po drugie: widziales tam drogi??
Widzialem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Owszem, jest gesta siec autostrad, w 99% sa bezplatne. No, placi sie road tax, ale w Polsce tez jest "oplata paliwowa" czy cus takiego, tylko doliczne do ceny paliwa.
Natomiast jesli jedziesz do sasiedniej wiochy (najwieksze miasto w mojej okolicy ma ponizej 100 tys mieszkancow, niektore "metropolie" po 15 domow) to nie jedziesz autostrada. Lokalne drogi sa baaaardzo waskie. Nawierzchnia jest na ogol duzo lepsza niz na polskich drogach ale w razie czego naprawde nie ma gdzie uciec.
po trzecie: widziales tam oznakowania???
Czesto sie zdarza, ze drogowskaz jest ZA zjazdem i konczy sie to ostrym hamowaniem jesli nie znasz drogi. Z drugiej strony wszelkie ograniczenia i znaki ostrzegawcze sa faktycznie tylko tam, gdzie jest to konieczne.
po czwarte: widziles tam samochody ???
No tu faktycznie nie ma co porownywac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
po piate: widziales tam kulture jazdy???
Tu tez, niestety... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> W miescie roznie bywa, niektorym sie spieszy do pracy czasami <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ale poza miastem, zwlaszcza na autostradach, jezdzi sie bardzo grzecznie.
po szoste: widziales tam skrzyzowania???
Na autostradach i glownych drogach jest super. Na lokalnych - roznie. Niektore chyba byly wytyczone przez pijanego Rzymianina na krzywym rydwanie i tak zostalo do dzisiaj <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pewnie, ze roznice sa potezne. Tylko czy wprowadzanie coraz bardziej restrykcyjnych przepisow NAPRAWDE cos zmieni na lepsze? Chyba nie... Drogowka troche wiecej zarobi, innych pozytywnych skutkow nie spodziewalbym sie.