Należy zacząć od tego że zezwolenie na parkowanie według przepisów mają otrzymywać tylko osoby z niepełnosprawnością ruchową. Niestety - praktyka dowodzi że każdy z grupą inwalidzką może dostać.
Inna sprawa to naklejki - uważam to za totalny absurd i bezprawie. Nie parkowałem i nie mam zamiaru parkować na miejscach inwalidzkich, jednak jest to naruszenie własności prywatnej i tym samym naruszenie prawa.
Poza tym - zdarza mi się wozić osoby niepełnosprawne, w tym z dużą niepełnosprawnością ruchową. I wioząc taką osobę mam w zasadzie pełne prawo zatrzymać się na miejscu wyznaczonym dla inwalidów. Ale naklejki inwalidzkiej nie mam - i co - mają mi przywalić naklejkę za parkowanie ? <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Co do pomysłów a'la Golec z wielką naklejką - jak ktoś będzie przez długi czas musiał to skrobać to będzie jeszcze dłużej zajmował miejsce inwalidy - więc gdzie tu sens ??
To taki sam debilizm jak blokady na koła. Znam przypadki że po 5 minutowym postoju trzeba czekać było około godziny na przyjazd cieciów ze straży miejskiej by odblokowali auto. Czyli wyrządzono więcej szkody niż pożytku.
Swoją drogą próby "promowania" niepełnosprawnych budzą czasami totalny niesmak. Widzieliście tą reklamę gdzie jest dwoje niepełnosprawnych - chłopak "miga" a dziewczyna coś "bełkocze" , po czym hasło "Nie musisz nas rozumieć by nas zatrudnić". Co za "geniusz" wymyśla taką formę reklamy. W zasadzie każdy z osób z jakimi rozmawiałem ma takie same odczucia co do tej reklamy.