A wiesz dlaczego ja zalozylam gaz?
Poniewaz w moim samochodzie jest cos rypniete, wiele
hipotez na ten temat krazy wsrod mechanikow. Nie da
sie nim jezdzic na benzynie. Wystepuje tzw efekt
kangura, tj. niezaleznie od predkosci samochod
nagle szarpie, co np w trasie przy duzej predkosci
mogloby byc niebezpieczne. Po drugie falowanie
obrotow, tylko i wylacznie na benzynie, a po
trzecie zaiweszanie sie obrotow na "wolnych"
obrotach, tzn. stoje na swiatlach a moj silnik sam
z siebie jedzie sobie na 3000 obrotow. Od momentu
zalozenia gazu problem znikl, bo nie jezdze na PB.
Ja ostatnio regulowalam obroty w pazdzierniku czyli to
bylo 1,5 miesiaca po zalozeniu gazu.
ja wiem ,ze studiujesz Germanistykę i tylko z tej racji Cie nie zbluzgam, a poza tym Cie polublilem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Zalozylas LPG bo masz zepsuty samochód?!!
Chcialas sobie naprawic autko gazem? Czy ja dobrze rozumiem?!
Jesli obroty Ci walą na 3koła na benzynie w czasie postoju to pewnie masz zwalny komp - centralke sterująca albo przepustnica sie poszła kochać.
A na gaziku jest rewelacja tak? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Nie jestem fachowcem ale sam powód zalozenia gazu mnie <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> zastrzelil.
Nie ma jak dobry (smieszny ) akcent na koniec dnia <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />