Swift Bimoto GTi -projekt
-
no własnie też to miałem napisac czemu do końca nie malowałeś? co to za bandaż ?
-
no własnie też to
miałem napisac czemu do końca nie malowałeś?Zapewne dlatego, żeby nie zamalować tabliczki i numerów VIN?
-
ona jest na nity wiec mozna ja w kazdym momecie wykrecic , ewentualnie zakleić tasma
-
ona jest na nity
wiec mozna ja w kazdym momecie wykrecic , ewentualnie zakleić tasmatabliczka tak, ale nr VIN już nie
-
A ja tak tylko zapytam: po co w ogóle owijać żeliwny kolektor szkłem? Nie wiem, może się nie znam ale w samochodach z reaktorem katalitycznym im wyższa temp spalin tym lepiej ale tutaj nie zakładam że katalizator zostanie w aucie. Drugim powodem może być BHP i zapobieganie możliwości oparzenia? No chyba że termicznie to jeszcze jakieś wytłumaczenie ma, że nie chcemy mieć gorąco pod maską. Ktoś to potrafi sprecyzować? U mnie mam rurowy kolektor i jedyne miejsce które może podgrzewać cokolwiek to przejście pod miską olejową, tam też mam bandażem odizolowane bo widziałem tego sens.
Ale owijać tak dla lansu? Hmm, to trochę wyrzucanie kasy moim zdaniem. Może ktoś sie wypowie? -
taśma nie była droga bo 130 Pln'ów a sens jest taki że jaki kolektor by nie był to oddaje ciepło do komory silnika a bandaż właśnie służy aby zapobiegać temu zjawisku. A na marginesie kolektor owinięty jest do samego końca czyli aż za miskę olejową łącznie z dwururką. Kolejna sprawa owszem ładnie to wygląda. A dlaczego nie pomalowałem dalej niż połączenie? ponieważ dlatego że ta część będzie jak całą reszta samochodu malowana w przyszłości perłowym lakierem więc po co robić tą samą robotę dwa razy zresztą wyraźnie napisałem że lakieruje komorę silnika.
-
Jakby malował baranem to może i by sie nie dało odczytać VIN
-
tabliczka tak, ale
nr VIN już nieA jaki problem, że numer Vin pokryje się lekka warstwą lakieru ? U mnie malowane było to miejsce i numer ten jest jak najbardziej czytelny
-
A ja tak tylko
zapytam: po co w ogóle owijać żeliwny kolektor szkłem? Nie wiem, może się nie znam
ale w samochodach z reaktorem katalitycznym im wyższa temp spalin tym lepiej ale
tutaj nie zakładam że katalizator zostanie w aucie. Drugim powodem może być BHP i
zapobieganie możliwości oparzenia? No chyba że termicznie to jeszcze jakieś
wytłumaczenie ma, że nie chcemy mieć gorąco pod maską. Ktoś to potrafi sprecyzować?
U mnie mam rurowy kolektor i jedyne miejsce które może podgrzewać cokolwiek to
przejście pod miską olejową, tam też mam bandażem odizolowane bo widziałem tego
sens.
Ale owijać tak dla
lansu? Hmm, to trochę wyrzucanie kasy moim zdaniem. Może ktoś sie wypowie?Kolektory wydechowe obwija się bandażem z kilku powodów. Dzięki temu temperatura w komorze silnika jest niższa. Może nie o jakąś zabójczą wartość, ale zawsze...
Po drugie i co najważniejsze, zależy nam na tym, aby komora silnika była jak najefektywniej oczyszczana z gazów spalinowych. Bandaż powoduje, że temperatura spalin przy wylocie z silnika nie traci od razu temperatury, a co za tym idzie energii, która pozwala na ich szybszy wylot. -
najważniejsze, zależy nam na tym, aby komora silnika była jak najefektywniej
oczyszczana z gazów spalinowych.Chyba miałeś na myśli komorę spalania ale ogólnie masz rację
-
Chyba miałeś na
myśli komorę spalania ale ogólnie masz rację
Buahaha co ja napisałem Jasne, że o komorę spalania mi chodziło Patrzyłem na foty z malowania komory i coś mi się poebało -
Może nie szaleje ostatnio z pracami ale poczyniłem kilka kroków do przodu
-
zdawaj częściej relacje, przed Toba chyba teraz najwięcej pracy, zeby to wszystko zgrać, dopasować.
Wkoncu coś ciekawego na forum bo ostanio nuda, łatanie dziur silikonem itp
Myślałeś o tym zeby wzmocnić hamulce ? bo masa zwiększy się znacznie. Ale to w sumie na koncu juz.
Z przodu tez gwint?
-
To ja mam inne pytanie. Jak ten gwint został stworzony? Sam mam już myśl jak swój urezać z seryjnego ale każda ciekawostka się przyda. Niestety gwinty do swifta kosztują majątek a żeby ruszyli produkcje np. mts technik to trzeba co najmniej 100 osób chętnych.
-
Gwint wygląda jakby był allegrowy, tzn: nagwintowana tuleja a do tego sprężyna, a wszystko osadzone na gnieździe sprężyny, zapewne auto tematu dobrze mi pojedzie bo zaadoptował coś z innego auta
-
a ja wiem co tam jest
zawieszenie przednie ze zwrotnicami przednimi i zaciskami, a gwint allegrowy. bez silnika z tyłu jeszcze, juz jest strasznie twardy.
-
Ja mam na 2 koncepcje jeżeli chodzi o gwint do swifta, tylko ja mam takie pytanie, czy jakbym taki allegrowy gwint wsadził na tylny amortyzator, zaspawał tak aby miał oparcie, to czy kielich wytrzyma obciążenia związane z wagą pojazdu ? Znaczy o co chodzi, chodzi o wywalenie sprężyny która opiera się o budę i wahacz a wsadzenie jej na amortyzator.
-
za malo tam jest miejsca na gwint. niestety. musiałbyś poszerzać (ciąć) tak jak ma mockba.
-
W takim razie muszę zrobić tak jak obecnie jest.
A projektowi życzę rychłego ukończenia
-
Kilka ostatnich dni zeszło na ustawianiu silnika nie spodziewałem się że będzie tak mało miejsca. W końcu jednak udało mi się zrobić konkretną konfiguracje. Wspawane już częściowe mocowanie.