sięzalogować
POZDRAWIAM!!
Slychac strasznie lozysko . moze to byc powood???

RATUJCIE!!!! PODPALA MI SIE KONTROLKA LADOWANIA ( SLABO JAZY SIE DOPIERO ) ALE ZAUWAZYLEM ZE NWET DODANIE GAZU NIE POMAGA> CO PRAWDA SLYCHAC ZE LOZYSKA ALTERNATORA SA JUZ NA WYKONCZENIU ALE CY ONE MOGA BYC POWODEM CZY RACZEJ SZCZOTKI A MOZE REGULATOR>MIALEM COS TAKIEGO W FELCI OJCA I BYL WALNIETY ALTERNATOR> WOLABYM COS INNEGO BO CIENKO Z KASA WIEC CO SADICIE???? <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />

ciemność widze

jutro wysle fotki. dzis <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

zapodaj fotki jak wyglądają, jak możesz

Oto fotki nie najlepiej wyszly ale ....

Oto link do gościa z allegro u ktorego kupilem wiele elementow do swojej fav. Uczciwy gość:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=44510641

odkręcałeś szyby?! coś Ty tam zamontował w tej swojej Fav?
ja u siebie ściągam i zakładam parapety wyłacznie zdejmując tapicerkę drzwi która dociska
parapety od dołu. od góry bez problemu wsuwają się pod uszczelkę szyby bez demontowania
czegokolwiek

Probowalem, uwierz mi zdjalem tapicerke z gornych zaczepow,ale na gore pod "uszczelke"jak to mozna nazwac uszczelka nie weszlo. To raczej plastki ktory byl sztywny, owszem z przodu weszly bezproblemu natomiast tyl zeby je zdjac trzeba bylo szybki odkrecic, ale przy okazji nasmarowalem mechanizm wiec nie zaluje <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />