dzień 1
Jadę do firmy X na przegląd po przejechaniu 500 km od momentu założenia instalacji gazowej. Zgłaszam następujące wady: brak wolnych obrotów przy zasilaniu benzyną, czasem wyczuwalny zapach gazu w kabinie
Ok. godz. 14.15 odbieram samochód i jadę do domu. Po przejechaniu ok. 3 km zatrzymuje mnie robotnik budowlany krzycząc, bym gasił silnik. Okazuje się, że przewód doprowadzający paliwo do elektrozaworu jest pęknięty i paliwo leje się na silnik (pod samochodem utworzyła się spora kałuża). Po otwarciu maski widzę, że cały silnik jest mokry od benzyny, a z jej przetłoczeń wylewa się jeszcze dobre pół szklanki. Na krótkim odcinku jaki przejechałem wylało się ok 12 l paliwa. Po zaalarmowaniu pracowników firmy X (co nie było proste, bo właśnie wyczerpała mi się bateria w komórce) czekam na ich przyjazd. Po pewnym czasie zjawiają się, wymieniają wężyk ale okazuje się, że samochód nie przełączy się na gaz. Jadę z powrotem do firmy X, po dłuższym oczekiwaniu odbieram znów samochód i ponownie muszę wrócić, gdyż nadal jest niesprawny - silnik dławi się przy każdym ruszaniu. Po kolejnej regulacji (przez innego z pracowników) moge pojechać do domu.
dzień 2
Samochód jeździ po mieście. Muszę podnieść obroty na gazie bo czasem gaśnie, na benzynie znów nie ma wolnych. Pasek klinowy piszczy jak potępieniec na mękach, ale to ostatecznie da się znieść
dzień 3
Wybieram się do pracy. Po ok. 30 km przejechanych na gazie silnik zaczyna się dławić i muszę przełączyć na benzynę. Próba powrotu na gaz jest porażką - po ok. 10 km jazdy na pozycji 0 przełącznika rezygnuję z dalszych prób. Po wystygnięciu silnika (po ok. 5 godz.) samochód daje się przełaczyć na gaz bez problemu. Wniosek - elektrozawór benzyny jest niesprawny i należy go wymienić. Przy bliższych oględzinach stwierdzam, że jeden z wężyków paliwa odchodzących od elektrozaworu jest za krótki co może spowodować za jakiś czas jego zsunięcie się i ponowny wyciek paliwa.
dzień 4
Wnoszę w formie pisemnej o niezwłoczne usunięcie wszystkich usterek na koszt firmy X w ramach gwarancji udzielonej na instalację gazową, łącznie z wymianą zniszczonego paska klinowego i kabli WN (po zalaniu wyraźnie gorzej pracował zapłon)oraz zwrotu równowartości 12 l paliwa, które straciłem w wyniku ewidentnych błędów pracowników firmy X
dzien 6
Odbieram samochód i robię jazdę proóbną. Na skrzyżowaniu silnik dławi się i nie mogę ruszyć. Nie da się przełaćzyć na gaz. Wracam do firmy X. Tym razem przy masce stoi sam szef. Po krótkim sprawdzeniu okazuje się, ze winą problemów jest BRAK zaworka na przewodzie powrotnym. Prawdę mówiąc nie szukałem go specjalnie (nie znam się na tym - w końcu tyle tam różnych kabli i wężyków - trudno się połapać) opierając się na oświadczeniach pracowników, że WIEDZA, że jest potrzebny, a później że ZAŁOŻYLI go. Tłumaczę dlaczego w Tico zaworek jest konieczny (opierając się na wiedzy zdobytej na forum <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> ).
dzień 7
Odbieram samochód - szefa tym razem nie ma a pracownicy patrzą na mnie wilkiem. Wygląda na to, że zostali obciążeni kosztami wymienionych po zalaniu części <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Samochód brzmi jak rajdówka - chyba dziura w środkowym tłumiku. Jadę do innego mechanika, u którego naprawia samochód kolega - po 10 min tłumik jest obspawany i wracam do domu.
Legenda:
- firma X została polecona przez znajomego, który zagazował tam dwa auta i jest zadowolony
- przed instalacją pytałem czy robili Tico i czy wiedzą o zaworku. Wszystkie odpowiedzi twierdzące
- po wypadku z lejącym się paliwem wszyscy oczywiście twierdzili, że to NIE ICH wina
- wszystkie wydarzenia są prawdziwe, nazwa firmy została zmieniona
- pamiętajcie o naładowaniu komórki albo lepiej kupcie ładowarkę samochodową (to kosztuje grosze - nabyłem na allegro na drugi dzień po awarii najdroższą za 7 zł) - z prawa Murphy'iego wynika, że padnie wam wtedy kiedy będzie naprawdę potrzebna.
Pozdrawiam wszystkich życząc, żeby nigdy nie natrafili na <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> PRAWDZIWYCH FACHOWCÓW <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />