[moje auto] Dżizasowe biało-żółte GTi
-
Jeszcze jak ciepło
było to jakieś gówniarze biegały wokół samochodów i zbierały kurz w Mercedesie co
chwila gwiazda była przekrzywiona, albo czołganie się pod samochód bo piłka wpadła
Czy to jest odpowiednie miejsce do takich zabaw, przecież to wypadałoby
rodzicom wpie****ić bo w sumie co dziecko winne, że głupie w tatusia i mamusięU was też tak jest?
Nie, bo piłka się nie mieści pod auto
Wniosek prosty, rób glebe to nie będzie wpadać piłka -
Ja zawsze odkręcam zaślepki kanałów olejowych w głowicy i w bloku i w nie walę pod ciśnieniem. Potem zaślepki wklejam na Loctitea 262.
Wszystkie kanały olejowe w wale też myję ciśnieniem.
-
Mogłeś im zabrać
piłkę, opierdzielić i wysłać do domu niech pograjo na konsoli. Marudzisz jak byś
nigdy nie leżał pod autem w poszukiwaniu piłki.Bo nie leżałem, jak byłem mały to mieszkałem w Ożarowie w domu to ewentualnie pod ojca samochodem... Wtedy też cały czas bawiło się na dworze bo to dziura zabita dechami. Jak zacząłem mieszkać w Błoniu w bloku to się przerzuciłem na komputer bo po prostu nie było dobrych warunków do zabawy na dworze a na pewno nie przyszło mi do głowy obijać ludziom samochody. Rozumiem że można puszczać dzieci samopas gdzieś po wsiach, ale w mieście to powinno się je pilnować
Składaj furę jak
najszybciej. Gdzie będziesz robił podłogę bo coś wspominałeś o mocowaniu? Kolektor
wyszedł zajebiscie Jak złożysz wszystko do kupy nie będzie widać niedoróbek.Pozwoliłem sobie użyć zdjęcia kolegi Wesyl
Także dokładnie w tym miejscu gdzie jest kąt ostry wbiłem suwmiarkę ale tylko przy prawym mocowaniu
Ja zawsze odkręcam
zaślepki kanałów olejowych w głowicy i w bloku i w nie walę pod ciśnieniem. Potem
zaślepki wklejam na Loctitea 262.
Wszystkie kanały
olejowe w wale też myję ciśnieniem.Jednak karcher i jakiś płyn do mycia ciężarówek to jest to
Dzisiaj u Mjecia poprawiłem blok i głowicę, szybko łatwo i przyjemnie -
PS. Jakiś Ch*j
musiał mi usiąść na lewym rogu maski bo jest sporo głębiej i nie już leży w równej
linii z błotnikiem
Inna łajza z kolei
na prawym błotniku też musiała się oprzeć bo się odcisnął guzik od spodni
No i kolejna ku**a
nie wiem co zrobiła, ale jak szyba była pęknięta w poprzek to teraz jeszcze do tego
jest jebutne pęknięcie wzdłużJeszcze jak ciepło
było to jakieś gówniarze biegały wokół samochodów i zbierały kurz w Mercedesie co
chwila gwiazda była przekrzywiona, albo czołganie się pod samochód bo piłka wpadła
Czy to jest odpowiednie miejsce do takich zabaw, przecież to wypadałoby
rodzicom wpie****ić bo w sumie co dziecko winne, że głupie w tatusia i mamusięU was też tak jest?
Jak ja dziękuję opatrzności, że dwie dekady temu ojciec zdecydował się na miejsce parkingowe strzeżone
Jakby ktoś chciał to i tak może wejść i nabroić, ale co ogrodzone to ogrodzone - i zawsze ktoś pilnuje od 22 do 5 rano
Współczuję Ci - masz takie plany i wydatki w związku z tym autem, a ktoś go niszczy
-
Na szczęście aż tak
źle nie, bo chyba bym rozniósł bachory! Choć przedwczoraj wjechał we mnie
dzieciak (jakieś 7-8 lat) wyjeżdżając zza żywopłotu i wpieprzył mi się centralnie w
lewy bok wyginając lusterko i rysując lewy błotnik i drzwi oraz lekko próg...
Na moje szczęście porysował wszystko gumą (z opony i pewnie z rączki
kierownicy), więc obyło się bez strat.Dzieciak leży połamany pewnie w Otwocku, ale wystarczyło zdrapać gumę z błotnika i jest lux
Dobrze, że zębami nie porysował maski
-
Dzieciak leży
połamany pewnie w Otwocku, ale wystarczyło zdrapać gumę z błotnika i jest luxPołamał by się na własne życzenie, bo w momencie uderzenia ja już stałem, a on po prostu nie zdążył wyhamować...
Dobrze, że zębami
nie porysował maskiTylko by spróbował!
-
Tylko by spróbował!
Zęby wypadły zanim dotknął twarzą maski
-
Dół poskładany, tylko bez miski jeszcze bo zaskakująco brakujących o-ringów między innymi do smoka nie mogę dostać u siebie w mieście
Pasowanie tłok-cylinder 0.06mm (manual 0.02-0.04)
Pasowanie pierścieni 0.5mm (manual 0.2-0.3)
Co do reszty to Mjecio się opierdziela z zamówieniem Loctite'a 3020, którym będzie zaimpregnowana uszczelka pod głowicę.
Ogólnie plan jest taki żeby jednak tym najsłabszym ogniwem w silniku była owa uszczelka bo jak pod turbo ma coś puścić to lepiej żeby ona niż korba np
-
Pozwoliłem sobie
użyć zdjęcia kolegi Wesyl
Także dokładnie w
tym miejscu gdzie jest kąt ostry wbiłem suwmiarkę ale tylko przy prawym
mocowaniujak już suwmiarkę możesz wbijać w tym miejscu to jest duże prawdopodobieństwo ,że całe mocowanie trzyma się głównie na konserwacji fabrycznej i resztkach zdrowej blachy...
Odsyłam do wątku plastka, gdzie zamieściłem podobny przypadek
-
No nie wydaje mi się, ale przed robieniem tego wezmę śrubokręt, młotek i zrobię brutalny test
-
Jak jest z alternatorami w swifcie kółko powinno chodzić lekko i płynnie?
-
Jak jest z
alternatorami w swifcie kółko powinno chodzić lekko i płynnie?Tak. I bez żadnego szumu.
-
Mhm.. Bo mój stał a jak go rozruszałem to tak kręci się swobodnie pół obrotu potem się zacina i znowu się kręci, rozebrałem się okazało że trzpień się zaciera przy łożysku przy kółku ( oczywiście żeby wyjąć te łożysko przy kółku trzeba wykręcić cztery śrubki małe na śrubokręt gwiazdkowy nawet nie ma podejścia żeby brzeszczotem je przerobić na śrubokręt płaski) jednak wydaje mi się że to przeciwległe łożysko jest winne ma trochę luzu Oczywiście trzpienia młotkiem za bardzo wybić nie można z drugiej strony bo jest zakończony plastikową podkładką
-
To i tak dobrze, że jest rozkręcalny. Mój litrówkowy jest klejony.
-
Skrzynia, półoś, łapy i można wkładać No i jeszcze alternator, któremu nie wiadomo co dolega, od leżenia sobie stwierdził, że zacznie się ciężko obracać i zacinać...
Co by tu dodać...
Uszczelkę pod głowicę dokupiłem Elringa bo ten Eristic to jednak zbyt nędznie wygląda
Jeszcze z tym Loctitem 3020 powinno się trzymać zacnieZielony kolor z tabliczki na kolektorze to RAL 6016, niebieski RAL 5003 tak dla potomności.
Podkładkę termoizolacyjna trzeba było podciąć na równo z zagłębieniami na kolektorze gdyż minimalnie zawadza o wtryski.
Podgrzewania przepustnicy i odmy nie będzie, akurat miałem drugi wąż od ssania do termostatu więc go przyciąłem na wymiar i wszystko ładnie pasuje.
Główna podpora kolektora która także została za grube pieniądze polakierowana na żółto okazała się zbędna zbędna
W aparacie zapłonowym wymieniony simering, o-ring i łożysko, nie pamiętam czy z niego ciekło, ale jak już rozebrałem to co się będę rozdrabniać.
Czerwony kolor gryzie się strasznie z żółtym, niepotrzebnie myłem te kable a były takie ładne czarne
Listwa wtryskowa mk1 ma regulator z drugiej strony więc trzeba przedłużyć co poniektóre węzyki
Przepustnica straszy, ale jest tylko na rozruch, nissanowską może dałbym do niklowania...
-
Po silniku widzę, że wyznajesz zasadę "żyj kolorowo"
-
Minimum lakieru dobieranego to 100ml to pędzelkiem na tabliczkę schodzą może 2ml, także trzeba było wykorzystać Na kółka zeszło może z 10ml tak więc jakby ktoś chciał zregenerować sobie tabliczkę to za drobną korzyść majątkową mogę się podjąć
-
no, no czyscioszek :)przepustnice przelec chociac na druciaku zeby osad zerwac
-
Ale ona już była karcherem czyszczona Fakt trochę spie***lała pod wpływem ciśnienia
Zresztą to ma jeździć a nie wyglądać Drugiego takiego nie miał bym siły już zbudować, nie mówiąc o środkach
-
Piękności, aż szkoda wkładać do komory