Stało mi się coś dziwnego - paliwa miałam jedną
kreseczkę, jadąc rano, kiedy za jakąś godzinkę znów
wsiadłam do auta, wskaźnik pokazywał pół baku -
co mnie ogromnie zdziwiło, bo wiedziałam że tyle
paliwa nie mogę mieć, ale przy następnym odpaleniu
autka wskaźnik pokazywał tyle co rano, czyli jedną
kreseczkę.
Wobec tego mam pytanko - czy to jest jakiś niepokojący
objaw?
Znaczy, czy mam się przygotować do tego, że wskazówka
zwariuje i nie będzie pokazywać stanu
rzeczywistego?
Może ktoś już miał coś podobnego
Napiszcie, bo nie chciałabym, żeby kolejny raz sytuacja
zakończyła się holowaniem do mechanika z powodu
zlekceważonych symptomów...
z góry dzięki
Witam OMC krajankę!
Nie przejmuj się tym za bardzo. Mam trochę podobne objawy. Leję paliwka pod korek, a ten łobuz pokazuje 4/5 zbiornika. Raz sie wystraszyłem. Jechałem sobie spokojnie, patrzę a na wskaźniku strzałka dochodzi do dolnej krawędzi czerwonej kreski-i oczywiście panika-auto mi stanie i pchanie nieuniknione. Z dusza na ramieniu dojechałem do najbliższej stacji (na marginesie Statoil) i nalałem pod korek. Jakiez było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem, że weszło tylko 20l. Czyli co najmniej 10l było w baku <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Teraz za każdym razem staram się lac do pełna, zeruję licznik i mam pewność, że spokojnie moę zrobić przynajmniej 580km do następnego tankowania.
Spróbuj mojej metody-jest nawet skuteczna. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Nadmienię, że sprawdzałem przewód od wskaźnika od deski rozdzielczej, do otworu w podłodze i jest OK. Nie chce mi się demontować zbiornika, żeby sprawdzić stan połączeń przy samym zbiorniku-za dużo zachodu.