[moje auto] Suzuki Swift GTi - ubek
-
Nowy tylko w
salonie Naprawdę kupując Swifta za 6k spodziewasz się stanu jakby wczoraj fabrykę
opuścił?wiekszosc takiego stanu sie spodziewa
Zawsze znajdziesz coś do zrobienia, jakbym brał nawet od Borucha to bym się
liczył, że coś się znajdzie do zrobienia,
no i byś się przeliczył. sory ale nie śmiał bym wystawiać auta za taką kasę jeśli miało by cokolwiek do zrobienia szczerze powiedziawszy, to sprzedaje te auto bo nie mam już co przy nim robić yy sorry linki ręcznego chwilowo brak bo dałem na dorobienie
jak nie blacha to zawieszenie, albo coś,
bo to raczej normalne w używanym aucie...normalnie to powinno takie sprawy robić się na bierząco...
-
\po prostu za tą cenę spodziewał bym się mniejszych rzeczy do zrobienia,
a nie rozbiórki 50% auta to już lepiej trafił kolega od tego białego z Olsztyna
kolega z olsztyna napisał, że nie ma jednego progu... przypuszczam ze do roboty ma tyle samo tylko jeszcze o tym nie wie
norma, nie mniej
jednak jak ktoś rozebrał 80% auta, to wie czego gdzie się spodziewaćjeśli chodzi o swifty, to nigdy nie wiesz czego sie możesz spodziewać - przykład kolegi Dajmosa najlepiej to pokazuje
-
\po prostu za tą
cenę spodziewał bym się mniejszych rzeczy do zrobienia,
kolega z olsztyna
napisał, że nie ma jednego progu... przypuszczam ze do roboty ma tyle samo tylko
jeszcze o tym nie wieale dał mniej niż 6,5k pln
jeśli chodzi o
swifty, to nigdy nie wiesz czego sie możesz spodziewać - przykład kolegi Dajmosa
najlepiej to pokazujenie ma się z czego śmiać
-
ale dał mniej niż
6,5k plnsuma sumarum nie będą na pewno to interesy ich życia
nie ma się z czego
śmiaćja tam mam pompke. Mógł te mocowanie sobie bez problemu zrobić i conajmniej 2-3 lata bezpiecznie jeździć, bo autko z zewnatrz naprawde ładniutkie, a rozebrał na czesci
-
suma sumarum nie
będą na pewno to interesy ich życiaja tam chcę kupić jakiegoś i go samemu zrobić, a że i tak muszę rozebrać 70% auta, żeby był taki jaki chcę, to patrzę innymi kryteriami, w końcu sam pisałeś, że w laleczkę włożyłeś tylko 1000 zł
Mógł te mocowanie sobie bez problemu zrobić i conajmniej 2-3 lata bezpiecznie
jeździć, bo autko z zewnatrz naprawde ładniutkie, a rozebrał na czescito nie było niedopatrzenie z jego strony, bardziej kaprys auta, bo dbał o nie, jak sam zauważyłeś.
-
pierwsze co bym zrobił to zainteresował się mocowaniami wachacza jeśli jeszcze nie
były "wzmacniane" bo na 200% masz je do roboty nawet jeśli tego nie widać gołym
okiem. prawdopodobnie w dolnych ich partiach blacha ma juz grubosc kartki papieru
proponuje baardzo dokladnie obadać je śrubokrętem i młotkiemdzieki za podpowiedz, z tym ze ja to auto robiem sam, swistak nie był nigdy wczesniej konserwowany wiec widze dokladnie jak wyglada sytuacja to cud ze wyglada tak jak wyglada bo tragedii nie ma. Przeczesałem cały spod auta po cm po cm usuwając rdze skrobakiem, pilnikiem, papierem, szczotka druciana, wiertarka teraz to dinitrolem prysne, potem podkładem a na koniec bolem z pistoletu. Założy sie nadkola i jakos moze pojezdzi to auto, u mnie nie ma lipy.
-
Nie no to ja myślałem, że u mnie tragedia z rudą była ale ten widzę w dużo bardziej opłakanym stanie jest
-
I tak zardzewieje, bo woda leje sie do przednich mocowan od srodka. Chyba Wesyl nawiercal odplywy? I tak bym to zrobil.
-
I tak zardzewieje,
bo woda leje sie do przednich mocowan od srodka. Chyba Wesyl nawiercal odplywy? I
tak bym to zrobil.a dokładnie z jakiego miejsca woda się leje? Bo u mnie już jest wszystko zrobione na tip top i nie chce mieć znowu z tym problemów.
-
a dokładnie z
jakiego miejsca woda się leje?właśnie gdzie te dziury zrobić?
-
Zamknięta przestrzeń mocowań wahaczy ma raczej seryjnie otwór odprowadzający wodę. Jeżeli go nie widać to albo jest pod konserwacją albo jakiś blacharz zaspawał. Z zasady trzeba go zrobić w najniższym miejscu. Ważne jest także aby mieć drożność dla odpływającej wody z progów samochodu, ujścia muszą być w miejscach łączenia się progów z nadkolami tylnymi.
-
a dokładnie z
jakiego miejsca woda się leje? Bo u mnie już jest wszystko zrobione na tip top i nie
chce mieć znowu z tym problemów.zewsząd:D nic z tym nie zrobic, jedynie mozesz wywiercic odpływy od doł mocowania. chociaż to też na niewiele się zdaje bo klilogramy odpadajacej rdzy z profili wewnetrznych zatykaja potem te otwory
-
Dlatego zaleca się wiertła od 25 mm wzwyż
-
Zamknięta
przestrzeń mocowań wahaczy ma raczej seryjnie otwór odprowadzający wodę. Jeżeli go
nie widać to albo jest pod konserwacją albo jakiś blacharz zaspawał. Z zasady trzeba
go zrobić w najniższym miejscu. Ważne jest także aby mieć drożność dla odpływającej
wody z progów samochodu, ujścia muszą być w miejscach łączenia się progów z
nadkolami tylnymi.przykro mi panie profesorze ale masz tylko część racji. otwory rzeczywiscie są ale one nie odprowadzają wody z samych mocowan które najbardziej gniją, tylko z przestrzeni miedzy mocowaniem wchacza a podłogą/scianą grodziową. samo mocowanie tzn ta taka jak gdyby "noga" nie ma żadnego odpływu i tu wielkie brawa dla konstruktorów nadwozia
-
Dlatego zaleca się
wiertła od 25 mm wzwyż
taaa i do tego ze 4 takie dziury na strone i samochodzik zaraz bedzie ci pływał po drodze:D -
No ale być tu mądry przed zakupem...Niestety nie da się nigdy wszystkiego wcześniej sprawdzić. Kupując swifta trzeba sobie zawczasu po prostu kanał przygotować i kupę wolnego czasu...
-
dobra Panowie potrzebuje tłoczków zacisków tylnych, stare maja juz glebokie rdzawe wżery, w carixie krzykneli na dwa plus zsetaw naprawczy 2 stowy ma ktos tłoczki na handel?
-
ja tam mam pompke.
Mógł te mocowanie sobie bez problemu zrobić i conajmniej 2-3 lata bezpiecznie
jeździć, bo autko z zewnatrz naprawde ładniutkie, a rozebrał na czescipisałem Ci... jak masz sąsiada,który Ci wyrzeźbił całe mocowanie za 3 stówy i to auto sprzedałeś to super, ja nie mam takich znajomości a dawać lekko tysiaka w auto za,które bym dostał max 3500zł to chyba mija się z celem,zresztą.. nawet jakbym miał takie znajomości to przypuszczam,żebym tego nie robił.. chcesz jeździć z usmarkanym mocowaniem na nowo? Twój wybór, ja wybieram bezpieczeństwo
-
Może jak dobrze wyczyścisz i wypolerujesz to na nowych uszczelkach nie będzie źle. Wcześniej ciekły? Jeżeli nie to na nowych gumkach będzie tylko lepiej.
-
pisałem Ci... jak
masz sąsiada,który Ci wyrzeźbił całe mocowanie za 3 stówy i to auto sprzedałeś to
super, ja nie mam takich znajomości a dawać lekko tysiaka w auto za,które bym dostał
max 3500zł to chyba mija się z celem,zresztą.. nawet jakbym miał takie znajomości to
przypuszczam,żebym tego nie robił.. chcesz jeździć z usmarkanym mocowaniem na nowo?
Twój wybór, ja wybieram bezpieczeństwojezdzic z usmarowanym mocowaniem jest bardziej bezpieczne niz jazda 15letnim swiftem który jeszcze tego mocowania nie miał robionego jak sie chce jhezdzic bezpiecznie to sie swifta nie kupuje....