[moje auto] Suzuki Swift GLX 1.3 mk4 5d - Suzi
-
Handlowa 3, Sękocin
nowyChodziło o firme ubezpieczeniową sprawcy
-
Chodziło o firme
ubezpieczeniową sprawcyWarta
-
Dlaczego sprzedajesz Śwista???
-
Dlaczego
sprzedajesz Śwista???skąd wiesz, to nie jest jeszcze ostateczna decyzja, ale od kad przestałem używać go w celach zarobkowych i mam nieco większe fundusze pojawiają się ciekawe możliwości
-
Mogło być gorzej.
-
skąd wiesz, to nie
jest jeszcze ostateczna decyzjaA stąd
-
Za kwotę otrzymaną z OC udało się zrobić wszystko co powstało w wyniku zderzenia, a ponadto rdze na dachu, zderzak tylny, progi - odnowienie
-
Za kwotę otrzymaną
z OC udało się zrobić wszystko co powstało w wyniku zderzenia, a ponadto rdze na
dachu, zderzak tylny, progi - odnowienieCzyli nie sprzedajesz!
-
Właśnie takiego odświeżonego można sprzedawać. Tylko nie pozwalaj kupcom sprawdzać czujnikiem grubości lakieru, bo będziesz musiał dużo opowiadać
-
Właśnie takiego
odświeżonego można sprzedawać. Tylko nie pozwalaj kupcom sprawdzać czujnikiem
grubości lakieru, bo będziesz musiał dużo opowiadaćKupując Swifta nie sprawdza się grubości lakieru, tylko sprawdza się śrubokrętem czy pod tym lakierem jest jeszcze blacha
-
Kupując Swifta nie
sprawdza się grubości lakieru, tylko sprawdza się śrubokrętem czy pod tym lakierem
jest jeszcze blachaja nie bede owijal w bawelne ze nie bity, pokaze zdjecia, co wyzej wstawilem i wartość napraw, bo jakość 'specjalista' sam oceni.
Moge tez powiedziec ze nie byl bity, aczkolwiek kupując auto z dwojga zlego wole znac jego historie niz pozniej sie dowiadywac i mysle ze nie tylko ja mam takie podejscie.
Nie lubie jak mi handlarz wciska ciemnote o dziadku, bezawaryjności, spalaniu, czy ogolnie historii auta wymyslonej podczas rozmowy z poprzednim klientem.alek_wawa:
a ja wlasnie slyszalem same glosy na to ze takiego 'swiezego' to nie sprzedawac tylko samemu korzystac -
Kupując Swifta nie
sprawdza się grubości lakieru, tylko sprawdza się śrubokrętem czy pod tym lakierem
jest jeszcze blachamylisz się
choć z drugiej strony trochę dziwią mnie osoby liczące że kilkunasto letnie auto będzie choćby bez najmniejszej naprawy lakierniczej -
alek_wawa:
a ja wlasnie
slyszalem same glosy na to ze takiego 'swiezego' to nie sprzedawac tylko samemu
korzystacJeżeli wyłożyłeś na to swoją kasę to fakt lepiej samemu korzystać, ale skoro ponaprawiałeś to i owo z czyjegoś OC to sprzedając tylko zarabiasz
pacior18
mylisz się
choć z drugiej
strony trochę dziwią mnie osoby liczące że kilkunasto letnie auto będzie choćby bez
najmniejszej naprawy lakierniczejA widzisz jak kupowałem mojego miał niecałe 10 lat, sprawdziłem go miernikiem w każdym możliwym miejscu i nigdzie nie było nic szpachlowane ani malowane
-
-
-
Ta przednia rejestracja to już tyle spotkań różnych miała
Teraz prezentuje się całkiem ładnie, byle już nic złego się nie działo -
Ta przednia
rejestracja to już tyle spotkań różnych miała
Teraz prezentuje
się całkiem ładnie, byle już nic złego się nie działoa mam więcej planów co do niego, głównie renowacja wnętrza
-
Hmm, czerwony smaczek nie jest jakiś rażący, więc nie wygląda to źle
-
a mam więcej planów co do niego, głównie renowacja wnętrza
Czyli nie sprzedajesz tylko inwestujesz? -
Czyli nie
sprzedajesz tylko inwestujesz?dokładnie tak
-kierownica i to co związane z nią (kierunki, swiatła klakson - to wszystko musi działać poprawnie)
-fotel kierowcy (będzie naprawiony)
-dwie tylne opony (wymieniam choćby jutro jak dostane zwrotnego maila od pewnego warsztatu)
-naprawa silnika - ale to na samym koncu jesli mnie bardzo wciągnie (uszczelki, pierścienie? najpierw musze zdiagnozować)
-po drodze myśle o zakupie lotki (najprawdopodobniej czarny kolor), ale też o pomalowanie klamek na ten kolorek
-taśmy pomiędzy szybami na zewn. (te czarne folie) przydałoby się zerwać i nakleić nowe niepozdzierane
-kierunki na błotniku też mogłyby być białe, skoro reszta przednich świateł jest biała