Chlapacz to chlapacz, wiem (mniej-więcej ) jak wygląda. Natomiast ślizgacz to co inszego; takie małe grówienko
trzymające róg zderzaka na swoim miejscu. Z zewnątrz niewidoczny, dwuczęściowy, taka sobie, ot- wsuwka, czy coś
w ten deseń. Nie widać, a jak go nie ma- autko się pomału sypie - jak w filmie z Huckleberrym (odcinek z
termitem).
Pozdrawiam
Pat
chyba już wiem o co chodzi i obawiam się że wszystkie te ślizgacze mam połamane <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />