Widocznie się pomyliłem (za dużo informacji przeglądam na codzień)
Mnie rodzice wpoili zasadę, że za swoje czyny jestem odpowiedzialny ja sam, więc jak przekraczam
dozwoloną szybkość to tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność (więc nie przeginam).
A większość z tanich wykrywaczy radarów potrafi wykryć radar często dopiero po zmierzeniu przez
jego obsługę naszej szybkości...
Jeśli sam jedziesz i przed Tobą nie ma żadnego autka to faktycznie - zanim zareagujesz bo Cię ustrojstwo powiadomi o pomiarze to już jesteś namierzony.
Czas pomiaru prędkości jest dosyć krótki więc nie ma czego więcej oczekiwać.
Innaczej się sytuacja przedstawia jeśli przed Tobą są jakieś pojazdy - wówczas inny jest namierzany a Ty o tym bedziesz wiedział.
Tyle, że nie zawsze jest taka sytuacja.
Dobrym chyba pomysłem byłoby zamontowanie takiego ostrzegacza na stałe np. w przednim zderzaku a na kokpicie tylko wyprowadzić sygnalizację z możliwością jej wyłączenia. Tyle, że już układ nie wykryje jeśli zostaniesz namierzony od tyłu.
Powodzenia !