[moje auto] Dżizasowe biało-żółte GTi
-
Obejrzałem filmik z podpisu i jestem w szoku - nawet marchewy z wydechu lecą jak w WRC
Kupiłeś taką, czy sam wszczepiałeś serce z vectry GTS?
-
Kupiłeś taką, czy
sam wszczepiałeś serce z vectry GTS?A to nie przypadkiem ten silnik z Nexii?
-
Ty to 100 lat za murzynami jesteś Jeśli założyć że silnik z nexii był 1 to obecny jest 4 bodajże
-
Ty to 100 lat za
murzynami jesteś Jeśli założyć że silnik z nexii był 1 to obecny jest 4 bodajżeJa nie zużywam silników w takim tempie...
-
To co pany kiedy spot
-
To masz w końcu sprawne te 80 kunia ?
-
sprawne, mysle ze nawet calkiem dzizas obstawia 70-80km, ja 80-90 wymienilem walki razem z kolkami bo kolek na ssacym se dziurke powiekszyl, dokrecilem na 70nm i deko kleju powinno chodzic z kolkie mstalo sie dokladnie to samo co erde zaprezentowal...
p.s. silnik sam zmienialem, pochodzi albo z signuma albo z viki c- stracilem juz rachube
-
Tak, po wymianie kółka chodzi normalnie nic nie stuka jak na razie (no może tam ze 2 czy 3 popychacze są w nie najlepszej kondycji, ale to trzeba się wsłuchać)
Trzeba będzie go shamować bo mam wrażenie że te 80 kucy wcale nie ustępuje 100 sprzed remontu, idzie jak zły (albo się odzwyczaiłem i mercedes mi wyprał mózg)
No ale te przewidywania co do mocy to przy takim stopniu sprężania jaki dają te tłoki czyli koło 7.5-7.9 są czysto teoretyczne, liczone ze wzorów (w sumie można by zmierzyć jedno i drugie i zweryfikować czy na teamswifcie mają o czymkolwiek pojęcie :P)
-
To co pany kiedy
spotWłaśnie w tym celu pytałem wcześniej czy auto na chodzie.
-
Tam jeszcze jakieś drobnostki są typu ustawienie zapłonu dokładnie bo jak się Mjeciowi na tacy nie poda jak powinno być to sam nie poszuka
Pasek rozrządu wymienić bo ten od tego kółka rozciągnął się o 1/3 regulacji bodajże
I do 2k obrotów szarpać potrafi normalnie tak jak szarpie jak się w korku jedzie, może to przez listwe z mk1, może za mało teraz powietrza, a i zaślepka ciaśniejsza przydałaby się na rurkę na kolektorze, i jakieś tego typu głupoty
-
i regulacja tps-a nie chce sie szukac, ale nie ma czasu na pierdoly, dotrzesz/zatrzesz go to wtedy ustawimy zaplon tak jak powinien byc poki co zmien listwe z wtryskami na ori.
-
TPS jest na 100% idealnie ustawiony, ewentualnie mogę go przekręcić na przepustnicę z nysy tylko tam nie wiem jak się go ustawia.
Ta zmienię tylko wężyki muszę kupić bo żeś pociął stare ~~
-
co do paska to zawsze powinno sie go wymieniac jak sie go zdejmu bo tak jak powiedziales sie rozciaga fajnie ze juz jest sprawny teraz tylko dotrzec wsadzic turbine i bedzie robic wielkie wow
-
co to za herezja. pasek wymieniasz jak jest uszkodzony. a przy sciaganiu wazne jest zeby go w tym samym kierunku obrotu silnika wsadzić.
-
Muahahah pierwsze 666 km
Swoją drogą przednią szybę wymieniłem dzisiaj
Miałem dzisiaj ciekawą sytuację pod blokiem dotyczącą parkowania, jako że jest sobie placyk, ale pod jego połową była sobie kotłownia, która od samochodów stojących na jej stropie grozi już zawaleniem więc ten kawałek jest odgrodzony i z parkowaniem jest coraz większy problem.
Sytuacja wyglądała tak
Czerwone to strefa już nieczynna, czarne to takie murki, Mercedes wiadomo który... Tam gdzie stoi mercedes zawsze stały 2 samochody jeden obok drugiego. Dla oszczędności miejsca a także do tego żeby mieć gdzie zaparkować swifta postawiłem merca trochę głębiej i zastawiam go swiftem... Założyłem jak się okazuje chyba błędnie, że ja mogę zastawić swój samochód, ale inni to tak nie wypada?
No więc wracam swiftem po wymianie szyby i widzę, że mercedes jest zastawiony od frontu i od boku jak na obrazku, tak więc wsiadam do merca i trąbię może ktoś się poczuje...Wyszedł sobie pan po minie jakby z lekka obrażony i bez słowa odjechał, cóż nie wiem o co kaman. Wysiadłem z merca i idąc do swifta usłyszałem bluzgi w moim kierunku, jak się okazuje sytuacja nie spodobała się synowi tego pana co mnie zastawił, chciał mnie bić i proponował że wyjdzie więc się zgodziłem. W miedzy czasie zanim zszedł zastawiłem se swiftem merca. Wysiadam a ten leci do mnie z jakaś ciupagą czy siekierką i zamachuje się na mnie, a że z matką byłem to ona zaczęła się z nim szarpać. Bluźnił dalej i groził że opony poprzebija. Był też przy tym jego ojciec ale nie żeby jakoś nachalnie go uspokajał. Tak więc cyrk był pod blokiem...
I teraz moje pytanie
Czy to ze mną jest jakiś problem czy z ludźmi? Czyż jestem jakimś wrednym i nieżyczliwym sąsiadem, że nie lubię jak mi ktoś zastawia samochód choć bym miał ich 7 i wiadomo, że naraz wszystkimi nie pojadę, a i nie zwracam uwagi czyj jest dany samochód i gdzie ta osoba dokładnie mieszka, aby móc uprzejmie poprosić by ktoś dajmy na to o 3 w nocy mnie odblokował bo akurat jest taka potrzebę nawet jeśli raz na ruski rok?
Według tego pana jeśli się ustawiam w jakiś kąt czy inną dziurę to daję sygnał że można mnie zastawiać do woli i że jakbym mieszkał w warszawie to nie miał bym życia za takie zachowanie. Bo jednak moim zdaniem to jak ktoś mi uniemożliwia korzystanie z mojego mienia to jest taki paragraf i to w konstytucji. To tak samo jak z zastawianiem bramy nie ważne czy z niej skorzystam czy nie zresztą bo np nie mam samochodu, po ch*j drążyć temat i interesować się życiem innych, nie zastawia się i już.
Czy może to jakieś strasznie złośliwe z mojej strony było?
PS No i weź się teraz nie bój o samochód
-
chlopie na taka patologie trzeba uwazac do mnie ostatnio na stacji koles z maczeta wyskoczyl, jedna opcja ostry wpi..er!ol dla dresa lub dac sobie spokoj, mi by nic nie przeszkadzalo ze tak zastawiasz
-
a że z matką byłem to ona zaczęła się z nim szarpać.
Maamoooo mamoooo pomocy, biją
Swoją drogą trzeba mieć ładnie nasrane we łbie żeby kogoś zastawić i jeszcze z łapami się rzucać. Ale w przypadku debila lepiej odpuścić czasem dla własnego dobra i samochodów pod blokiem. Bo nie wiadomo co debilowi w głowie siedzi. Jeden baran podpalił nam śmietnik w biurowcu a następnego dnia przynosi ulotkę "systemy nawadniania" i zostawia na recepcji.
-
Swoją drogą trzeba
mieć ładnie nasrane we łbie żeby kogoś zastawić i jeszcze z łapami się rzucać. Ale w
przypadku debila lepiej odpuścić czasem dla własnego dobra i samochodów pod blokiem.dokładnie, ja tak miałem z sąsiadką która ubzdurała sobie że na osiedlu to miejsce jest akurat jej ( ogólnodostępne osiedle ), a że jej mąż jest "lewy" to wolałem parkować gdzie indziej po spotkaniu z nią ... bo potem mieć cegłę w aucie, albo cały bok po kluczu to ja dziękuję ...
-
Jak ja dziękuję stwórcy za miejsce na parkingu społecznie strzeżonym
-
Od razu wyciągnąłbym telefon i nagrywał film, a z drugiego telefonu dzwoniłbym na policję.