Być może masz rację, choś uważam że tylko częściowo. Chciałem kupić 156 lub 166, ale poczytałem
ile kosztuje np. naprawa skrzyni jakiejś takiej z łopatkami i zrezygnowałem. Postawiem na
Japońską myśl techniczną
A wiesz ile kosztuje naprawa świetnej i "bezawaryjnej" skrzyni w jakże cudownym (bo przecież niemieckim) Lupo 3L? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Odpowiem: nie, nie chcesz wiedzieć <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Albo ile kosztuje naprawa wielowahaczowego zawieszenia w uwielbianym przez ludzi (bo to VW przecież!) Passacie? I to w zamiennikach, a nie oryginałach? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Wiesz ile kosztują głupie łączniki stabilizatora w Mitsu Carismie (olaboga! Przecież to japońska myśl techniczna!)?
Przykłady można mnożyć-niezawodne samochody japońskie i niemieckie to mity, chętnie rozpowszechniane przez właścicieli takich pojazdów.
KAŻDY samochód będzie się psuć.