Ale się porobiło... Nikt nie mówi, że tico jest najlepszym autem na świecie. Pokazujemy tylko
plusy i minusy posiadania tikacza. Nie jestem też zwolennikiem opinii, że wszystkie auta z
zachodu to szmelc - bezsensowne uogólnianie... Jeśli znajdzie się auto z udokumentowanym
przebiegiem(książka serwisowa, przeglądy na bieżąco), które nie miało jakiejkolwiek
kolizji, to nie ma się nad czym zastanawiać. Jeśli dobrze pamiętam w Niemczech
ustawodawstwo zabrania pod groźbą więzienia, sprzedawania tzw."picowanych" samochodów.
Najlepiej kupować z pierwszej ręki, bo wtedy mamy większą gwarancję, że nie będzie żadnych
przekrętów. Jednym słowem bieżąca książka serwisowa to podstawa
pzdr
No i właśnie o to chodzi, że mimo dużego wyboru aut sprowadzonych to ciężko kupić coś napreawde zadbanego. Szczególnie z drugiej ręki od tych sprowadzających jest ryzyko zakupu powypadkowego naprawionego byle jak byle zysk był większy. Szczególnie ciężko jest z autami w miare nowymi 3-4 letnimi. Kolego szukał parę miesięcy w ofertach sprowadzonych. Wszystko było ok póki bliżej nie oglądał samochodów. Za 40tys to można wymagać by nie był to jakiś szmelc rozbity i naprawiony w stodole. I nie znalazł a szukał długo Ibizy Tdi, leona po prostu wszystkie oferty były niezbyt atrakcyjne. A jeśli cos się trafiło atrakcyjnego to zaraz sprzedane było. kupił leona 1,8T serwisowanego, najlepsza opcja wyposażona i jest zadowolony. Po prostu trza szukać. Mam tico i nim jeżdże i też nie mówię, że to idealne auto. Po prostu mnie starcza teraz jak narazie w tych czasach, gdzie takie drogie paliwo a zarobki wcale u nas tak nie wzrosły jak mówią w tv. Jak będzie mnie stać to sobie kupię super bezpieczne volvo i będzie git <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />