Gratulacje! <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" />
Moja połówka daleka jest od grzebania w samochodzie, ogranicza się tylko do mycia ale to też się liczy.
Życzę dalszych sukcesów w poznawaniu swojego rydwanu.
budi
Posty
-
rodzinne naprawy -
regulacja zaworów- episode I (długie)Dawno dawno temu.. w okolicach Krakowa...
Pewnego pięknego dnia postanowiłem wyregulować zawory,
ponieważ wydawało mi się, iż wydobywa się spod
maski troszkę za głośne "cykanie" -zwlaszcza na
srednich obrotach. Udałem sie więc okolo godz 8.00
do najblizszego serwisu..(wczesniej informujac
telefonicznie o przybyciu).
Kiedy dojezdżałem pod hale napraw oczom moim ukazaly sie
4 postaci (Inzynier , 2 mechanikow i praktykant)
niecierpliwie wyczekujace mojego zielonego pojazdu.
Po zapaleniu silnika przysluchujacy sie inzynier
stwierdzi, że minimalnie moza wyregulowac
zaworki..ale robote bedzie wykonywal jeden z
mechanikow- Jasiu (on tez ma Tico wiec dla niego to
pestka)..
Jasiu ochoczo zabral sie do roboty..zdemontowal filtr i
inne gadzety.. i zabral sie za sruby od pokrywy
zaworow..
po uplywie okolo 30 min ..widze ze Jaś kreci caly czas
ta sama sruba ..wiec podchodze i pytam czy wszystko
OK.
Jasiu stwierdza , ze wszystko OK tylko....
...okazuje sie, że sie wyrobila sruba.. coz ..zdaza
sie... ale zamiast uzywac jakiegos innego
narzedzia, mechanik kreci tym imbusem w kołko..
Po godz stwierdza ze natnie tą śrubę.. więc ładuje
mlotem i przecinakiem ze aż skry lecą ...kiedy
przestal ..nachylam się i widzę pieknie
wypolerowaną okrągłą srubę (kiedyś imbusową ) a po
nacięciu ani śladu..
mechanicy stwierdzają, że zawołają inzyniera-fachowca
aby zadecydowal co dalej..
Inzynier mowi: "K.... co to za ch... to przykrecał
..jedz pan teraz do niego zeby to odkręcił"..
No to lekko sie zdenerwowalem bo moglbym tam jechac ale
nie z wypolerowaną srubą jak lufa winchestera..
W koncu planuja rozwiercic srubę...
Stasiu- drugi mechanik żwawo wierci, napiera z całych
sił ...wierci i wierci..
patrzymy - a tam glowka sruby wypolerowana na okragło
jak na konkurs z mechaniki..ehh
Po okolo 2 godz.. mechanicy powoli sie oddalaja od
mojego samochodu.. jeden coś dlubie przy swoim
cinquecento.. drugi je sniadanie...praktykant tępo
patrzy się w dal...
Inzynier podchodzi chwiejnym krokiem i rzuca troche
swiatła na sytuację, mówiąc : " Co za ch... to
przykrecał" ...a czas plynie...
Ja troszke juz bardziej zdenerwowany mowie :"
Panowie..nie zostawicie mnie chyba z ta pokrywa ..
"
Jeden z mechaników podniosł lekko glowe i majestatycznym
ruchem głowy dal mi do zrozumienia, że.. nie.
(wtedy wlasnie mijała 3 godz walki ze srubą)..
Nagle Stasiu zerwał sie na nogi ...zostawil
cinquecento..podbiegl do mego Ticosa i krzyknął
:"wiem , wiem.. przyspawamy coś do tej sruby !!!!"
Niestety Inzynier skarcil pracownika : "chyba cie
poj..... , to hartowana główka ...nie chwyci".
jednak Staś nie tracąc zapału mowi : "spawamy !!!"
poczulem powiew swiezosci i nadziei, że wyjade stad
samochodem w lepszym stanie technicznym niz
przyjechałem ..
nagle.. zapał opadł...
"Nie mamy spawarki"- stwierdził gorzko Inzynier...
Wtedy poczulem ulgę ...na pewno jest to sen.. przeciez
kazdy szanujący sie warsztat powinien miec
palnik...
Jednak ...to byla prawda ...Jasiu powiedzial ze
zadzwonia do spawacza.. mieszka pare domow dalej
..ma sprzet...nazywa sie ...Jasinski...
Kiedy usłyszałem to nazwisko ...zbladłem...byl to
czlowiek znany w calej okolicy ...spawał na granicy
wybuchu.. nie uznawal kompromisow.. jego palnik nie
spelnial zadnej polskiej normy... a butle lezaly na
deszczu przed domem...
bylo juz za pozno... Jasiek powiedzial ze spawacz bedzie
tu za 10 min....
cdn.
Wszystkie wydarzenia sa prawdziwe, jedynie imiona i
nazwiska zostały wymyślone a ich zbierzność z
prawdziwymi może być tylko przypadkowa..Partacze!!! Wystarczy puknąć młotkiem główkę śruby aby "rozruszać" ewentualne zapieczenia, a potem to już spokojnie i bez komplikacji odkręcić. Po tym co napisałeś to strach myśleć jak wygląda regulacja zaworów w wykonaniu tych pseudo fachowców. Radzę ci uciekać z tego warsztatu jak tylko odkręcą tą nieszczęsną śrubę i dadzą nową. <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Co daję pod rozwagę.
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Gdzie kupic zegareknie namawiam nikogo oczywiście
ale się nie czarujmy bo wszyscy dobrze wiemy skąd sa
cześci na giełdachŻartowałem z tym namawianiem. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" /> -
Gdzie kupic zegarekSpojrzałam tak na sam tytuł i się usmiałam
jak to gdzie u zegarmistrza
A tak serio taczesem na mają na giełdach samochodowych,
lub jakiś sobie taki z "przekrętu" załatwićNo wiesz! Namawiasz do paserstwa. <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" />
-
POMOCYPierwsze to co mi się nasunęło, to mógłbyś trochę
podciągnąć ssanie. Jest taka jedna śróbka
odpowiedzialna za to. Nie tak dawno było to
poruszane na forum.
Witaj.
Ale gdy masz podobne objawy na rozgrzanym silniku, to możesz podkręcić śrubkę wolnych obrotów, aby bardziej uchylić przepustnicę. Też to było na forum, razem ze zdjęciem i opisem, która śróbka do czego służy.
Pozdrawiam. -
Łożyska do tylnych kół - jaka rozsądna cena ???Czy uważacie że 22 zł za komplet (2 szt) łożysk do tyłu
to dobra cena ???
Znalazłem coś takiego klik
Co o tym sądzicie?Według mnie to zdzierstwo! <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> Tydzień temu wymieniałem w lewym tylnym kole. Za komplet (dwa łożyska+zawleczka+podkładka) zapłaciłem 16,50 (łożyska kryte, polskie). Kupiłem w sklepie z częściami do DU.
Lepiej Poszukaj po sklepach. Po co przepłacać.
Pozdrawiam. -
przerywanie 120 km/hCzesc wszystkim przy predkosci 120km/h przerywa na
paliwie a na LPG jest ok jaka to przyczyna
Sprawdź jeszcze czy na niższych biegach przy prędkości obrotowej porównywalnej do tej jaka jest przy 120 km/h na V biegu, też takie zjawisko występuje. Jeśli tak, może to być mała wydajność pompy paliwa lub niski poziom paliwa w komorze pływakowej. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Pozdrawiam. -
Przywitanie :) NowyWitam szanowne grono właścicieli Tico.
Nazywam się Bartek, pochodzę z Opola, choć obecnie
mieszkam w Krakowie.
Posiadam Tico DX '95 (I wlaściciel) 224.000 km.
Pozdrawiam
Bartek
Witam w gronie. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Bardzo wysolie obroty na ssaniuWitam
Mam pytanie:
Co jest przyczena wysokich obrotów w moim Tico?
Mam podejrzenia ze jest zle wyragolowana przeustnica
Gdzie znajduje sie sruba regulacyjna
Jesli jest to mozliwe to bardzo prosilbym o jakies
zdjecia na ten temat lub informacje
Pozdrawiam
Jest taka śruba regulująca intensywność ssania z tyłu gaźnika. Musisz mieć do tego krótki śrubokręt.
Tikacz, gdy jest niska temperatura ma zazwyczaj wysokie obroty na ssaniu. Jest jednak ciekawostka. Gdy obniżysz obroty na ssaniu (intensywność ssania maleje) może się zdarzyć, że po odpaleniu silnika on ci za chwilę zgaśnie. Dlatego przy regulacji trzeba uważać aby za nadto tych obrotów nie obniżać. Ja tak miałem i ( o ile sobie przypominam wątki z forum) kilku użytkowników miało podobnie, więc nie wiem czy ma sens kręcenie śrubkami. Ja bym to zostawił.
Pozdrawiam. -
"Pływające" obrotyMoze zle sie wyrazilem. Nie zeby krecic wszystkim co sie
rusza przy gaznikutylko niech serwisant w Daewoo
obejrzy silnik a potem zabierze na analize spalin(w
wyniku moze wyjsc ze za malo tlenkow czy za
duzo....no sklad spalin jest zly) i wtedy raczej
taki koles wie jak wyregulowac gaznik by slad
mieszanki byl dobry(stosunek powietrza do paliwa) a
przynajmniej powinien wiedziec. Ja mialem te same
objawy co Kolega i regulacja skladu mieszanki
pomogla bardzo(5 zloty mnie to kosztowalo-choc
pewnie to nie regula ze tak tanio) pozniej jeszcze
raz analiza spalin i wszystko OKEY Silniczek chodzi
jak zegareczek i spaliny ok
To tyle mialem do przekazania
POZDRAWIAM
Kargul
Dzięki. Dzisiaj jadę na analizator. -
"Pływające" obrotyWiesz... gaznik to ostatnia rzecz, jaka w Tico nalezy
ruszac, a to lepiej, jak nikt nie ruszy, nizby Ci
mial ruszyc i zepsuc...
Toteż na razie poprzestanę na analizatorze. -
"Pływające" obrotyTo nalej gdzie indziej... BP bywa trefne...
Dzięki za info <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />. Od następnego tankowania zmieniam stację.
-
"Pływające" obrotyJeszcze wyczysc zawor odpowietrzania skrzyni korbowej
(czy jak on sie tam zwie...), taki gwizdek pod
dolna obudowa filtra powietrza. Mozna go przemyc w
nafcie i przedmuchac sprezonym powietrzem, ale nie
kompresorem bo moze sie uszkodzic.OK spróbuję jeszcze tego. Dzięki <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
"Pływające" obrotyPozostają więc jeszcze do kontroli i ewentualnej wymiany
filtr powietrza i paliwa.
Proponuję również na jakiś czas zmienić stację benzynową
i nalać "pewną" benzynę z renomowanej stacji.
Można na zakończenie, na analizatorze spalin wyregulować
skład mieszanki i powinno być już OK.Sorki zapomniałem napisać. Filtr powietrza i paliwa wymieniłem trzy tygodnie temu. Paliwo tankuję na BP.
Na jutro umówiony jestem na analizator.
Jak będę "po" napiszę czy coś pomogło.
Wielkie dzięki. -
Twardy hamulec o zimnym poranku.No coz - idac krok dalej, to skoro prawie wszystkie VW
Golfy czy BMW serii 3 w tym kraju sa powypadkowe,
to moze one takie z fabryki wychodza?
A powazniej - skoro jedno auto tak nie ma to znaczy, ze
objaw, ktory dziwi i zastanawia nie jest
normalnym...
Nie będę się sprzeczał. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Wnioskowałem to "prawie" czytając posty użytkowników na tym forum, jak również opierałem się na spostrzeżeniach kilku znajomych jeżdżących tikaczami.
Niemniej wyjątek potwierdza regułę.
Pozdrawiam. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
"Pływające" obrotyKoledzy coś już napisali, ale ja zadam odwrotne pytanie
- co już sprawdziłeś i jakie poczyniłeś kroki w
celu zlokalizowania i likwidacji usterki. Dzięki
temu nie będziemy się powtarzać, a będzie już
pogląd, co zostało wykonane i co jeszcze zostało do
zrobienia.
PS.
Poza ustawieniem mieszanki i ewentualnie wolnych obrotów
nie rób i nie dawaj gaźnika do naprawy.
Wymienione: świece, przewody wys. napięcia.
Wyczyszczone: kopułka rozdzielacza, palec, zaworek ERG, przedmuchane przewody podciśnieniowe.
Wyregulowane: zawory, zapłon.
Podkręciłem trochę intensywność ssania bo mi zdychał (patrz: gasł) na zimnym silniku. Pozostało mi już chyba podjechać na analizator i sprawdzić skład mieszanki. Jak to nie pomoże to chyba będę tak dalej jeździł.
Pozdrawiam i dziękuję. - co już sprawdziłeś i jakie poczyniłeś kroki w
-
"Pływające" obrotyMoze byc pare przyczyn:
swiece do wymiany
kable WN do wymiany
palec rozdzielacza zaplonu
pompka paliwowa
brudne filtry paliwa i powietrza
zawory do regulacji
zabrudzony zaorek EGR
ALE NAJPRAWDOPODOBNIEJ REGULACJA GAZNIKA JEST KONIECZNA
(u mnie byl ten problem-choc nigdy nie krecilem nic przy
gazniku)
trzeba znalezc dobrego mechanika, zrobic analize spalin
i niech on reguluje sobie lub pojechac sobie do
jakiegos dobrego ASO DU
Z tą regulacją to będzie problem. Żaden mechanior nie chce się chwytać gaźnika w tikusiu. W ASO również mieli nieciekawe miny jeśli chodzi o gaźnik, więc zrezygnowałem z ich usług.
Takie jest moje zdanie na ten temat
POZDRAWIAM
Kargul
Również pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie tematem. -
"Pływające" obrotyTez tak mialem. Przeczyscilem styki w kopulce
rozdzielacza i juz wiecej nie widze tego objawu.
Układ zapłonowy OK. Przewody i świece nowe, wszystko wyczyszczone.
Ale nawet jak tak masz to nie jest to jakis
niepokojacy objaw, o ile przy jezdzie na wlaczonym
biegu silnik nie ma tendencji do szarpania etc.
Podczas jazdy również można to zjawisko zaobserwować, szczególnie podczas spokojnej jazdy po prostej drodze, bez dociskania lub zwalniania pedału gazu-stałe położenie pedału. -
"Pływające" obrotyWitam wszystkich.
Zoabserwowałem w moim tikaczu dziwny objaw. Przy wkręceniu silnika (na biegu jałowym) na wyższe obroty jakieś 2-3 tysiące i przytrzymanu ich przez chwile, silnik nie pracuje równomiernie-nie trzyma obrotów- tylko sobie pływa, wyższe obroty-niższe-wyższe-niższe <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. W samochodach, które miałem wcześniej-włącznie z gaźnikowymi- tego nie było. Co może być przyczyną. Proszę o porady.
Dziękuję i pozdrawiam. -
Twardy hamulec o zimnym poranku.Nie demonizowalbym tego, ze wszyscy maja... Ja nie
kojarze - wiec albo nie mam, albo mam, ale ledwo
wyczuwalne.
Nie mówię, że wszyscy mają, ale-PRAWIE wszyscy-to jednak subtelna różnica. Pozdrawiam.Pytanie brzmi kiedy ostatni raz cokolwiek bylo
czyszczone i regulowane w ukladzie hamulcowym...