[moje auto] srebrne mk5 GLS by Ryłek
-
Cena jakaś dziwnie niska mi się wydała. Za 2 tarcze do litra w IC ok. 70zł.
Kilka ostrzejszych hamowań już mają za sobą. Teraz deszczowa pogoda i test odporności na wodę. Chociaż w czerwonym zmieniałem tarcze zimą jak byłem w Jeleniej i od razu dostały ostrą zaprawę (śnieg, błoto, górskie drogi) i nic złego z nimi się nie stało.
-
Do litra nie ma co zakładać porządnych tarcz i klocków, zwłaszcza do systemu bosha. Raz, że ceny owych części są bardzo duże, dwa, że daje to mizerne efekty. Ja mam tarcze JC i klocki denkermann'a (czyli to, co było najtańsze na sklepie :F) i 30tysięcy już zrobione, nic nie bije. Porównywałem kiedyś swoje hamulce ze swiftem z renomowanymi gratami na hamplach z przodu i hamowało tak samo tragicznie jak u mnie. Już lepiej zainwestować w pompę od baleno, albo hample z gti.
-
z GTI lub 1.6 - pozwolę sobie dopowiedzieć
-
no fajno, ale wieloklin na piaście pasuje pod mk5?
-
niestety nie przynajmniej 1.6 mk3 ma inny niż mk5 1.0
nie wiem jak półoś 1.0 z mk3
-
Coś ostatnio nie mam szczęścia do tego auta. Do listy doszła wczorajsza stłuczka. Oto jej efekty:
Wyjechałem na Słonecznym z parkingu Kauflanda i dojechałem do skrzyżowania ze Struga. Tam czekałem na możliwość włączenia się do ruchu (wyjazd z podporządkowanej), gdy na tylnym zderzaku zatrzymał się Ford Focus. Na szczęście bez problemów udało się spisać oświadczenie. Całość zgłosiłem do ubezpieczalni.
Teraz czekam na przybycie rzeczoznawcy.
Ale to nie koniec wydarzeń.
Optymistycznie pomyślałem, że jeszcze mam do dyspozycji poprzedniego Swifta. Wczoraj dzielnie służył za karetkę, gdy trzeba było dziadka do szpitala zawieźć. To jakiś czas pojeżdżę czerwonym. Ale ten miał inne plany :
Teraz stoi na podwórku i zastanawiamy się co z nim zrobić.
-
o tylnym mocowaniu wahacza to jeszcze nie było nic mówione ze odpada akurat z tyłu to jeszcze można pospawać i czuś się bezpiecznie wg mnie. o ile jest do czego spawać
-
o tylnym mocowaniu
wahacza to jeszcze nie było nic mówione ze odpadaJak widać też może odpaść. Tak więc ku przestrodze proponuję sprawdzić jak wygląda to miejsce u Was!
akurat z tyłu to jeszcze można
pospawać i czuś się bezpiecznie wg mnie. o ile jest do czego spawaćCałe mocowanie ruda zjadła. Wahacz urwał się razem z kawałkiem podłogi.
-
łooo żeszzz w morde mój to zdrowy w tym miejscu to ja w szoku jestem.
Co do naprawy w srebrnym? -
łooo żeszzz w morde
mój to zdrowy w tym miejscu to ja w szoku jestem.U mnie też to zdrowo wyglądało. Dobrze, że przynajmniej pękło dziś jak auto powoli się toczyło a nie jak wczoraj rajd do Gryfina robiłem. Jak będzie trochę czasu to sprawdzimy z ojcem czy da się to jednak pospawać. Jak nie to auto pójdzie na części.
Co do naprawy w
srebrnym?Wykrzywione dolne mocowanie i wyrwany z niego zderzak. Z boku prawdopodobnie tylko wyskoczył z zaczepu. Plastiki wydają się niby całe, ale jakieś takie pokrzywione i odrapane z lakieru. Na bank będzie trzeba to pomalować. Tak samo jak zderzak z przodu po wcześniejszej przygodzie... Zobaczymy co rzeczoznawca powie.
-
Zlomuj czerwonego, zycie jest jedno, pospawasz i jeszcze strzeli gdzies na ekspresowce zgodnie z prawem Murphego
-
Optymistycznie
pomyślałem, że jeszcze mam do dyspozycji poprzedniego Swifta. Wczoraj dzielnie
służył za karetkę, gdy trzeba było dziadka do szpitala zawieźć. To jakiś czas
pojeżdżę czerwonym. Ale ten miał inne plany :
Teraz stoi na
podwórku i zastanawiamy się co z nim zrobić.Z przykrością muszę stwierdzić, że to niestety koniec czerwonego egzemplarza, bo nawet jak to zrobisz to będzie strach jeździć...
No i miałeś dużo szczęścia, że wioząc dziadka do szpitala i Ty w nim nie wylądowałeś
Zawsze dziadkowi możesz powiedzieć, że przez ten szpital rozwalił się Swift i niech zasponsoruje następnego
To chyba pierwszy przypadek, że tylny wahacz postanowił pójść na spacer, a nie przedni
-
Z przykrością muszę
stwierdzić, że to niestety koniec czerwonego egzemplarza, bo nawet jak to zrobisz to
będzie strach jeździć...Muszę się jeszcze zorientować jak wygląda sprawa złomowania niekompletnego auta w Sz-nie. Parę gratów warto by było zostawić na zapas.
No i miałeś dużo
szczęścia, że wioząc dziadka do szpitala i Ty w nim nie wylądowałeś
Zawsze dziadkowi
możesz powiedzieć, że przez ten szpital rozwalił się Swift i niech zasponsoruje
następnegoDziadek już i tak sporo zasponosorował.
To chyba pierwszy
przypadek, że tylny wahacz postanowił pójść na spacer, a nie przedniNo to przynajmniej udało mi się czymś wyróżnić. Ach, ten zaszczyt bycia pierwszym.
Dziś był rzeczoznawca do srebrnego. Zrobił fotki z każdej możliwej strony. Postukał, popukał, popatrzył i pojechał sobie.
-
Muszę się jeszcze
zorientować jak wygląda sprawa złomowania niekompletnego auta w Sz-nie.Zadzwon do mnie to Ci powiem wszystko
-
Zadzwon do mnie to
Ci powiem wszystkoAlbo może zrobimy niebawem jakiś spocik? Wtedy na spokojnie sobie pogadamy.
-
W końcu naprawa auta po stłuczce nabrała realnych kształtów.
Tutaj ogromne podziękowania dla Matiego - w jego ręce trafiło auto. No i dzięki jego pomocy będzie zrobione co ma być.
Tak więc w chwili obecnej po rozebraniu zderzaka okazało się, że nie tylko zderzak ucierpiał podczas kolizji:
Gdyby nie pomoc Matiego pewnie skończyłoby się na wypłaceniu śmiesznej wielkości kwoty bezspornej, z której niewiele by się dało zrobić. A tak szykuje się kompleksowa naprawa.
No i na koniec mała zagadka - co to jest na zdjęciu poniżej?
-
No i na koniec mała
zagadka - co to jest na zdjęciu poniżej?chodzi Ci o nową belkę wzmacniającą zderzak ?
-
leppiej sie pochwal skad i za ile ?
-
leppiej sie pochwal
skad i za ile ?ja do Mk IV kupowałem nówkę z Tych-ów za bodajże 150 zł czy jakoś tak.
-
W naszym ASO (jedno tylko mamy w Szczecinie) lekko ponad dwa razy tyle
Ale mnie to nie stresuje, bo na tle podobnych części do innych marek, którymi na codzień się zajmuję, to cena całkiem atrakcyjna