Witajcie
Mam pytanie do klubowiczów bardziej doświadczonych likwidacji szkód - niestety miałem dczwon, sprawca wymusił pierwszeństwo, jako że nie chciał się przyznać, zawołałem policję. Funkcjonariusze orzekli jego winę i ukarali faceta mandatem, a mnie dali dane jego ubezpieczalni (HDI samopomoc). Uszkodzony jest błotnik, zderzak górny i dolny, lampa z kloszem włącznie, no i pokrywa silnika. Chciałbym to załatwić bezgotówkowo, jako że nie mam na wyłożenie na naprawę ze swojej kieszeni, no i przychodzi mi do głowy ASO w Bielsku Białej. W ASO stwierdzili że nie ma problemu, muszę tylko napisać pełnomocnicwo czy cuś, no ale w ubezpieczalni zaczęli kręcic nosem że stare auto (1991 rok), że amortyzacja części itp. <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> Czy mogą się wykręcać skoro nie mają podpisanych umów z żadnymi warsztatami jeśli chodzi o rozliczenia bezgotówkowe? Jak wygląda procedura w wypadkach takich rozliczeń i na co uważać <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />?
Z góry dzięki za odpowiedzi
Pozdrawiam
KLAMOT