A co się stało że w tym kole nie ma samoregulatora?
A nie wiem dokładnie, ojciec jak wrócił od mechanika mówił mi że się rozwalił czy coś takiego i musieli się go pozbyć. Hmmm... czyli że jak nie ma samoregulatora to nie będzie też hamulców i może ocierać szczęka czy to inna sprawa?
Dale65
Posty
-
Jak zdobyć samoregulator do ręcznego -
Jak zdobyć samoregulator do ręcznegoA więc byłem w sklepie typu "autoparts" i mieli rozpieracze czy jakoś tak, koleś powiedział że to jest to samo, ale czy na pewno? Nie kupowałem jeszcze. Ten mechanik to znajomy mojego ojca, dzięki temu część napraw da się zrobić "za flaszkę", podobno że bęben po prawej stronie wymienił bez zniszczenia przewodów hamulcowych, a ten bęben z lewej strony odkręcał i sprawdzał miesiąc temu przed przeglądem i tam poza brakiem samoregulatora wszystko grało. Dzisiaj ojciec dawał auto do tego mechanika znowu, ten powiedział że bez tego samoregulatora właśnie tak może się srać, że nie hamuje i do tego szczęki trą. Ojciec nie bardzo się zna na samochodach więc możliwe, że koleś mu kit ciśnie cały czas. Sam nie wiem, czy tak może być...
Kupować ten "rozpieracz" w autopartsach, czy lepiej kupić konkretny samoregulator na allegro za 25zł (udało mi się wyszperać) ?
-
Jak zdobyć samoregulator do ręcznegoPo samoregulatory idz tylko do sklepu - najlepiej niech beda nowe, oryginalne koreanskie. Sa tzw
komplety naprawcze.
Mechanik mówił że to jest nie do dostania więc nawet nie pomyślałem o tym. Zobaczę co da się zrobić.
Co do dudnienia - jeśli auto jedzie szybko to słychać to bardzo wyraźnie, wzrasta zależnie od prędkości, po wciśnięciu sprzęgła czy wrzuceniu luzu nie ustaje. Delikatnie czuć wibracje na podłodze pasażera i kierowcy, z tyłu też. Kiedy jedzie się powoli to wydaje się jakby coś obcierało. Czy to może być wina zapieczonego bębna czy to raczej coś z przodu? (tak się na pierwszy rzut oka wydaje) -
Jak zdobyć samoregulator do ręcznegoMechanik powiedział że jest zwalony samoregulator w tylnym kole i nie można przez to zrobić ręcznego. Do tego jak podniesie się auto na windzie to na lewym tylnym kole jest opór szczęk (bęben nie zmieniany od nowości [1997], w drugim kole zmieniany rok temu i tam wszystko działa dobrze). Czasami zanika po wciśnięciu nożnego, czasami nie. Do tego to koło nie stawia żadnego oporu po wciśnięciu nożnego i słychać wibracje, dudnienie podczas jazdy zależne od prędkości. Mechanik powiedział, że bęben jeszcze da się ściągnąć (nie jest zapieczony), ale muszę zdobyć samoregulator i nie wiem jak. Na Allegro pustka. Czy pozostaje tylko szrot?
-
Padają wszystkie światła, osobne kable do świateł?Koledzy piszą - Ona sama jest bezpiecznikiem. Nie jestem ekspertem ale wg są tam styki, które
przy odpowiednim natężeniu prądu (zbyt dużym) przepalają się, dzięki czemu odcinają obwód i
zapobiegają spaleniu całej instalacji w samochodzie. Jakaś "mózgowa" osoba wyliczyła
konkretną wartość tego "bezpiecznika", nie raz już przytaczanąCzyli że niby ta kostka jest jednocześnie bezpiecznikami 60A i 40A dla tych 2 obwodów... nigdy bym na to chyba nie wpadł <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Myślałem że te bezpieczniki są gdzieś dalej, a kostka jedynie do szybkiego ręcznego odłączenia plusa na wypadek pożaru instalacji, bo szybciej tak niż odkręcać klemę (a jak się nie ma kluczy to już w ogóle masakra, najwyżej przeciąć kable można <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />)
-
Padają wszystkie światła, osobne kable do świateł?Ale jak ona niby działa? Przecież kostka nie ma bezpiecznika, co najwyżej jakby instalacja w aucie zaczęła się w jakiś sposób jarać, normalne bezpieczniki by nie zadziałały to można szybko podnieść klapę i ręcznie ją rozłączyć, bo tak szybciej niż odkręcać klemę od akumulatora... tylko taka sytuacja jest możliwa chyba tylko mając watowane bezpieczniki, a jeśli wszystkie są dobre to szansa zajarania się instalacji równa jest potrąceniu przez samochód na przejściu dla pieszych...
-
Padają wszystkie światła, osobne kable do świateł?Zamykanie drzwi nie koniecznie musi być związane z alarmem, tzn. gdzieś mógł się przetrzeć kabel
sterujący siłownikiem master i dotyka do masy.Alarm jest raczej zintegrowany z centralnym, bo drzwi zamykają się przez uzbrojenie się alarmu, nigdy nie zamykają się same bez uzbrojenia się alarmu, no chyba że ręcznie zamknie się rygiel w drzwiach kierowcy. Sprawdzę to dziś wieczorem o ile znajdę bezpiecznik od alarmu. Na końcu listy podejrzeń mam jeszcze słabe baterie w pilocie, chociaż sygnał daje dobrze. Ogólnie odkąd zrobiłem obejście na 2 kabel pod maską i w ogóle pozbyłem się tej kostki nie zauważam takich objawów.
EDIT:
Biało-Czarny gruby idzie TYLKO pod rozrusznik
Tak tylko u mnie jest czarny cały, gdyż wymieniałem go na nowy
Yyyy pomyłeczka, miało być tylko Czarny Gruby, ale o 1:30 w nocy trochę głowa już zmęczona <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
W linku do strony Wolffa znalazłem na schemacie bezpiecznik do zamka centralnego, spróbuje go wyciągnąć i zobaczę co będzie z alarmem.
-
Padają wszystkie światła, osobne kable do świateł?Jutro powinny być fotki to wszystko się wyjaśni, ale kolega ticott załapał o czym mówię.
Czyli jak rozumiem:
Biało-Czarny gruby idzie TYLKO pod rozrusznik
Biało-Zielony idzie pod 60A i na nim jest alternator, zapłon, kontrolki, u mnie centralny zamek itd
Pod Biało-Żółtym jest 40A, wszystkie światła.
Chociaż na początku puściłem tylko Biało-Żółty (światła) obok kostki i następnego dnia na działce auto prawie samo się zamknęło. Później puściłem Biało-Zielony również bez kostki i chyba wtedy ustało walenie się alarmu, więc raczej pod nim jest alarm, również centralny zamek.
Ale była jeszcze jedna dziwna sytuacja, już po naprawieniu Biało-Żółtego raz jak wyciągałem rower z garażu to dla sprawdzenia poruszałem włącznikiem długich i nie działały. Myślałem że coś się obluzowało, podniosłem klapę i zanim zdążyłem ją podeprzeć alarm zadziałał, auto mrugnęło ale nie zamknęły się drzwi, a lampka alarmu świeciła ciągle, do puki nie nacisnąłem przycisku na pilocie. Dziwne to wszystko. Jutro poszperam przy aucie, sprawdzę pod którym kablem jest alarm na wypadek przyszłych akcji z nie-daj-Boże zatrzaskującym się autem.
-
JESTEŚ TU NOWY? Dekalog Nowego -instrukcja obsługiWitam alles!!!
Zajmuje się tic'iem mojego ojca, używane, kupione w 2002, rok produkcji 1997, przejechane ponad 100000km <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jak na razie nie zawiodło, raz były akcje z modułem ale udało się naprawić, poza tym rdza go trochę bierze
-
Padają wszystkie światła, osobne kable do świateł?Fotkę mogę najwcześniej jutro dać.
Z klem wychodzą 2 kable, jedne bardzo grube idą do rozrusznika, a drugie średnio-grube do kostki i potem do wiązki kabli przy przedniej szybie. W tej kostce nie było styku i nie działały żadne światła. Nie jestem pewien, ale przez tą kostkę idzie chyba prąd do alarmu i ten przez to fixował, nawet raz o mało auto się nie zamknęło samo z kluczami w środku, dobrze że jedna szyba była otwarta.No i pytam się czy światła w tico są zasilane jakimiś innymi kablami, czy wszystko powinno iść tymi grubymi które idą prawdopodobnie do rozrusznika, alternatora itp. ?
Kiedy w kostce nie było styku to nie działały żadne światła w aucie, nawet lampka w środku. Jedyne co na pewno działało: rozrusznik, zapłon, kontrolki, centralny zamek
-
Padają wszystkie światła, osobne kable do świateł?Problem dotyczy Tico mojego starego. Otóż jest 2 właścicielem, kupił auto z założonym alarmem. Co do alarmu to nie ma o czym mówić, bo i tak zepsuła się krańcówka w drzwiach kierowcy, a krańcówka w tylnej klapie w ogóle wpadła do środka.
Teraz do rzeczy - nie wiem czy to przez założenie alarmu czy tak jest w każdym aucie - od akumulatora idzie gruby kabel do rozrusznika itp. ale idą też 2 średniej grubości kabelki gdzieś przy szybie przedniej i znikają w wiązce kabli. Zaczynają się bezpośrednio przy klemach. 10cm dalej jest kostka która się rozsypała, efektem czego było nie działanie żadnych świateł w aucie. Nawet lampka w środku nie działała. Jedynie zapłon, kontrolki, rozrusznik, chyba dmuchawa, nic więcej.
Poza tym alarm zaczął fixować, sam się załączał podczas jazdy, do tego nagle gasł silnik (blokada zapłonu jak mniemam) i inne efekty specjalne. Mój ojciec nie bardzo się zna na autach, więc ja wziąłem się za naprawę tej kostki, pozbyłem się jej i dałem zwykłe 2 druty dosyć grube. Niby wszystko OK.Mój ojciec kiedyś dawał auto do mechanika i ten powiedział że alarm jest tak kijowo zrobiony, że chyba jakiś menel po flaszce denaturatu go robił. Tak więc chciałem zapytać, czy to normalne że idą jakieś osobne kable do wszystkich świateł czy to przy robieniu alarmu ktoś sobie tak obszedł?