a nie liczac posiadowy g-sevena na schodach to on wogole spał???
Rano jak obudziłem się na schodach stwierdziłem, że nie leżę tylko siedzę :>
No i zaczęło mi być zimno, przeniosłem się do domku i tam już sobie leżałem do samego wyjazdu.
Udało mi się nawet drugie podejście pod prysznic ;D Ale najgorsza była droga powrotna, zjebane auto, zmasakrowany kierowca, co jakiś czas musiałem się zatrzymać i uzupełniać płyny itp.
Dzisiaj werdykt co z autem, nie chcę zapeszać, ale to chyba pęknięty tłok <img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" />
Co ze zdjęciami? <img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" />