Ten to jakiś super mocny ;)
-
Raz na tydzień zamykam sobie budzik jak jade do szkoły i jest prosta. Nie ma czego gratulować auto jak auto chyba, że komuś przy tej prędkości wszystkie śrubki chodzą U mnie cisza i spokój, wszystko powymieniane i teraz cichutko przy +120km/h
-
ja w moim już przy stówie śpiewam "anielski orszak"
-
chyba lepiej i bezpieczniej jest jeździć autem które ma dłuższą strefę zgniotu i przynajmniej 4 gwiazdki w teście zderzeniowym , niż takim tiko czy swiftem , na własnej skurze sie przekonałem , miałem kolizje daichatsu charade , gość wjechał nam w tyłek na pasach przy prędkości może 15km/h bo wyjeżdżaliśmy na skrzyżowaniu w prawo na strzałce , daichatsu stracilo lewą strone bagażnika , zgięta podłużnica ,i zablokowane koło , a reno scenic sprawca miało zbity klosz od lampy i pare rys na zderzaku , więc to chyba oczywiste jakie auto wybrać za bezpieczniejsze ...
-
chyba lepiej i
bezpieczniej jest jeździć autem które ma dłuższą strefę zgniotu i przynajmniej 4
gwiazdki w teście zderzeniowym , niż takim tiko czy swiftem , na własnej skurze sie
przekonałem , miałem kolizje daichatsu charade , gość wjechał nam w tyłek na pasach
przy prędkości może 15km/h bo wyjeżdżaliśmy na skrzyżowaniu w prawo na strzałce ,
daichatsu stracilo lewą strone bagażnika , zgięta podłużnica ,i zablokowane koło , a
reno scenic sprawca miało zbity klosz od lampy i pare rys na zderzaku , więc to
chyba oczywiste jakie auto wybrać za bezpieczniejsze ...Pewnie, że lepiej i bezpieczniej Ale wiele też zależy od prędkości, 4 gwiazdy nie pomogą przy wysokich prędkościach. Małe auta są delikatne, więc niestety dostają większe baty podczas nawet niewielkich kolizji.
-
Nie wiem czy
gratulować odwagi czy rozumute czasy już dawno za mną, teraz moim bordowym bolidem nie przekraczam 100
-
chyba lepiej i
bezpieczniej jest jeździć autem które ma dłuższą strefę zgniotu i przynajmniej 4
gwiazdki w teście zderzeniowym , niż takim tiko czy swiftem , na własnej skurze sie
przekonałem , miałem kolizje daichatsu charade , gość wjechał nam w tyłek na pasach
przy prędkości może 15km/h bo wyjeżdżaliśmy na skrzyżowaniu w prawo na strzałce ,
daichatsu stracilo lewą strone bagażnika , zgięta podłużnica ,i zablokowane koło , a
reno scenic sprawca miało zbity klosz od lampy i pare rys na zderzaku , więc to
chyba oczywiste jakie auto wybrać za bezpieczniejsze ...Idąc takim rozumowaniem najlepiej byłoby kupić coś pokroju TIRa... wtedy autka nam niestraszne
-
Idąc takim
rozumowaniem najlepiej byłoby kupić coś pokroju TIRa... wtedy autka nam niestraszneAlbo chodzić na piechotę z dala od dróg
-
chyba lepiej i
bezpieczniej jest jeździć autem które ma dłuższą strefę zgniotu i przynajmniej 4
gwiazdki w teście zderzeniowym , niż takim tiko czy swiftem , na własnej skurze sie
przekonałem , miałem kolizje daichatsu charade , gość wjechał nam w tyłek na pasach
przy prędkości może 15km/h bo wyjeżdżaliśmy na skrzyżowaniu w prawo na strzałce ,
daichatsu stracilo lewą strone bagażnika , zgięta podłużnica ,i zablokowane koło , a
reno scenic sprawca miało zbity klosz od lampy i pare rys na zderzaku , więc to
chyba oczywiste jakie auto wybrać za bezpieczniejsze ...Bzdury! Wszystko zależy od miejsca zetknięcia się dwóch aut.
Ja jak miałem swoim Swiftem stłuczkę z Toyotą Cariną to u mnie do wymiany był prawy błotnik, lampa oraz doprowadzenie koła do pionu (bo złożyło się w negatyw), a w Carinie rozpieprzyłem caluteńki przód, że nie było dobrej części... -
do 1,5 tony , myśle że znajdzie sie wiele bezpiecznych aut , nie trzeba od razu kupować czołgu , troche głowy w wypowiedziach panowie , ten filmik chyba rozwieje wszelkie wątpliwości , choć uparciuchy pewnie pozostaną sobą http://www.youtube.com/watch?v=6prtCtxk1ho
dokładnie takie jak pierwsze rozwalone auto miałem , i to wszystko sie dzieje przy max 50km/h -
To jak auto wygląda po wypadku nie ma żadnego znaczenia raczej, ważne żeby wszyscy wyszli cało z wypadku.
Jeżeli podłużnice się pokrzywiły, albo cały przód znikł, ale przestrzeń pasażerska nie jest zbyt naruszona to chyba ok?
Podczas wypadku coś musi przejąć siłę zderzenia, któreś z aut się uszkodzi - wszystko też zależy od miejsca uderzenia.W Tico od zderzaka do silnika jest znaczna przestrzeń, właściwie pusta - więc dosyć szybko się gnie.
-
no właśnie spójrz co sie dzieje z lekkimi autkami , miazga , a volvo jeszcze jeździ
-
tylko przy mojej jeździe (90% miasto) takie volvo spali mi ponad 2x wiecej paliwa niż tico... przeciez wiadomo, że małe auta są przeznaczone do jazdy po mieście gdzie jest dużo mniejsze prawdopodobieństwo niebezpiecznych wypadków(nie mówie tu o stłuczkach)
-
mówisz że w mieście jest miej wypadków ?
mylisz sie, niech sie trzepną dwa autka na krzyżówce z przepisową prędkością , auta do kasacji , w trasie jak jest wypadek to najczęściej tragiczny -
do 1,5 tony , myśle
że znajdzie sie wiele bezpiecznych aut , nie trzeba od razu kupować czołgu , troche
głowy w wypowiedziach panowie , ten filmik chyba rozwieje wszelkie wątpliwości ,
choć uparciuchy pewnie pozostaną sobą
http://www.youtube.com/watch?v=6prtCtxk1ho
dokładnie takie jak
pierwsze rozwalone auto miałem , i to wszystko sie dzieje przy max 50km/hJa przepraszam bardzo, ale co to wnosi do kącika tico? Kolejny post udowadniający rzeczy oczywiste? Takie dyskusje proponuję prowadzić na motomanii
-
te czasy już dawno
za mną, teraz moim bordowym bolidem nie przekraczam 100Starzejemy się, fakt. Ja już dawno Swiftem nie leciałem więcej niż 100
-
W Tico od zderzaka
do silnika jest znaczna przestrzeń, właściwie pusta - więc dosyć szybko się gnie.Najbezpieczniejszym autem jest Fiat 126p - podobnie jak np. w Mercedesie klasy S strefa zgniotu kończy się na silniku
-
Zły przykład. A raczej przykład na to, że zależy jak uderzymy. Obejrzyjcie sobie crash testy Volvo 850/V70. Blacha pancerna, to fakt, ale kanciaste kształty niestety wcale nie chronią przed skutkami wypadków. O wiele bezpieczniejsze są obłe auta, co wynika z praw fizyki. Zobaczcie jak gnie się słupek kabiny w tak niby pancernym samochodzie.
-
to właśnie dobrze pokazuje jak auto sie gnie przy wypadku , tylko jedna zasada , jeśli trafisz tikiem na takie volvo to wiedz że twoja blaszka w tico nie ma szans z blachą w volvo i wielu innych aut , mi bardziej chodzi konstrukcje tika i jakość blaszki, coś jak uderzenie kamienia w puszkę po koli
-
dzisiaj widziałem stłuczke- opel Astra G wjechał w tył Skody Octavi I generacji... w skodzie pękniety zderzak, opel do kasacji- cały przód poskładany.
-
to właśnie dobrze
pokazuje jak auto sie gnie przy wypadku , tylko jedna zasada , jeśli trafisz tikiem
na takie volvo to wiedz że twoja blaszka w tico nie ma szans z blachą w volvo i
wielu innych aut , mi bardziej chodzi konstrukcje tika i jakość blaszki, coś jak
uderzenie kamienia w puszkę po koliDyskutanci - zrozumcie, że to nie grubość blachy odgrywa decydującą rolę w tych sprawach, lecz konstrukcja auta - nie wiem, jak to fachowo nazwać, ale mam na myśli te wszystkie elementy nośne, belki, dźwigary, podłużnice, wzmocnienia... do tego porobione w odpowiednich miejscach przetłoczenia itd., które tworzą strefy zgniotu... Sama blacha jest tylko i wyłącznie poszyciem (osłaniającym brzydkie bebechy), ewentualnie tu i ówdzie (np. dach) wzmocnieniem konstrukcji. Dlatego grubość blachy na błotnikach i na masce DU czy Volvo nie ma prawie żadnego wpływu na wzrost bezpieczeństwa (chyba, że zaczniemy rozmawiać o blachach grubości powyżej 1 cm).