Sprawa rozwiazana!
Zawiniło pare czynników:
drążek od zmiany biegów ( przede wszystkim )
zapewne zużyte sprzęgło
za gęsty olej w skrzyni ( ale to mogło nie mieć nic wspólnego, podobno w zimie z za gęstym olejem robią sie problemy ze zmiana biegu <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> )
Teraz felcia śmiga że aż miło <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
P.S. Jestem ciekaw jak długo wytrzyma nowe sprzęgło ( dałem za nie 110 PLN )
Pozdrawiam
Skur....ny. Podczepić takiego za nogę do zderzaka i ciągną po asflacie aż zetrą mu się z mózgu pomysły na kradzierze.
Oby się znalazł cały i nietknięty.
Gratuluje Widze ze twardo trzymasz sie srebrnego
A mama bedzie pomykac jedynym w Polsce uniaktowym
Swiftem 1.0 Turbo czy dmuchawka juz zdemontowana?
Teraz jest juz bez turbo <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Daj te fotki chociaż na forum, nie bądź żyła
jedna moge zapodac a co ...ale tak woghole juz byly <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
[image: 547293-moje.JPG]
zostal przeniesiony na ul Wadowicka
Byłem tam ostatnio oglądać Swifta.
Sprzedawcy nawet się interesują klientem. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Od paru miesięcy poszukiwania w gazetach internecie i innych... znalazłem ..... moją wspaniałą
maszyne..... jedyną w swoim rodzaju .................
Prosze państwa oto ona.....
Śliczna <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
no ja bym sie pisał, chetnie poznam kilku wlascicieli suzuczkow...
to moze, killof dodasz do tytulu date i godzine? (1 lipca, 20.00, Czyzyny???), a piter dokona szybkiej kąpieli (dziecka oczywiscie) i tez nas zaszczyci...
zastanawiam się czy nie po staropolskiemu deseczka i
młotek
może też być z przeproszeniem kilof tylko drugą stroną <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
ze rowek jest to ja widze, natomiast nie bardzo rozumiem gdzie byłby odprowadzanyolej z boków cylindra, w kanały dolotowe? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
kiedys w trasie jakies 150 km od domu "rozjechaly mi sie kola" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> na szczescie przy wyjezdzie z pod sklepu wiec wielkiej tragedii nie bylo, wieczorem pod sklepem przy latarce wymieialismy z ojcem koncowke drazka kierowniczego (jezdzily w bagazniku bo mielismy zamiar wymienic), potem tylko trzeba bylo zbieznosc ustawic
Ale gorzej jak to zaczyna być chorobą a tak jest. Nie biorę pasażerów bo za dużo ważą, a trasie
tankuje po 30 pln co parę kilometrów, mało bagażu, fotel i kanapa w piwnicy itp itd. Na
początku zrobiłem to żeby zobaczyć jaka będzie różnica. Teraz ludzie patrzą na mnie jak na
tych co mają dzikie oczy i toczą pianę z ust
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />