Co dziś dłubałem w tico? (2013)
-
Przygotowanie podwozia samochodu przed zimą. Oczyściłem widoczne ogniska korozji i zamalowałem podkładem. Potem pistolet i konserwacja.
-
Przygotowanie
podwozia samochodu przed zimą. Oczyściłem widoczne ogniska korozji i zamalowałem
podkładem. Potem pistolet i konserwacja.Ehh, żebym to ja mógł na tym poprzestać U mnie niestety konieczna była ingerencja spawacza. Trzeba było wyciąć nieco podłogi pod nogami kierowcy i pasażera za kierowcą. Spawacz magik potrzebował do tego celu pół dnia, prawie litr wódki i blachę 3mm. Koniec końcem udało się, mi pozostało zabezpieczenie całości...
-
Ehh, żebym to ja
mógł na tym poprzestać U mnie niestety konieczna była ingerencja spawacza.
Trzeba było wyciąć nieco podłogi pod nogami kierowcy i pasażera za kierowcą. Spawacz
magik potrzebował do tego celu pół dnia, prawie litr wódki i blachę
3mm. Koniec końcem udało się, mi pozostało zabezpieczenie całości...a tę wódkę to on konsumował podczas roboty?
-
a tę wódkę to on
konsumował podczas roboty?No przecież chyba nie napędzał nią spawarki ani nie czyścił blachy
-
a tę wódkę to on
konsumował podczas roboty?Tak On chyba inaczej nie umie
-
Wymiana tarcz kotwicznych na te nowego typu.. wymiana linki ręcznego ( skubana, się zerwała ostatnio, od nowości siedziała -1996.. ), no i na koniec regulacja zaworków
-
a nie wymieniałeś rok temu podłogi ? czemu 3mm blacha ?
-
No przecież chyba
nie napędzał nią spawarki ani nie czyścił blachyWiesz, można powiedzieć, że za robotę się weźmie np. 0,7 i spokojnie to opędzlować w domu po robocie...
Widocznie potrzebował lekarstwa, żeby ręce przestały drżeć
-
a nie wymieniałeś
rok temu podłogi ? czemu 3mm blacha ?Nie wymieniałem podłogi, bo okazało się, że nie było to konieczne. I szczerze - jestem szczęśliwy, że nie zdecydowałem się na to w warsztacie, który mi schrzanił nowe progi
Wpakował blachę, która ma przeżyć samochód Przy wymianie progów wstawili jakąś blachę chyba z puszki po konserwie, która rok po wycięciu wyglądała masakrycznie.
-
Wpakował blachę, która ma przeżyć samochód Przy wymianie progów wstawili jakąś blachę chyba z puszki po konserwie, która rok po wycięciu wyglądała masakrycznie.
Wymieniając fragmenty podłogi mogłeś skorzystać z nowej, którą masz.
Odpadło by przy tym mnóstwo pracy przy dopasowywaniu wspawywanych elementów. -
Wymieniając
fragmenty podłogi mogłeś skorzystać z nowej, którą masz.
Odpadło by przy tym
mnóstwo pracy przy dopasowywaniu wspawywanych elementów.Moim zdaniem nie ma to sensu. Podłoga jest w nie najgorszym stanie (nie licząc lewej strony). Dobrze połatana powinna posłużyć. Rozważałem kiedyś wymianę, ale koszt ok 1000zł skutecznie mnie odstraszył - pytałem w warsztacie, w którym zajmują się składaniem z 2 i przystanku dobrych fur typu audi A8 itp. Byle komu bym tego też nie zlecił, bo przy wymianie podłogi w tico trzeba bardzo uważać, żeby nie złamać na pół auta, no i żeby tikacz potem prosto jeździł...
-
Mi bardziej chodziło o wymianę większych lub mniejszych fragmentów, a nie całej podłogi.
Dzięki temu, że nowa podłoga jest już odpowiednio uformowana, to wspomniane fragmenty wymagające wymiany pasują w 100% bez większego kombinowania. -
Mi bardziej
chodziło o wymianę większych lub mniejszych fragmentów, a nie całej podłogi.
Dzięki temu, że
nowa podłoga jest już odpowiednio uformowana, to wspomniane fragmenty wymagające
wymiany pasują w 100% bez większego kombinowania.W sumie to też byłoby rozwiązanie, kto wie, czy kiedyś z niego nie skorzystam Gorzej, że podłużnica pod nogami kierowcy też była już poprawiana.
-
.. no a dziś wymiana bębnów wraz z łożyskami.. regulacja i odpowietrzanie i wsio..
ps. a mnie sąsiad zaskoczył.. dopiero dziś miałem okazję przekonać się na własne oczy jak wygląda mój "zadek" wieczorową porą.. ( jechał za mną z garażu, potem pstryknął focię z fleszem ażeby zobrazować.. )
-
.. no a dziś
wymiana bębnów wraz z łożyskami.. regulacja i odpowietrzanie i wsio..
ps. a mnie sąsiad
zaskoczył.. dopiero dziś miałem okazję przekonać się na własne oczy jak wygląda mój
"zadek" wieczorową porą.. ( jechał za mną z garażu, potem pstryknął focię z
fleszem ażeby zobrazować.. )okleiłeś krawędzie odblaskiem?
-
okleiłeś krawędzie
odblaskiem?..kupiłem je już z tą taśmą,tyle że dopiero wczoraj miałem okazję się przekonać jak to dokładnie w nocy wygląda.. ..z przodu też jest..
-
..kupiłem je już z
tą taśmą,tyle że dopiero wczoraj miałem okazję się przekonać jak to dokładnie w nocy
wygląda.. ..z przodu też jest..To chyba dość umiarkowanie legalne jest. W taki sposób można oznaczać krawędzie wielkogabarytowych pojazdów (np. naczepy i zabudowy ciężarówek), ale nie osobowe toczydełka...
-
To chyba dość
umiarkowanie legalne jest. W taki sposób można oznaczać krawędzie wielkogabarytowych
pojazdów (np. naczepy i zabudowy ciężarówek), ale nie osobowe toczydełka..... ha, nawet właśnie dziś, dosłownie pół godzinki temu, miałem kontrol na drodze, "Panowie niebiescy" jechali właśnie za mną.. ). Jeszcze mi się nie trafiło żeby cokolwiek napomknęli na ten temat
-
Jeszcze mi się nie trafiło żeby cokolwiek napomknęli na ten temat
To, że jechali w mundurach radiowozem nie oznacza jeszcze, że znają swoją "świętą księgę", tj. Ustawę PoRD i odpowiednie rozporządzenia Większość funkcjonariuszy drogówki nie zna tak prozaicznych spraw, jak przepisy dotyczące rejestracji pojazdów, myli pojęcia jazdy bez uprawnień z jazdą bez dokumentu uprawniającego itp. itd. Dziwnym trafem - prawie zawsze mylą się na niekorzyść kontrolowanej osoby i są najczęściej baaaardzo niezadowoleni, gdy cytuje się im przepisy, których przestrzegania powinni pilnować, a których sami nie znają
Ogólnie radzę poszukać i porozmawiać choćby z jakimś sensownym diagnostą, bo szkoda DR stracić i mandat płacić za taką głupotę - a zdzieranie tego na drodze jest raczej niemożliwe do wykonania bez zmasakrowania lakieru...
-
.. ech.. na trzech przeglądach pytałem o tę taśmę i patrzeli na mnie jak na głupka..żadnych problemów ( nawet się diagnostom podobała ), z drogówki kolo powiedział ( a specjalnie sobie dziś podjechałem do patrolu drogowego i pytałem ): "że nie widzi pzeciwwskazań, a nawet lepiej bo takie "małe autko" ( jak to ujął ) jest lepiej widoczne w zaciemnionym miejscu..no i kierowcy jadący za mną pewnie nie wariują tak jak za innym Tico.."
ps.
dopiero dziś miałem okazję przekonać się na własne oczy jak wygląda mój "zadek" wieczorową porą.. jezor ( jechał za mną z garażu, potem pstryknął focię z fleszem ażeby zobrazować.. )
żeby nie było niedomówień, nie wiedziałem że tak to " daje " w ciemnościach..