może czarny pasek na masce na znak smutku i żalu??
Kobretti, nie ma sprawy. Mam nadzieje, że cała grupa CARGO się temu przychyli. Trzeba pomyśleć nad tym czarnym paskiem. Żebyśmy wszyscy mieli takie same. Pozdrawiam
może czarny pasek na masce na znak smutku i żalu??
Kobretti, nie ma sprawy. Mam nadzieje, że cała grupa CARGO się temu przychyli. Trzeba pomyśleć nad tym czarnym paskiem. Żebyśmy wszyscy mieli takie same. Pozdrawiam
Miałem nadzieje, że nigdy nie będę musiał pisać takiego txt. Gdy należy się do jakieś społeczności, grupy wspólnych zainteresowań, ma się wspólne cele czuje się jedność, wspólnote. Na dobre i na złe. Dlatego jak koledzy zwyciężają, przychodzi się im pogratulować, mimo, że dojechało się ostatnim...tak koleżeńska atmosfera. Jednak trafiają się też sytuacje mniej przyjemne, spory, zawiść... jednak mimo wszystko zawsze są to koledzy z KJS. Dzisiaj wydarzyło się coś strasznego...:
Kierowca opla kadetta 20-letni Maciej P. z Olsztyna wbrew znakom drogowym wjechał "pod prąd". Z przeciwka po ukończeniu odcinka specjalnego nadjeżdżał kierowca "malucha" z numerem 6. Oba auta zderzyły się czołowo.
Dwaj młodzi rajdowcy zostali ciężko ranni w wypadku na ul. Synów Pułku w Olsztynie - trasie niedzielnego Rajdu Agapit. Nie wiadomo jeszcze, kto jest temu winien - jeden z kierowców, organizatorzy wyścigów czy policja
Skutki były bardzo poważne. Strażacy musieli uwalniać z rozbitego malego fiata kierowcę i pilota. Obaj w ciężkim stanie zostali odwiezieni do szpitala. Do wieczora trwała operacja kierowcy. - Trudno jeszcze mówić o rokowaniach - mówił lekarz dyżurny. - Trzeba czekać.
Kierowca opla nie odniósł poważniejszych obrażeń - ma poranioną twarz.
Dlaczego doszło do wypadku? Maciej P. obwinia organizatorów i policjantów. W rozmowie z reporterem Radia Wa-Ma twierdził, iż ma świadków, że policjant kazał mu jechać pod prąd.
Policja odpiera zarzuty. - Kierowca opla zatrzymał się przed barierką. Kiedy podchodził przedstawiciel organizatora, aby odsunąć zaporę, kierowca opla ruszył z piskiem opon pod prąd - mówi Magdalena Bujewicz, rzecznik olsztyńskiej policji. - Nie zastosował się, ani do znaków drogowych zakazujących wjazdu, ani do wskazań policjanta kierującego ruchem.
Czekam na komentarze
Głos oddany w tej sprawie będę uważał za oznakę solidarności z nimi, NASZYMI KOLEGAMI, taką minutę ciszy i życzenie powrotu do zdrowia. Dzięki.
Ahahahhhaaa SAJFER, Ty stara wariatko!!!!! Weź ode mnie puchary, to mam Ci uwierzy!!!!! A piłeś ze mną w hotelu:) Ale podejmuje rękawice i zmierze się z Tobą w rowie!! Co Ty na to?? Najlepiej po Łodzi:)
Pozdrawiam
MEGABAJT <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />
Od nas ma jechać Wodziak (BMW E30), Konrad (albo jako pilot Renaulta Clio 1.8 16V lub własnym), Ruta (VW POLO 1.6), T (Toyota Corolla 1.4) i WHITE MEGABAJT POWER <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> (SC). Żochu ma jechać jako serwis. Kobretti, Wy ma cie jechać na 100%!!!!!!!Bo sie zdenerwuje.
P.S. W środe MEGA trening, spotkanie tam, gdze zawsze o 20 i zmieniamy miejscówe. Planowane pomiary czasu i może ognicho. Organizuje to Żosia i Orzech.
Pozdrawiam
MEGABAJT <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Najprowdopodobniej jedziemy ekipą 4 załóg. Myśle jeszcze o Ziemi Płockiej, bo cos też organizuja. Czy ma ktoś namiar na jakiś nocleg? Bo w biurze rajdu nic raczej nie mają. Pozdrawiam
Szanowni Koledzy ( i Kolezanki, oczywiście)!!!
Chciałbym podzielić się z Wami wrażeniami z V Samochodowego Rajdu Popularnego "Poznaj Ziemię Mazowiecką", który odbył się w Radomiu 12 października br. Wszystko zaczęło się, jak to zazwyczaj bywa, niedzielnym porankiem ok.7 rano. Spotkaliśmy się wszyscy (ja, Sajfer, Wodziak, Snobek, Konrad i Jaszpol) w wyznaczonym miejscu, żeby razem udac sie do Radomia. Wczesna pora nie wszyskim służyła, szczególnie tym, co w sobote "dali w palnik" i obudzili sie mocno zmęczeni:) Po małych problemach technicznych (biała-strzała zaczęła wydawać dziwne dźwieki z prawego przedniego koła-> niedokręcone koło) wyruszyliśmy w trase. 54-konny Fiacik SC w towarzystkie 150KM BMW E30 i równie mocnego Renaulta Clio 1.8 16V dzielnie, bez większych przygód i ze stoickim spokojem (do 170km/h) podążał do celu. Po drodze spotkaliśmy kolege, który Citroenem Xsarą ciągnął malara z silnkiem seata na w/w KJS. Zaistnaiła miła atmosfera i przyjazne pozdrowienia (AWARYJNYMI i przez podnisienie ręki). To bardzo miłe i takie rodzinne:) Po dotarciu i zapchaniu brzuchów udaliśmy się na zapisy. Pierwsze zaskoczenie: mało samochodów, mieliśmy nr 22, a zgłaszaliśmy się ok 9.50 (lista była otwarta do 10). Ledwo zebrała się klasa 1!!! Szok. Ale w tym samym czasie były też inne KJS, więc jestem wyrozumiały. Aura zaczeła płatać coraz większe figle i nie zapowiadało się na cudowne przejaśnienia. Miałem nadziej, ze przynajmniej nie będzię padało. Pomyliłem się. BT, odprawa, papierki, papierki, papierki i do boju!!! Pierwsza próba, bez rewelacji, zwykła KJSowa kręciołka wokół słupków. Start był troche utrudniony, gdyż przednie koła stały na równym a tylne na pochyleniu. Próba nr 2- TOR. Zaczyna Pan Makaruk w swoim lśniącym SUBARU IMPREZA. Niestety bezlitosne warunki, nieznajmość nawierzchni i zbytnia wiara we własne i samochodu możliwości spowodowały mocne wypadnięcie z trasy już na pierwszym winklu. Później nie było lepiej. Bezustanna i heroiczna walka z samochodem powodowała tylko widowiskowe uślizgi, nie mające wiele wspólnego z jazdą na wynik. Niestety podobny scenariusz przećwiczyło ok. 10 załóg. Dopiero późniejsze nr, które widziały początkowe przejazdy podeszły z pokorą i obeszło się bez obrotek. Kolejne próby były róźne, raczej analogiczne do ostatniego KJS w Radomiu. Mi osobiście podobała się 1 próba, obok jakieś ciepłowni (Sz-5) dobra nawierzchnia, super widoczność i przejrzystość trasy naprawdę napawała optymizmem. Reszta tras ok, ale bez rewelacji. Strasznie podobały mi się również dojazdówki (były bardzo malownicze), szczególnie drewniany mostek, przez który przelatywało sie z niedozwoloną prędkością i zaglądało śmierci w oczy:))))) KJS był troche czarny w skutkach. Więcej niż przeciętnie załóg miało TARYFY, kary, a nawet trafiło się jedno regulaminowe wykluczenie. KJS był trudny, ale uczył pokory i trzymania nerwów na wodzy. Najbardziej jestem dumny z załogi z A-gr Citroena AX. Chłopcy pomimo dużych problemów z samochodem dzielnie go naprawiali i parli do przodu. TAK TRZYMAĆ!!!
Standardowo, czekam na opinie i chętnie odpowiem na wszystkie pytania.
Pozdrawaim MEGABAJT [list]
Drogie Koleżanki i Koledzy!
Jako założyciel tego tematu i z urzędu jego ojciec, dochodze do wniosku, że juz się wyczerpał. Chciałbym podziękowac wszystkim, za udział, za wyrażenie swojego zdania. Ciesze się, że są ludzi, którzy myślą podobnie jak ja i którzy mają zapał, otwarte umysły i checi do poprawienia bezpieczeństwa na rajdach. Za to serdeczne BÓG ZAPŁAC oraz NIECH WAM BOZIA W DZIECIACH WYNAGRODZI!! Ciesze sie również ze słów krytyki. To bardzo rozwijające. Oczywistą sprawą jest, że muszą być też wywrotowcy, którzy pozjadali wszystkie rozumy i torpedują każdą propozycję... Trudno. Dziękuję również za to.
Tymczasem POZDRAWIAM, życze powodzenia i do zobaczenia NA TRASACH RAJDOWYCH!!!!!!!!
Z wyrazami szacunku
Tomasz Staruch
Megabajt Racing Team
&
GAWRON RACING
Przepraszam, poniosło mnie. Ciesze się, że jest ktoś, kto w durzej mierze zgadza się ze mna. Dziękuje.
Pozdrawiam
Tomek
OK Piotrek! Kultura przede wszystkim:) Do zobaczenia na Pruszyńskim i mam nadzieje w Radomiu. Też bym pojechał nawigacje, ale mojemu kierowcy to się nie podoba:( Może kiedyś... Wszyscy mamy chwile słabości i się denerwujemy również ja.
Zdecydowanie przed nami długa i wybrukowna kiepskimi wynkiami droga. Jesteśmy tego świadomi. Zdecydowanie.
Pozdrawiam
Tomek
Nie rozumiem tego zdania:"Nawiązałeś ze mną wyrównaną walkę jadąc ciężarówką." A kim Ty jesteś, że nawiązanie z Tobą walki to taki zaszczyt? Wszystko między mną a Panem Forowiczem zostało wyjaśnione. Za to Ty mu tego chyba zazdrościsz. Bez obrazy oczywiście. Przyznaje rację, Pan Piotr jest ok. Dziękuje mu za tekst. Jednak dorobek Pana P.F. jest imponujący. Przyznasz?? Zgadzam się, że to pierwszy szczebel. Nie koniecznie kariery. Masz racje, dobrze jeździ. Po raz trzeci zwracam uwagę:NIE MAM DO NIKOGO PRETENSJI, ŻELU CZY COŚ!!! Wszystko między mną a Panem Witoldem zostało w pogodnej atmosferze wyjaśnione, za co mu dziękuję. Sądzę, że nie jesteś kompetentny, żeby zwracać uwagę Panu W. P. Nic nie rozgłaszam, odezwałem się i czekam na komentarz i zdanie innych uczestników. To dużo?? Poza tym komuś ostatnio została zwrócona uwaga na temat wypisywania rzeczy na forum. Ciekawe komu? Bez złośliwości. Prosze się na mnie nie obrażać, bo cenie sobie wszystkich, którzy sie ścigają. Przeczytaj wypowiedz Strongiego, bo mi chyba nie wierzysz. To, że to widze, wcale nie oznacza, że musze to akceptować. Nie słyszałem o tym wypadku z tuningowcami. Gdzie to było? Niech moje sytuacje w takim razie będą przestrogą. Dla innych i dla organizatorów.
Tomek
1. Ja nie wiem, czy Wy naprawdę niedokładnie czytacie moje notki???
Zdecytowanie zgadzam się ze stwierdzeniem, że próby były fajne, szczególnie targowisko. Owszem nie jest obowiązkowy. Ekipa MEGABAJT dołączyła dopiero w połowie sezonu i raczej nie liczy się w OW. Liczy się doświadczenie. Poza tym PO RAZ KOLEJNY ZWRACAM SZCZEGÓLNĄ UWAGĘ NA FAKT, ŻE NIE JESTEM ZBULWERSOWANY, ZŁY, ZGORZSZONY CZY COŚ TAKIEGO!!!!! Poprostu sygnalizuje niedopatrzenie. Co zaznaczam już trzeci raz. Będę jeżdził u WP i będę namawiał do tego innych. Bo uwrzam, że są to ciekawe i inne niż wszystkie KJS. To jak być porównywał sprint do biegu na orientacje(???). Uwarzam, że nie jestem najlepszym pilotem, ba uwarzam, że nawet nie jestem dobrym pilotem! Pełnie tą funkcję tylko dlatego, że nie mam kasy na własne starty, a z miłości do tego sportu zadowalam się prawym fotelem. Jednak KJS to nie tylko dobre przejazdy na próbach, ale integralna ich częścią są dojazdówki i PKC. Nieprawdaż?
2. Popieram, kibice to fajna rzecz, bez którego ten sport nie istnieje.
3. Ale po co są PKC u WP, skoro zawsze są kasowane. Gdyby wszystko było ok, wszyscy kończyliby o określonej porze i nie byłoby bałaganu i zmęczenia (aż takiego). Prawda??
Tomek S.
Nie czuje się urażony. Raczej zrobiło mi się przykro. Zwracam jednak honor i przyznaje się do niewiedzy na temat wpuszczania innych załóg. Jeżeli sytuacja naprawdę tak wyglądała, to Pana postępowanie było jak najbardziej uzasadnione. Zgadzam sie z poirytowaniem i zmęczaniem. Chba wszystkim dało to się we znaki. Mam nadzieje na, że nasza dalsza współpraca będzie się układała korzystniej. Licze, że unikniemy tej pomocy, ale jeżeli zaistnieje taka potrzeba, może Pan liczyć na naszą pomoc. CZŁOWIEK POMOŻE, POMOGĄ CZŁOWIEKOWI. Gratuluje wyniku!!! Skromie zauważam, że był Pan pierwszym z grupy CC/SC w generalce. My mieliśmy zaszczyt być drudzy.
Z Wyrazami szacunku
Tomasz S. (pilot)
Nadal jednak uwarzam, że jest Pan doświadczonym i utytułowanym kierowcą i tej wersji będę zdecydowanie się trzymał. Uwarzam również, że ma Pan bardzo dobrze przygotowane auto. Kronikarskim zwyczajem: w generalce byliśmy 10.
Również pozdrawiam
T.S.
Dzięki za głos. W JEDNOŚCI SIŁA!
Pozdrawiwam
Zostało zastosowane najbardziej popularne rozwiązanie w grupie samochodów SC/CC. Dające bardzo dobrą relację jakości do ceny. Chodzi o amortyzatory KROSNO PUCHAROWE PZM-1 oraz sprężyn EIBAH czerwone (chociaż podbono kolor nie ma znaczenia). Uwarzam, ze na polskie wrunki KJSowe jest to dobre rozwiązanie. Nie mieliśmy przypadku, że amortyzatory się przegrzewały lub gotowały. Żadnych problemów. Na potwierdzenie tego samochód został skierowany na badanie zawieszenia (coś w stylu konserwacji), jednak nie wykryto żadnego zużycia, żadnych luzów i żadnych problemów. Zaznaczam, ze samochód przejechał 7 KJSów, jest używany do treningów i częściowo do jazdy po mieście. Polecam rozwiązanie, gdyż dobrze się trzyma, absolutnie żadnych zastrzeżeń. Ani razu nie trafiło się nam przegrzanie czy zagotowanie. Być może zbyt mocno je wychwalam, ale naprawdę nie mam nic do zarzucenia. Może to, że wszystko nagle zaczęło skrzypieć w samochodzie i po 20km jazdy boli wątroba:) Ale to chyba nie od tego:))))
Pozdrawiam serdecznie
Szacuneczek STRONGI, popieram Cię w 100%. Tak trzymać! Dzięki za wsparcie.
Tomek
Szanowny Panie Rafale, zgadzam się, że każdy jeżdzi tym co ma, ale klasy są tak niefortunnie skonstuowane, że nie ma porównania Renaul Clio 1.4 16V z Fiatem Seicento 1.1 van. Nieprawdaż?? Po pierwsze, Clio ma 98KM, SC 54, różnica 44KM jest znacząca. Po drugie: różnica w masie wynosi 225kg na niekożyść clio, w prostym rachunku otrzymuje się, że 1 KM Clio musi uciągnąć 10,20408163 kg, natomiast w SC 14,35185185, różnica 4 kg na każdy KM. Poza tym konstrukcja silnika Clio jest dużo bardziej zaawansowana technicznie (16V). Jednak najważniejszym elementem, na który chciałbym zwrócić uwagę jest droga hamowania. W SC 51,6 m natomiast w Clio jest to w granicach 40-41m. To duża różnica. Zgadzam się, każdy jeżdzi tym co ma i na co go stać. To jest taki sport. Jednak daje to do myślenia. Miałeś nr 13, nie wiesz co działo się później. Kto zgłosił się po PKC...Masz racje, dyskusja z regulaminem nie jest najfortunniejszą sprawą do netu. Ja nie robie afer, zwracam uwagę, proszę o wsparcie w organizowaniu coraz lepszych, bezpieczniejszych i przyjaznych KJSów. Lubie KJS Prószyńskiego, poprostu mocno się rozczarowałem. Wycofać się i dać satysfakcje innym, nigdy!!! Wola walki jest silniejsza niż wszystko!! A czy Ty na moim miejscu wycofałbyś się? Poprostu, nie robiłem tego, żeby coś osiągnąć i zwiększyć swoje szanse. Poprosiłem p. Forowicza o pomoc, nie otrzymałem jej, niestety. Nawet nie zauważyłem cienia starania się wysłuchania, wsparcia lub coś takiego. Owszem, p. Forowicz jest utytułowanym zawodnikiem i być może jest autorytetem, ale innych, słabszych w gorszych samochodach ma za nic. To już jest mało przyjemnie. Nie zadzierajmy nosa, to takie żałosne. Nieprawdaż? Pracując kilka odcinków i dojazdówek po to, żeby na ostatnim odcinku się wycofać????
A karę na PKC dostałem raz, a było to wynikiem zamieszania jakie powstało w mojej karcie drogowej po wpisaniu czasu
w nieodpowiednią rubrykę przez sędziego. Takie są reguły gry. Jeśli sędzia popełni błąd to pilot musi to od
razu zauważyć. Jeśli nie zauważy to jest ciapa. Tak samo kierowca musi przyjąć do wiadomości że organizator,
popełnił błąd i ominąć nadjeżdżający samochód, albo wychodzących na trasę ludzi. Tak jest na każdym rajdzie.
OK, mi też się zdażyło, że Pani sędzina na Polskim najpierw powiedziała mi, że AK Polski nigdy nie dawał neutralizacjia potem zamiast 4 min spóźnienia wpisała mi 4 min wcześniejszy przyjazd na start za co jest 240pkt karnych!!!!!!!! Cóż....Wynika z tego kolejny problem, jakość sędziów. Owszem, kierowca musi się z tym liczyć, ale podpisujac zgodę na udział w rajdzie, ponosząc to ryzyko jest przekonany, że ze nie grozi mu rzadnie niedopatrzenie ze strony organizatora, że jedynie sm dla siebie może być niebezpieczeństwem, a nie dla innych!!!!!!! I chcesz powiedzieć, że kierowca ma się pogodzić z faktem, że przez przypadek mógł w najlepszym przypadku, zrobić z dwójki a nawet czwórki ludzi kalekich?????? Coś chyba nie tak... Takie błędy organizacyjne nie trafiają sie na każdym KJSie!!!!!!!!!!
"Puchar" to mocne słowo. Raczej nagrode pocieszenia. Jeżeli kogoś tak bardzo kole to w oczy, to mogę się go zrzec na rzecz p. Forowicza, gdyż została ta nagroda przyznana jako Fair-play. Ok, z tą akceptacją się zgadzam. Jak PKC, nie mają sensu????To tak się robi rajd, żeby miały. Mówisz tak, bo pewnie masz spóźnienia na PKCe. Nie zależało mu, na mecie miał dużo czasu na odpoczynek. Zbawiło by go to 5 min, dla mnie to było ważne 5 min. Sam wiesz, że lepiej jest brać nr w środku i nie ma to związku z limitem czasu. Co po niektórzy tak się śpieszyli w niedziele, że nie odebrali pucharów...za 3-cie miejsce. No to można mieścić się co 3 min. I wszystko bedzie ok. Nie ma limitów czasu.To po co wogóle są u Prószyńskiego PKCe??? Skoro oczywiste jest, że bedą skasowane. Liczy się całokształt pracy. Nie ważne jest tylko dobre przejechanie prób. Ile razy miałeś kare za spóźnienie na PKC????? Ile razy pozbawiło Cię to walki o dobre miejsce??? To element gry!! Pole popisu pilota. Chyba nie dokładnie czytasz!!!!! Mówiłem, że plenery są ok, ale nie liczy się ilość, ale jakość. Może i Ci sami, ale nie trafiła mi się jeszcze taka gafa na polskim. Nie tych samych, tylko jedzie się je po 2 razy. Jężeli jesteś tym, kim myśle, to 40 KM mocniejszym samochodem wyprzedziłeś nas o 3,5 sec. To nie dużo. Jednak, gratuluje 3 wyniku.
OK, takie syt się zdarzają, ale przez 8 moich wcześniejszych KJSów nie miały miejsca. ani razu!!!!!!!!!! Zdarzyły się dwa razy pod rząd mojej załodze!!! Czy spotkałeś się z takim przypadkiem w swojej "karierze"????OTAŚMOWANY????????Na szkole ogrodniczej??????????? To chyba lekko nie dowidzisz. Na lewo od Passata sędziów w ich najbliższym sąsiedztwie!!!! To jak zostają upilnowani "idioci" na Polskim, na Rzemieślniku i na Radomiu?????W tym miejscu, gdzie weszli ludzie nie było taśmy, za to pilnowało 2 harcerzy!!!!!!! OK, zdarza się, ale gdzie bezpieczeństwo?????Zabezpieczenie????
Tekst związany z KJS RALLY SOCHACZEW 2003 z 27 i 28 września
KJS ogólnie był OK. Mimo tego musze zwrócić uwagę na kilka ważnych zagadnień:
1. Ogranizacja. Próby ok, faktycznie mało słupków, dużo naturalnych przeszkód i to jest ok. Pod względem plenerów, urozmaicenia i długości tras, nr 1 w OW!!!!!! Natomiast PKC to przekleństwo. Byłem na 3 PRUSZYŃSKICH i na każdym kasowali PKCe. Jak to się udaje polskiemu, ze wszystko gra? Może warto zrobić tak jak oni?? Nie ma też PKPów. Szkoda. Pilot wtedy też może sie wykazać. Pierwszy rysunek próby był za mały i ciężko się z niego nawigowało. Zabrakło naklejek sponsorów dla dalszych załóg, co jest zaskoczeniem, bo cena 120pln dochodzi już do wartości polskiego!!!
Teraz słowa ostrej krytyki i goryczy (przyko mi to mówić):
Lubie KJS Pana W.P., ale to co przytrafiło się mojej załodze to tragedia. Na początku na próbie przy SZKOLE OGRODNICZEJ jakiś.......(piiiiiiiii) wyjechał na środek trasy podczas naszego przejazdu. Niedopatrzenie sedziów, złe zabezpieczenie, o co mam duże pretensje, bo naprawdę, gdyby facet nie podjechał do przodu, trafilibyśmy go na ostro!!! Druga sytuacja: w niedziele, na SUPER PRÓBIE na najdłuższej prostej, pod koła wchodzi nam dwójka ludzi, kierowca jest zmuszony używać klaksonu i myśleć, gdzie uciekac!!!!!!!! Weszliby sekundę później, zakończyłoby się to TRAGICZNIE!!!! TO JEST RAJD A NIE PRZEJAZD DO KOŚCIOŁA!!!!!!!!!!!!!!!!! W tej kwestji musi się coś zmienić!!!!!
2. Ludzie. Pani sędzina na odcinku, tym z hałdami z węglem, nie była mi w stanie wpisać czasu, bo nie wiedziała wg. czego ma liczyć!!!!!!!!Wg czasu PKCu czy wg czasu wjzdu na próbe. Zapytała mnie jak ma mi wpisać!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To jest sędzina??????? Komunikacja miedzy sędziami tez była mocno zaburzona. CZESKI FILM, NIKT NIC NIE WIE!!!!!!!!
Zawodnicy: w dużej mierze przyjacielska atmosfera, żarty, miłe rozmowy, żednych niesnasek. Prawie. Bardzo zdenerwował mnie p. Forowicz, który nosem orze chmury. Został przeze mnie poproszony o ustąpienie mi miejsca, gdyz szalenie się śpieszyłem do Warszawy. Sprawa rodzinna. Może nie mam prawa tego wymagać, ale sytuacja była podbramkowa. Chociaz PKC były skasowane i nie było pośpiechu. Następna załoga z czarnego CC z białymi chlapaczami, ustąpiła bez oporów i z miłą chęcia i uśmiechem na twarzy, Za co dziękuję. Człowiek pomoże, pomogą człowiekowi, ale nie p. FOROWICZOWI!!!!!!!!!!!!!!!!
Bądzmy sobie kolegami i pomagajmy sobie. PRZYNAJMNIEJ STARAJMY SIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
POzdrawiam i do następnego Pruszyńskiego!!!!!!!!!!!!!