Czasem jak zagruntujesz to farba nie chce się trzymać. Miałem tak!
...a odczekałeś może 24h od gruntowania??
Czasem jak zagruntujesz to farba nie chce się trzymać. Miałem tak!
...a odczekałeś może 24h od gruntowania??
Co do regulacji tą śrubką na parowniku ile ją trzba wkręcić?
Na oko! <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Ja zakręciłem dużo, bo przecież ciepło jest, ale w tej chwili myślę o odkręceniu troszkę.
i dlaczego tak sie dzieje tylko po hamowaniu?
Jak zasilasz benzyną to odpowiedni zawór (hamowania silnikiem) i bimetal (regulacja temperaturowa biegu jałowego) w gaźniku regulują ilość paliwa podczas zmniejszania się gwałtownego obrotów silnika. Z gazem już nie tak łatwo (bo chyba troszkę inaczej jest doprowadzany do gaźnika <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />). Dostaje za bogatą mieszankę i się dławi. Użyj pokrętła na wężu, ale pamiętaj: chłopaki na forum mówią, że tam membrana potrzebuje czasu na ułożenie się. Obróć o pół obrotu i przejedź kilkadziesiąt kilometrów. Jak nie pomoże to spróbuj jeszcze raz. Obserwuj także czy Ci nie zacznie gasnąć na wolnych jak za mało gazu dostanie (u mnie nie było takiego problemu).
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Może mu za ciepło. Pewnie w chłodne dni nie będziesz miał tego problemu. Gorący parownik rozpręża za mocno gaz. Powstaje bagata mieszanka i musi się dusić.
Ja miałem jeszcze gorzej. Dusił mi się na świeżo wlanym paliwie, na światłach i przy ruszaniu, na zimnym silniku, ale rozgrzanej masce od słońca.
Przykręciłem śrubkę przy parowniku, bo wydawało mi się, że ona reguluje ilość cieczy z układu chłodzenia dochodzącej do parowwnika i na wężu zmniejszyłem ilość gazu idącego do gaźnika. Teraz nie mam problemów.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
To już sam musisz ocenić
Jeśli nie widzisz różnicy między graniem 1 a 2 głośników, to wsadź sobie 1
Podwieszam się pod tą wypowiedź.
Ciekawy efekt, ale zamontuj sobie możliwość regulacji dźwięku z tyłu. Oczywiście gdyby takiej nie było. No i ustaw go na mono.
UWAGA: To nie daje takigo efektu jak 2+1 w kinie domowym, ale rozprasza dźwięk - staje się pełniejszy.
Gubi się co prawda stereo, ale to kwestia upodobań (i regulacji). <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Właśnie dzisiaj byłem na Gnieźnieńskiej. Znalazłem kartkę: "od 1.07.2005 punkt serwisowy w stanie likwidacji. Najbliższy punkt serwisowy w Kołobrzegu" <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Znalazłem za to nowy. Poprzedni właściciel tam robił część przeglądów.
Ul. Morska 49 - serwis fiata (robią też Daewoo).
Mają części, ale ceny jak na Morskiej 6, czyli dno, bo drogo, że #%^@!()*&>< <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
A Podgórną muszę sprawdzić.
Dzięki <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
wystarczy ją przesunąć o jakiś kąt <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
ale wtedy sobie przesunie z powrotem.
Pozakłócać, chyba nie bardzo. Musiałbyś nakierować jakieś źródło o wysokiej częstotliwości w konwerter i to zakłócałoby tylko jedną częstotliwość. Więc bez sensu. Chyba, że zakłócenia szerokopasmowe, ale to wszystko więcej zachodu niż to warte.
Pamiętaj, że technika satelitarna jest tworzona, aby była jak najbardziej odporna na wszelkiego rodzaju zakłócenia.
Pozostaje jedynie fizyczna ingerencja.
Coś mi właśnie przyszło do głowy:
-Kup sobie talerz,
-Uataw go tak, żeby odbijać sygnał z satelity wprost na jego konwerter. Warunek: z satelity innego niż on ma ustawiony. Drugi satelita zadziała tu jak źródło szerokopasmowych zakłóceń i zwyczajnie część kanałów będzie mu się nakładać. <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Pozdrawiam zlosnikiowca <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Jeśli ma to komuś uratować życie - to jak najbardziej. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Jeśli chociaż jedna osoba od tego będzie wolniej jeździła, to na pewno warto. Życie ludzkie uważam za największą wartość i jego ratowanie (w tym przypadku zapobieżenie śmierci) jest obowiązkiem każdego chrześcijanina i każdego kto wierzy w Boga.
Jeśli tego nie rozumiesz, to bardzo mi przykro.
Poza tym uciekanie od prawdy w imię estetyki to trochę abłudne jest.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
Z całym szacunkiem [color:"orange"] PanJarek [/color], ale pokazywanie takich zdjęć jest jak najbardziej na miejscu.
Ja mam akurat Tico i cieszy mnie to, że poszerza mi się wyobraźnia. Mam nadzieję, że innym też się poszerzy. Właśnie ludzie nie potrafią sobie wyobrazić skutków wypadków i dlatego między innymi do nich dochodzi.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Tak ogólnie to przyłączam się do gratulacji, ale cos mi nie gra. Może ja czegoś nie rozumiem, albo głupi jestem. Chcesz mi powiedzieć, że podjechałaś Ticusiem pod górkę o wzniesieniu 45 stopni? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Z tego co pamiętam, to trzeba by dobrej terenówki do takiej jazdy.
No chyba, że ja mam jakiś gorszy rocznik Ticusia <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
Nie chciałem o tym pisać wcześnbiej, bo miałem nadzieję, że bardziej doświadczeni koledzy o tym wspomną. To tylko moja hipoteza i nie należy jej brać zbyt poważnie:
Jest takie coś na gaźniku jak kompensator termiczny biegu jałowego. Jego zadaniem jest przepuszczenie dodatkowego powietrza do silnika w przypadku gwałtownego obniżenia obrotów (przy ciepłym silniku), coby zubozyć mieszankę. Jak nie działa to zwyczajnie silnik się może dusić. Istonte jest też to, czy hamujesz silnikem, bo też jest taki zawór odpowiadający za hamowanie silnikiem, ale z tego co piszesz to chyba Ciebie nie dotyczy, bo przecież naciskasz sprzęgło podczas hamowania. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Napisz może czy gaśnie gwałtownie-głośno, czy tak poprostu po cichu.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
Rozjedź go do pustego, zalej do pełna gdzieś indziej i będziesz wiedział. Wystarczy zorientować
się, ile litrów ma butla (spojrzeć w papiery instalacji gazowej) i wszystko jasne.
Mam to w planach!
Butla ma jak najbardziej standardową pojemność 34l. Z tąd moja wątpliwość. Jakby mi weszło 34,5 to bym nie miał wątpliwości.
Jak już wspomniałem w innym poscie, jeżdże taką trasą, gdzie wszyscy wyprzedzają. Ja jeżdżę przepisowo i nie dlatego, że jeżdżę Ticusiem. Jadę 90km/h. Po prawej mam ciągłą (pobocze), po lewej mam podwójną ciągłą, a tu jedzie kretyn. Trąbi, miga swiatłami tylko po to, żebym mu zjechał.
Nie ma oczywiście dla niego znaczenia czy jedzie coś z naprzeciwka, czy nie. Nawet jak nic nie jedzie to nie umieją wyprzedzić jak się nie zjedzie z drogi.
Raz mi się nawet zdarzyło, że taki kretyn po wyprzedzeniu mnie zamarkował hamowanie, cobym się przestraszył. Zachowałem zimną krew, ale kto inny by zahamował i dostałby z tyłu od następnego kretyna.
Pozdrawiam wszystkich niedowartościowanych <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
Ja mam to na okrągło. Akurat jeżdżę taką trasą.
Najczęściej wyprzedzają całą kolumnę samochodów.
Jeszcze bezczelnie światłami migają kretyny. (używam takiego określenia, bo nic lepszego się nie należy)
Ostatnio wyjeździłem bak gazu do czysta, tzn. że już nie chciał jechać.
Zatankowałem na stacji 33,5l. Powtarzam 33,5l.
Moje pytanko wynika z tego, że zarówno gazownik jak i ludzie na forum twierdzą, że nie powinno wchodzić więcej niż 28-29l.
A więc pytanie: !!!Czy robią mnie w ch..a na stacji??? <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
Gratuluję rozsądku!~ <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jak ja zmieniałem opony na zimówki, to się na mnie jak na wariata patrzyli, że chcem cztery, a nie dwie jak wszyscy. Razem wyniosło mnie to 400PLN. Twierdzę jednak, że na bezpieczeństwie nie można oszczędzać.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Witaj w naszym gronie
........ ale się rozpisałeś
Grunt, że szanowny kolega wiedział gdzie zacząć i za to mu <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Ja kiedyś zatankowałem koło Geanta. Nie wiedziałem co mi się w kaszlaku zepsuło. Zaczęło mi z rury strzelać. Jak kolesiowi wspomniałem, to mi wyjaśnił, że tam naftę leją.
Życzę powodzenia... <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
Witam.
Zazwyczaj w tym kąciku udzielam rad, ale może dzisiaj ktoś mnie pomoże.
Mam problem na balkonie (lodzia znaczy). Przy połączeniach płyt pęka tynk. Wiadomo ruchy, te sprawy. Ojciec polecił mi silak, bo podobno elastyczne jest jak silkon, a można po tym malować, w sensie farbę kłaść.
Szkopuł w tym, że tego w okolicy dostać nie mogę, czy może ktoś mi zaproponować coś o podobnym działaniu, może jakąś odmianę gipsu?
Za pomoc z góry serdecznie dziękuję <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
Stoję sobie na stacji i leję gaz do auta. Podjeżdża człowiek (leśnik znaczy), wysiada ze swej terenówki i pyta. Gdzie pan zmieścił butlę gazu w Tico?. No to mówię, że w kole. Pyta, gdzie koło, więc opisałem mu kilka możliwości usytuowania koła. Nie mógł się chłop nachwalić Ticusiów. Mówi, że ma takiego i że zadowolony jest niesamowicie i zastanawia się nad gazem. Trochę pogadalimy i między innymi leśnik opowiada, że miał kolegę, który Ticusiem zrobił 400Mm i nigdy nic w silniku nie robił, aż mu się rozsypał.
Stwierdził krótko mówiąc, że to najlepsze auto i gdyby je jeszcze produkowali to kupiłby nowe.
Po co ja to piszę? Chyba dlatego, żę się ucieszyłem z takiej sympatycznej rozmowy.
Pozdrawiam całą brać <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
Tu się podpisuję obiema łapami. <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Nic więcej nie dodam, bo moja opinia nie może odbiegać, od opini kolegów z oczywistych względów.
Pozdrawiam wszystkich zakochanych w Ticusiach <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />