Dziś też w Signum siostrzeńca wymieniałem świece żarowe .
Niby błąd grzania wstępnego podpowiada uszkodzenie modułu ale okazało się właśnie że dwie świece przestały grzać. W tej wersji silnikowej tak konstruktorzy pomyśleli aby tam chyba samemu nie grzebać. Świece są z tyłu silnika pod kolektorem . Ileż niecenzuralnych słów poszło przy wymianie bo taki zły dostęp że o mało nie zwątpiłem. Bez bardzo długiej przedłużki na klucz 10 tam się nie da nic zrobić. Aby wyjąć świece podejrzalem na YT . No i zdjąć kapturek ze świecy jeszcze szło. Założyć to już masakra. Bawiłem się tym 2.5 godziny ale udało się. Najgorzej przy EGR bo nie szło go całkowicie wymontować. No i tam spadła mi jedna świeca gdzieś na silnik i za cholerę nie mogłem jej znaleźć . Wkręciłem jedną używana sprawna . Nie było jej też pod samochodem. Kanału nie ma. Albo leży gdzieś na silniku lub belce albo już spadła po próbach jazdy.
Przynajmniej teraz dobrze pali i silnik równo chodzi. Błędy skasowane i zrobione . Ale nikomu nie życzę aby w tym silniku wymieniać świece. Jest po prostu przejebane.