Wytlumacz mi w takim razie, w jaki sposob chcesz sie dochodzic swoich roszczen? Jesli przykladowo kupowalbys auto od
typowej kobiety, ona by byla wlascicielka a jak cokolwiek tylko sie dzialo z samochodem to oddawala do
warsztatu i kazala po prostu naprawic?
To ze masz prawo do dochodzenia swoich roszczen to jest tylko i wylacznie teoria. Przy kupnie auta od osoby
prywatnej na teorii sie po prostu konczy. Wlasciciel auta nie ma obowiazku znac sie na mechanice.. pogadaj z
ludzmi ktorzy maja o tym pojecie a potem pisz ze to co mowie to bzdury...
Pierwsze primo sam kupilem kiedys auto z "10 reki" wiadomo igla te sprawy. No ale okazalo sie, ze nie jest igla. Sprawa zostala rozstrzygnieta na moja korzysc tj. zwrot pieneidzy/zwrot auta.
W jaki sposob? W normalny cywilizowany <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Wracajac do meritum bo zacietzrewiasz sie w swoim pogladzie, a nie o to nam chodzi.
Napisalas mniej wiecej cos takiego (pisze z pamieci)
"O niczym kupujacemu nie tzreba mowic. Zalezy to od dobrej woli."
A ja Ci mowie, ze trzeba bo jelsi to swiadomie zataisz mozesz poniesc przykre konsekwencjie, z ktorych zwrot pieneidyz i uniewanzienie umowy kup/sp jest najmniej dotkliwa.
Juz stwierdzenie, z enie tzreba mowic o ukrytych usterkach sprawia, ze brak mi komentarza <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Co do tego, ze sprzedajacy ma prawo sie nie znac, badz faktycznie byc nieswiadomym.
Oczywiscie, ze ma prawo i prawdopodobnie w takiej sytuacji ciezko byloby dochodizc swoich praw.
Ale Ty pisales o SWIADOMYM zatajaniu i przemilczaniu pewnych spraw. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Na co ja CI kolejny raz odpowiem: nie mozesz i kropka.