Kochani, nie pisze relacji z wypadku, bo szczerze mówiąc niewiele pamiętam. Ochłone jeszcze troche, jutro obejrze film... a mieliśmy krecić on-boarda:)
Posty napisane przez MEGABAJT
-
RE: Wypadek na Mazowieckim
-
RE: Wypadek na Mazowieckim
Dzieki chłopaki za troskę. To bardzo miłe. Ważniejsze niz pieniądze, nagrody, czy coś innego. Czuje sie już dobrze. Małe problemy z chodzeniem, pare śiniaków i otarć.
http://www.comenius.one.pl/kuner/galeria/maazowiecki/imagepages/image36.html
tu jest foto Kunera
Pozdrawaim chłopaków, ktorzy wpadli do szpitala i załatwili wszystkie formalności.
Troszcze sie o zdrowie Krzyśka, bo słyszałem, że z nim gorzej:( Nie mam do niego żadnych pretensji. Jestem w pełni świadomy tego,co sie stało i bez względu na efekt jeszcze raz podjąłbym decyzje o starcie. Uważam, że Krzysiek to jeden z najlepszych kierowców z jakim jeździłem. Życze mu szybkiego powrotu do zdrowia i pozdrawaim go.
-
RE: Mazowiecki, ale nie były premier
Zrobiłem opis i mam ksiązke drogową. Opisu mi wyszło ok 30 stron A4 zapisanych z jedej strony. Ksiązka drogowa ma 159 stron!!!!! Rajd jest okropnie szybki. Jutro EVO2 opisu. 3 majcie za mnie kciuki.Bedzie to mi potrzebne!!!!!!!
-
RE: Weekend Majowy
Wchodze w ciemno. Nie mam planów na weekend majowy, a do
roboty ide, to może troche kapusty wpadnie. Jestem
na TAK!!Jednak plany sie zmieniły, jade do Torunia na RC. Może na jakiś serwis sie załąpie...Rozmowy trwają:)
-
RE: "Super OES" - zapraszam
Olejcie Rava, on i tak nie jeździ w KJS. Wiec po co ma sie cos dla niego zmieniac. A Ty rav, zachowuj sie!!
-
RE: Weekend Majowy
Wreszcie zajmiesz się czymś pożytecznym a nie tylko
. Czy ta praca związana jest z tym jaki jesteś
bosko przystojnyNo niestety, bede odbierał rozmowy tel, w sex-linii. Przyda sie mój excytuh=\jąco upajający głos:)
-
RE: Weekend Majowy
Wchodze w ciemno. Nie mam planów na weekend majowy, a do roboty ide, to może troche kapusty wpadnie. Jestem na TAK!!
-
RZEMIEŚLNIKOWA MIZERIA...
...emocje juz opadły...
...wróciłem do domu, odświeżyłem sie, zjadłem co nie co...
Proza życia jest okrutna. 9 RAJD WIELKANOCNY miał być moim osobistym jubileuszem oraz testem zgrana sie z nowym kierownikiem. Zaczęło sie kiepsko.
Piątek był najgorszym rajdowym dniem w moim życiu! Auto było wspaniałe, jednak brakowało paru detali. Pasy (!!!), nie było ich jak przymocować. Problem ze śrubami do alufelg. Nowe, jeszacze nie jeźdzone opony (markgumowskie slicki), świeży zespół... Zaczeło sie sie od poszukiwań rury do zamocowania pasów (jako element klatki). Rure posiadał P. Trela. Z Anina Krzysiek wyruszył do Treli. Daaaaleko. Wrócił.. i niestety okazało sie, że nie ma kto jej wspawać:( Lekko zdenerwowani pojechaliśmy na stacje benzino, bo samochód zaczał dziwnie przerywać. Na stacji zamykany na klucz kurek odmówił współpracy i nie dało sie wyciagnąć klucza. Walczyliśmy z tym jakieś 15-20min. Po zatankowaniu wyruszyliśmy do Krzyśka do domu. Na zawracaniu na ulicy (wcale nie takim ostrym) urywa sie przednie koło. Zawislismy na nim, w poprzek ulicy. Niestety nie posiadaliśmy lewarka...Spotkaliśmy jakiegoś kolege Krzyśka, który podzielił sie lewarkiem. Dojechaliśmy do domu i troche sie uspokoiło. Jescze małe przygotowania. Okazuje sie, że nie mamy ampula, żeby przykrecic standardowe pasy. Dystanse nie chcą wejśc na piaste...paranoja. Idziemy spać. Rano wstaliśmy, wyruszyliśmy pełni entuzjazmu, że taki dzień juz sie nie powtórzy, Mylilismy sie. 10km przed Słomczynem Krzysiek mówi, że nie mamy hamulców. Zatrzsymujemy sie i ściagamy koło. Przetarł sie przewód hamulcowy i sika Niagarą. Dojechaliśmy do Słomczyna jadąc szybko (!!!!Nie lubie Sawickiego!!!!) i napadajc zakrety na max 90km/h z prędkościa 110km/h i na szczęscie znalazły sie dobre dusze które pomogły pojechac po przewód do Grójca i wymienić go. Pasy też założyliśmy:) Sedzia na badaniu przyczepił sie do paska przeciwsłonecznego, ale looz. Jedziemy. Próby takie sobie. 5 prób pod rząd na Słomczynie to lekka kiszka. Próby niezbyt wyszukane. Po goownianej nawierzchi w której szybko porobiły sie wyrypy godne aut terenowych. Czasy takie sobie. Czołówka, ale nie górna półka. Jedziemy spokojnie, bez przygód. Gdy ruszyliśmy na dojazdówke do próby w fabryce kostki nie spodziewałem sie tego co sie bedzie działo. Pomijam zapitalanie 100-120km/h na leśnych baardzo kiepskich dróżkach wykonanych nawierzchniowo z pisku na...slicach:)))) Na dojeździe do przejazdu przez tory kolejowe (nieczynnego oczywiście) Krzysiowi popuściły sie wodze fantazji. Napędził sie mocno. Dokręcona 4, czyli ok. 130-140. Nie zauważyliśmy jednak przy tej prekości, że podjazd jest nierówny. Najpierw od ziemi oderwał sie przód, potem tył troche wyzej. Ja złapałem oddech, życie migneło przed oczami... twarde londowanie. Dośc pewne. Auto lekko poniewierało, amortyzatory (grube Bille) dobił do końca (!!!!!) i... i nic. Rzadnych uszkodzeń. Kompletnie nic. Kompletny szok. Jedziemy dalej:) Po chwili strachy przysła krótka nierozasądna chwila euforii i jedziemy dalej. Dojehcaliśmy rajd do końca. Hamule tylko jeszcze raz dały znac, gdy spochł pedał hamulca i przepałowaliśmy mete. Potem był luz.
Auto ma duży potęcjał, kierowca ogromny. Jeżeli pozbędziamy sie pecha. Bedzie powyżej oczekiwań:))
Narazie
-
RE: Kobiety się nie znają!!!(prawie wszystkie)
Z której strony???
...no to przynajmniej jestem wysoki
-
RE: Kobiety się nie znają!!!(prawie wszystkie)
Przecież ona nie zmieni podejścia a jeśli już to na
chwilę.
Bierz Megabajta , jest wolnego stanu , kocha rajdy ,
tyle że dużo gadaNo w sumie byłem do wzięcia, ale sprawa jeszcze nie na 100%. Masz racje, rajdy kocham i dlatego od 2 mcy jazda na rękawie:))))) Dużo gadam, niestety, ale z doświadczenia:) wiem, że kierowcy to zazwyczaj społeczne muły i nie są chętni, żeby chodzić, załatwiac, pytac sie, dzwonić itp. Pilot powinien być wygadany:) W takim wypadku ostatnie stwierdzenie uważam za komplement. A i przystojny jestem..:)))))))))))))))
-
WIELKANOC by RZEMIEŚLNIK
Wygląda to tak:
http://www.autosport.com.pl/Rzemieslnik_web/index.php?news=0498141311
Czy ktoś sie pisze?? Ja jade na 100%.
W sumie to mój jubileuszowy rajd, bo równo rok temu zacząlem od tego rajdu. Ach, wspomnienia....
-
RE: Tomaszów reaktywacja
Buuuuu!!!! Stolica rulz. Rzygowiny zawsze mozna posprządtać. A to pewnie TObiasz nie wytryzmał prasji:))))
-
RE: Z okazji świąt
życzę Wszystkim rajdowcom i rajdowczyniom duzo milosci i
zdrowia, duzych i kolorowych JAJ, bogatego zajączka
i mokrego poniedziałku i oczywiście pierwszych
miejsc w rajdach, mniej rozbitych bolidów, ogólnie
wszystkiego naj...........Ja też podpisuje sie pod tymi życzeniami. Wiecej rajdów, przyjemności i mniej problemów finansowych:) Życze wszystkim
Tomek
-
RE: MARKGUM
To dcalkiem popularne rozwiązanie, wyczynowe opony się
też bieznikuje. Tyle, że wtedy cena jest co
najmniej dwukrotnie wyższa.No własnie ze względu na cene te opony stana sie popularne.
Markgum robi na
karkasach cywilnych i to budzi moje wątpliwości -
bo w lecie liczy się nie tylko bieznik ...Wiesz, gadałem z ludźmi z wyścigów. Nie narzekaja. Za tą cene...myśle, że nie bedzie problemów. Warto spróbować.
Ale się chyba przyłączę i dokonam zakupu. Porządne
letnie gumy kosztują podobnie albo więcej, chyba
warto spróbować ;-))
Masz jakiś pomysł, jaką gumę wybrać? Robią kilka
twardości ale nie bardzo udało mi się wyczaić, na
jakie to temperatury.
PFHmm, trudno to wyczaić. Zadzwonie do Pani, która to sprzedaje i z nią pogadam. Myśle, że 2 będą ok. Złoty środek. Ale obiecuje, że sprawdze.
PS.
Gratuluje wyników ;-))Dziękuje:)
-
RE: MARKGUM
Na pewno niedlugo tak bedzie... Jednak zycze powodzenia
tym ktorzy beda zmuszeni jechac na slick'ach gdy
spadnie niespodziewany deszczykNo niestety coś za coś:( Jeżeli slicki, to trzeba już myśleć o serwisie i oponach na zmiane. No w głebokie szutry slickiem też raczej bym nie wpadał.
T
-
RE: MARKGUM
Jest tylko jeszcze kwestia taka że najważniejszy jest
jednak łącznik pomiędzy fotelem a kierownicą.
Przykład: W Tomaszowie Samsel jechał na 4 slickach
a Przemek na zwykłych letnich. I kto wygrał klasę??
Przemek. A obaj na malcach 900tkach.Masz racje. Moje pytanie: czy Samsel zmieniał opony na próby?? Uważam, że Przemek jest lepszym driverem, ale Samsel też sie bedzie liczył. Wierze w niego, i w to że ma duży potencjał. Czas pokarze.
T
-
RE: MARKGUM
Sądze, że jeszcze troche i stanie sie to podstawowa letnia guma na lato w KJS. Na ostatnim rajdzie widziałem 4 załogi, które jechały na tych oponach. Opinie są jak najbardziej pochlebne. W sumie wole najgorsze slicki niz najlepsze letnie. Są to bieżnikowane opony. Ale stara opona jest dokłądnie badana, zdziera sie z niej bieżnik i nkałada nowy. Nie widzie przeciwskazań, żeby z niej nie korzystac. Poza tym dzieki bierznikowaniu zachowuje rozsądna cene. Już mam zamówienie na 8szt. Ktoś jeszcze????
P.S. Całe wyścigi płaskie, górskie i pewnie RC na nich jeżdzą.
-
RE: MARKGUM
Opony są slick z małymi wycieciami. SLICK, nie profile, że ni nic z tych rzeczy. SLICK. Nie wiem co tu jest do tłumaczenia?????
-
MARKGUM
Krótka piłka z mojej strony:
najprawdopodobniej wraz ze Słoniną skoczymy w przyszłym tygodniu do Poznania po oponki, do firmy MARKGUM. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, to może podłaczyc sie. Fakty są następujące:
155x13"
-
PASJA RAJDÓW W TOMASZOWIE
Drogie Koleżanki i drodzy Koledzy!!!
Po pełnym przygód (zarówno miłych i tych drugich) weekendzie, zgodnie ze zlosnikiowym zwyczajem, zasiadam do pisemnego podsumowania RALLY TOMASZÓW. A jest co...
Cz. I "WYPRAWA"
Rajdowe przygotowania zaczeły sie jak to zwykle bywa dzień przed rajdem:) W piątek u Przemka w garażu wrzało. Szymek tuningował swojego niebieskiego SC, Przemek z Marcusem reanimowali Malarke, ja ze Słoniną szukaliśmy opon do Clio, a Pan Sz pojechał do Opola po częsco do Cliówkowej skrzyni. Było dowcipnie, przyjemnie i wogóle miło. Dało odczuć sie atmosfere lekkiego, przyjemnego podniecenia, szczęścia i chęci walki. Najprzyjemniejszym i wgruncie rzeczy najrozsądniejszym posunięciem okazało sie zabranie ze soba lawet. Z jednej strony 3 wozy serwisowe z lawetami, na nich rajdóki i do tego sztab mechaników, z drugiej strony zabezbieczenie sie , gdyby...ale o tym dalej. Oczywiście zerwałem sie skoro świt i na 9.30 byłem u Przemka w domu...i zastałem wszystkich we śnie, z listą ok.15 pozycji do zrobienia przed rajdem!!!!! Wcale sie nie zdenerwowałem, bo nic nie było w stanie popsuć mi humoru. Po uporaniu sie z oponami, grillem, myciem samochodu, załozeniem tuby do patrola i kupnem trampek wyruszyliśmy. Majestatycznie, powoli z usmiechami na twarzach wyruszyliśmy. Narazie na dwa zestawy. PATROL+leweta a na niej maluch; TRANSIT+laweta a na niej maluch. Słonina miał dołaczyć po drodze. Jechaliśmy spokojnie, w zasadzie bez przygód, z 2 postojam. Dotarliśmy na miejsce w sama pore. Mieliśmy zapas czasu na zapisanie sie i zdjecie samochodów z lawet. Wszystko elegancko. Podziw i wzrok innych, który wzbudzaliśmy był bardzo przyjemny. Wszystko profesjonala.
Cz. II "PROLOG: NOCNE KRYTERIUM"
COMANDOS RALLY TEAM reprezentowały następujące załogi:
- Przemek z Marcusem [cenzura] 126p 900ccm