Wczoraj jadąc z kumplami mieli byśmy podobną przygodę - Jedziemy sobie gaźnikowym FSO Polonezem z predkością ekonomiczną 80 (niestety nie ma lpg ) krajową drogą nr 10 (brak twardego pobocza). Przed nami jakiś opel minivan, przed nim eskort a na samym początku cinqueczento, za nami niedyskretnie blisko tir jechał. W pewnym momencie cc zachciał skrecic w lewo lecz troche przegapił zjazd i depnął po hamulcach tak na hama az dym poszedł, Eskort siakoś wychamował, minivan w akcie desperacji wpakował sie w pobocze a my poldzerem za nim - tir prawie w eskorta wjechał.Kierowca któregoś auta z tych 4 aut zatrąbił a kierownik cc jadąc już w swoja droge popukał sie w głowe (ze niby my nie umiemy jeżdzić), a był to jakiś starszy pan.
Ci ludzie nawet nie wiedzą ze spowodowaliby kilkusamochodowy karambol <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />