DEBILIZM
Na lotnisku, na torze, na zawodach też giną ludzie, ale nie giną dlatego, że ktoś miał ochotę robić to na cywilnych
drogach, tam gdzie jest to prawnie zabronione.
Totalny idiotyzm. NIe potępiam prób w warunkach off-road, czyli poza ulicami.
Też tak uważam.
Do momentu jak [BIP].... w kogoś albo w najlepszym przypadku w drzewo, każdy uważa, iż problem go nie dotyczy. Bo on uważa i nie przegina w miejscach do tego nie odpowiednich. A jakie to miejsca odpowiednie??
Dzisiaj rano widziałem takie odpowiednie miejsce. Prosta, lekki zakręt w lewo. Ale nawet nie dojechał, próbował dolecieć. Ale to nie był małysz i wylądował na dachu 30 metrów od drogi. Wycieli i nakryli czarnym worem. I taki koniec ściganta za 5 groszy.
Ale jak kogoś zabije, to już jest inna rozmowa. Bo teraz już wie, że w jednej sekundzie panuje nad sytuacja a w drugiej leci w ludzi albo na drzewo. Tak było niedawno w Warszawie. W jednej sekundzie koleś był pewnien panowania nad samochodem a w drugiej sekundzie już leciał z jedną osobą na masce z wiaduktu. <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> Ci ludzie nie zdają sobie sprawy ile to trwa. Nawet nie zauważą jak będą już lecieć na dachu albo będą 5 metrów przed przystankiem autobusowy albo drzewem.
Każdy pedła gazu umie cisnąć, ale w sytuacjach podbramkowych jak baba, hebel w podłogę i puszcza kierownicę. Zero umiejętności opanowania poślizgu. Wątpię, żeby przynajmniej połowa umiała takie rzeczy. Oczywiście są tacy, którzy potrafią. Ale to raczej wyjątki.
Dziecinada, przykre ale prawdziwe. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />