[moje auto] Suzuki Swift GTi mk2 1990r dedykowany by MKV
-
No to wreszcie mój
paździoch będzie miał młodszego brata z wigorem
Ale widać że
spokojnie można podnieść auto za mocowania wahaczy, więc sądzę że do odratowania
jest, Mari by tego nie ogarnął?W pewnym momencie i prawa strona zaczęła iść do góry więc tragedii nie ma.
Może i by ogarnął ale jest naprawdę sporo korozji, wahacze juz były spawane, była i pęknięta podłoga, teraz jest pęknięta prawa podłużnica od korozji itp. Nie chce mi się co rok ugo do blacharza wstawiać więc kupię cos nowszego (ciągle rozważam czy nie kupić Subaru Justy i się bawić z napędem na 4 koła) i mieć na parę lat spokój.
Jakby nie patrzeć mk4 i mk5 mają o dziwno dużo zdrowsza blachę z tego co widac na sprzedaż...Mysle o przerobieniu tyłu i przodu na mk2 ale nie jes tto priorytet można to zrobić w każdej chwili...
Z Marim się widzę w czwartek bo będziemy u mnie wymieniać wiązkę główną od silnika do komputera + montować czujnik i wskaźnik ciśnienia paliwa bo w końcu chcę sprawdzić w czym jest problem z tymi obrotami że przy 5500obr/min silnik dalej nie idzie. Niskie ciśnienie paliwa by było odpowiedzią bo dokładnie w tym momencie paliwo jest podawane dwa razy częściej... więc się okaże -
Szukaj justynki, masz sporą moc więc dobrze będzie przyśpieszać w lato a w zimę..., powinna być bajka
-
Mam odpowiedź na twoje pytanie... Zmienić alternator i auto zacznie latać jak wściekłe.
-
Cytat:
Mam odpowiedź na twoje pytanie... Zmienić alternator i auto zacznie latać jak wściekłe.
????????????????????????
-
Miałem ostatnio podobny przypadek. Zmien alternator i powinno smigac.
-
Niekoniecznie trzeba zmieniać alternator. Ale warto sprawdzić prąd ładowania. Jak będzie za duży, to mogą się dziać cuda. Wtedy rzeczywiście trzeba alternatora naprawić lub zmienić.
-
Niekoniecznie
trzeba zmieniać alternator. Ale warto sprawdzić prąd ładowania. Jak będzie za duży,
to mogą się dziać cuda. Wtedy rzeczywiście trzeba alternatora naprawić lub zmienić.Tu się właśnie mylisz i tak łatwo tego nie sprawdzisz.
-
Niekoniecznie
trzeba zmieniać alternator. Ale warto sprawdzić prąd ładowania. Jak będzie za duży,
to mogą się dziać cuda. Wtedy rzeczywiście trzeba alternatora naprawić lub zmienić.Mam zamontowany na stałe woltomierz i napięcie jest cały czas jak należy...
Tzn mam jeszcze tylko kilka dni bo w czwartek w jego miejsce ląduje wskaźnik ciśnienia paliwa. -
To na próbę możesz na chwilę zdjąć pasek i przejechać się bez ładowania, od razu będziesz wiedział czy przyczyną jest alternator.
-
i brak wymuszenia obiegu wody. Koledze mkv zle pracuje silnik przy 5500 obrotów. Zatem silnik juz musi być rozgrzany. Prędzej bym zrozumiał jakbyś zaproponował odłączenie wtyczki ładowania przy skrzynce bezpieczników pod maską
-
Napięcie może być ok. A będą się działy cuda. twoja sprawa
-
Napięcie może być ok. A będą się działy cuda. twoja sprawa
Nie no sprawdzić warto sprawdzić chociaż jakby to był powód to by to było skrajnie dziwne...
To co - jakiś bezpiecznik najlepiej wyjąć czy ten kabel od alternatora odpiąć (jest chyba przy alternatorze wpięta kostka która wzbudza ładowanie?? -
Sorki, nie wiedziałem że swift ma pompę wody na pasku alternatora.
-
Sorki, nie
wiedziałem że swift ma pompę wody na pasku alternatora.Ano ma jak Polonez
-
Niekoniecznie
trzeba zmieniać alternator. Ale warto sprawdzić prąd ładowania. Jak będzie za duży,
to mogą się dziać cuda. Wtedy rzeczywiście trzeba alternatora naprawić lub zmienić.Odłączyłem kostkę wzbudzającą alternator (ta zielona w nim) i podczas jazdy poza tym, że jest oczywiście niskie napięcie (brak ładowania) to nie ma absolutnie żadnej różnicy więc to chyba raczej nie alternator
-
Wiązka główna od ECU wymieniona - tamta miała jakąś rzęźbę ale raczej nie to był powód bo problem pozostał
Czujnik ciśnienia paliwa chyba jest zwalony bo nie daje żadnych wskazań (wskaźnik działa) więc ciśnienia nie sprawdziłem jeszcze (powinno być utrzymywane 255kPa według service manuala).Przez głowę przetaczają mi się już rżnie głupie pomysły w czym w związku z tym może być problem - kiepska kompresja, pogięte korbowody po dostaniu się płynu chłodniczego przy przegrzaniu itp... ehhh....
-
Tyle czasu walczysz i nic...to musi dobijać
I z Galantem też parę "ciekawych" problemów miałeś -
Tyle czasu walczysz i nic...to musi dobijać
I z Galantem też parę "ciekawych" problemów miałeśZ Galantem to drobnostki w porównaniu do Swifta... tam to z alternatorem tylko jazda była praktycznie poza innymi rzeczami które się zużyły.
No dobija ta problematyka w Swifcie. Chyba go do PromotoR'a jednak wstawię na te cholernie drogie testy ale może wreszcie znajda problem... tylko jeszcze kompresję sprawdzę.
-
Mniej problemów, bo mniej grzebany
-
Mniej problemów, bo
mniej grzebany+1
Btw w Galancie już doszedłeś gdzie się zapodziały brakujące kunie ?