Witam. dziś byłem u spawacza blacharza i jak zobaczył
moją podłogę to się za głowe złapał, powiedział że
on się tego nie podejmie. Przeraziłem się bo
rzeczywiści jest w stanie tragicznym Płyta
podłogowa jest do D wzmocnienia też jedno nawet
jest pęknięte. Pytałem może żeby cokolwiek wspawać
aby się choć trochę trzymało ale powiedział że nie
ma do czego. Podpowiedzcie co z tym fantem zrobić,
czy oddać na złom, zrobić, bo już zwątpiłem.
Podjadę jeszcze do innego spawacza ale wydeje mi
się że on powie mi to samo.
Już pokazywałęm jednemu spawaczowi i robota mnie wyniesie między 300 a 400 zl. Oczywiście mu pomogę i będę nadzorował robotę. Tylko jeszcze pytanie; Jaką blachę kupić jakiej grubości ocynkowaną czy jakąś inną, czy pogłoga jest dwu warstwowa czyli jedna blacha na górze od środka a druga pod spodem bo jak wyjąłem te koreczki plastikowe to widzę jakby podwójną warstwę. ?? Jeszcze jedno czy muszę wahacze odkręcać bo w okolicach mocowania też jest nie ciekawie??? proszę o jakieś podpowiedzi bo muszę jechać i konkretnie się dogadać. Z góry wielkie dzięki <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />