[moje auto] Dżizasowe biało-żółte GTi
-
pewnie klin na wale poszedł którymś
-
Nie wiem mam nadzieję że jakaś głupota chociaz na dole silnika na prawde nie ma wiele rzeczy do zje**nia się, ehh składać drugi silnik było by nie fajnie
-
Swift umarł
W ostatnim czasie
przy dodawaniu gazu zaczęło coś trzeszczeć, ze środka samochodu dźwięk był prawie
niesłyszalny, tak jakby koło zapasowe obcierało się o blachę, z góry silnika też nic
słychać nie było dopiero od dołu, coś jakby luz miało jakby było niedokręcone i
zaczęło drgać i się obracaćA już mnie nastraszyłeś, że mocowanie wahacza chrupnęło
-
A już mnie
nastraszyłeś, że mocowanie wahacza chrupnęłoWiesz jak się zepsuło coś drogiego to już chyba lepsze by było mocowanie...
-
BPX - hamuj język, M@rek już Ci zwrócił uwagę
Wracając do usterki, oby nie obrócona panewka -
Dobra wiele krzyku o nic Pompa się zapowietrzyła (bo tak) to i nie zapalał, ale mu przeszło... Jeśli chodzi o chrobotanie to układ wydechowy umarł w ten czy inny sposób xD W przeciągu miesiąca powinien trafić już docelowy układ wydechowy czyli pełen przelot na razie na jakiejś zwężce od catbacka 2.25 cala z tłumikiem końcowym w stylu MKV'a. Odprężony silnik odprężony wydech będzie moc
- chłodnica oleju trafi niebawem
-
Uuuu, a będzie darł się jak mój?
-
Bardziej bo na jednym tłumiku na razie
-
zweryfikujemy, mam decybelomierz
-
zweryfikujemy, mam
decybelomierzNo to kiedy spot?
-
Jak dzizas wydech wsadzi, około miesiąca.
-
Jak dzizas wydech
wsadzi, około miesiąca.Czyli wreszcie zrobimy grill-spota!
-
Możliwe, możliwe, dziżas, wsadzaj wydecha i będziem po tunelach siać strach
-
ciekae laikon czy twoj glosniej drze sie od mojego cabrio
Edit by Hellsin: Boxxing - słownictwo !
-
Który z was mówił coś o przepływce, że wala mu się rozwiercona :> Likaon? Bo tak jakbym na spocie gdzieś coś usłyszał
Swift trochę się jakby zalewa od listwy i wtrysków z mk1 także wypadałoby w jakiś sposób oszukać system. Mjecio miał rozwiercona i mówi że było git, także kto tu z okolic ma na podmiankę?
-
U mnie za dużo powietrza dostawał, niskie obroty były, ogólnie cuda, jak ją gdzieś znajdę to przywiozę na podmiankę, w ogóle to pomiary musiałbym porobić co wypluwa rozwiercona przepływka a co normalna, mam jeszcze do zamontowania rozwiercony kolektor, przepustnicę sr20 no i oldschoolowego mastera DET2 aby podlać w razie czego.
-
Spoko loko, ja bym jeszcze pokombinował z przepustnicą może razem z wtryskami by się to unormowało, wtedy bym się zastanawiał czy EMU czy ECU, ale chętnie zostałbym przy przepływomierzu jakimś 60mm z innego samochodu ale co by można było emulować pod turbo
Jeszcze kwestia regulacji przepustnicy, u siebie ustawiłem tak że pod światło jest całkowicie zamknięta przez co strasznie szarpie jak się odejmuje gazu, zastanawiam się czt ją rozszczelnić czy to właśnie wina byt dużej dawki paliwa
-
Szarpanie to czesto wina zle ustawionego tps - moze sprawdz czy lekkie wyprzedzenie go nie pomoze.
-
A wracajac do ubogosci itp, to bym proponowal jednak wrocic do seryjnych wtryskow i nie trzeba czarowac z przezplywka. Nie dosc, ze tak do konca nie wiadomo czy wtryski z mk1 sa bardziej czy mniej wydajne, to jeszcze ich wiek daje wieksza szanse na to ze cos z nimi nie tak jest.
Edit, serwisowka podobno podaje takie cos:
from the Mk3 workshop manual.
59~72cc/15 sec = 236~288/minfrom Mk1 workshop manual
36~44cc/15 sec = 144~176/minTakze na wtryskach mk1 mozesz daleko nie zajechac, nie wspominajac o wiekszej przeplywce. Mnie tez sie wydaje ze do turbo to z mk2 wkladalem wtryski i na pewno nie bylo po nich bardziej ubogo.
-
No w końcu trzeba standardowe rzeczy wymienić, tym razem ten właściwy, większy filtr
Planowałem od dawna i wczoraj w końcu to zrobiłem...
A mianowicie..
Wyczyściłem wszystkie uszczelki i zakonserwowałem silikonem w sprayu... no oprócz lewej tylnej szyby bo na prawą, drzwi, bagażnik i tą pod maską poszła cała puszka 400ml. Ogólnie samo czyszczenie to strasznie żmudna robota, masa jakiegoś piachu, szlamu, bóg wie czego, tylnych bez odkręcenia szyb nawet nie ma co ruszać, zwłaszcza że lakier pod nimi nadaje się do oczyszczenia/spolerowania. Ale teraz miód malina, nic nie piszczy nic się nie klei, uszczelki odzyskały dawny blask, szyby lżej chodzą
Wywaliłem też pochłaniacz par paliwa razem z zaworem, a otwór w kolektorze zaślepiłem, chociaż w żaden sposób nie wpływa na obroty. Zastanawiam się tylko czy to najlepsze rozwiązanie, co zrobić z przewodem metalowym, którym przemieszczają się te opary, gdzieś muszą mieć ujście więc zaślepić raczej nie można, ale może wężyk poprowadzić od niego wprost do kolektora omijając pochłaniacz i zawór, jak tam jest u was? No i czy ten zawór jest obojętny dla komputera i nie wyskakują błędy?
W miejscu pochłaniacza pojawi się w najbliższym czasie oil catch tank, bo zamieniając stożek na oryginalną puchę w celu wyciszenia całej tej maszynerii bym mógł usłyszeć pracę silnika, a nie tylko zasysane powietrze zauważyłem, że cały układ dolotowy znowu u***any olejem jest, myślałem że z tej odmy jednak mniej wali, także znowu mnie czeka czyszczenie rur i kolektora (bo chce mieć czysto i jak najmniejsze opory powietrza )
No i zapowiada się, że w tym tygodniu zamówię tłumik