Gaśnie na wolnych obrotach
-
Witam. Tydzień temu samochód nagle przestał trzymać wolne obroty. Zaczęło się w czasie jazdy na rozgrzanym silniku, wrzucam luz to gaśnie, to samo jak wcisnę sprzęgło, na biegu jałowym gasł od razu ale na biegu jak jechałem nawet bez wciśniętego gazu to nie gasł po czym przyjechałem do domu, był wieczór więc nie dłubałem nic a rano już problemu nie było i nagle dzisiaj znowu się pojawił. Jak odpalę to czasami pochodzi chwilkę na jałowym a czasami gaśnie od razu (zaznaczam, że na ssaniu nie gaśnie). W czym tkwi problem ?
Tico bez LPG, świece, kable, filtry nowe, pompa paliwa też.
-
luźna myśl: problem gaźnikowy ? wtyczka lub kabelek. ewentualnie zębatki niesmarowane.
-
Kabelki od elektromagnesu przy śrubie regulacji obrotów jałowych sprawne.
Czy jest możliwe że to przez kopułkę i palec ? Silnik jeździ ok tylko tych jałowych nie ma więc nie wiem czy to może być wina tego.
-
Kabelki od
elektromagnesu przy śrubie regulacji obrotów jałowych sprawne.
Czy jest możliwe że
to przez kopułkę i palec ? Silnik jeździ ok tylko tych jałowych nie ma więc nie wiem
czy to może być wina tego.Sprawdź zaworek PCV który wychodzi z pokrywy zaworów czy czasem nie jest luźny i nie przepuszcza powietrza. Mógł się zsunąć z króćca.
-
Zaworek sam w sobie jest sprawny. Połączenie wygląda na dobre.
-
A skąd wiesz że ten zaworek jest sprawny? Ja też tak myślałem że mam zaworek sprawny ale podmieniłem i autko zupełnie inaczej chodziło. Spróbuj go podmienić koszt niewielki.
-
Wymieniłem dzisiaj kopułkę i palec, byłem się przejechać tak żeby rozgrzać silnik do tych 85C i nie gasł, zauważyłem też, że równiej pracuje silnik. Mam nadzieje, że problem jest rozwiązany.
-
wymieniłeś element który można sprawdzić nawet szybciej niż w 3 min.
To zależy w jaki sposób gaśnie.bo ja wiem że np nie zgaśnie chociaż bym trzymał jego akumulator w swoich rękach i przestawił rozrząd do góry nogami.gaśnie nagle z 1tys obrotów czy gaśnie nawet jak masz nogę na 4 tys.czy jak gaśnie strzelając pedałem gazu zaskoczy tylko się podławi czy nie reaguje.awarie poprzez niedostarczenie paliwa do komory spalania,bo żeś np założył biały filtr paliwa a nie ten przeźroczysty,zwęgliło katalizator w osłonie i jak się obija to lubi wpaść niżej i w sekund silnik pada.gaśnie bo możesz mieć zawrę np linka prędkościomierza styka się z taśmą w zegarach które podświetlają kontrolki.a i jest jeszcze to co w aparacie modół jak pamiętam osobiście to go jeszcze nie widziałem w swoim aucie ale tutaj dużo ludzi miało z tym problem.objaw jest zawsze widoczna w tym aucie,jak się ma tico w którym się wszystko popsuło:D:D
Jeszcze jak wymieniłeś kopułkę mando na miedzi na kopułkę co ma jasno srebrne blaszki to lepiej tamtą zdiagnozować i wsadzić.
w 99 przypadkach gaśnie z jakiejś pierdółki z 1% są to usterki w samym silniku.
połowa diod padnie w alternatorze to nie mając aku w nim to na 1,5tys świeci sie wszystko jak choinka.raz się tylko spotkałem że urwało zęba z wieńca to klnąłęn jak szewc bo trzeba było go wyjąć bez rozkręcania silnika.
-
Jednak problem jest dalej. Przejechałem ok 10km i było ok po czym zaparkowałem i po przyjściu po ok 30min odpalam i znowu gaśnie. Gaśnie jak tylko wrzucę luz bądź wcisnę sprzęgłu, jak jadę jest ok tylko dam luz amen. Jak jechałem z górki dałem luz zgasł ale wbiłem bieg i zapalił i jechał do ponownego wciśnięcia sprzęgła lub dania luzu.
-
Ja już swoje napisałem .
-
ustaw sobie bieg jałowy i powinno byc ok.
-
Wracałem dzisiaj wieczorem 15km i nic ani na sekundę nie zgasł, silnik pracował równo. Jak przyjechałem to próbowałem ruszać kabelkami różnymi i nic silnik pracował idealnie.
Nasunęła mi się taka uwaga, że to dzieje się zawsze jak np przejadę jakiś dystans 10-20km odpalając auto na zimnym silniku, przejeżdżam bez problemu, później zgaszę auto i za jakiś czas odpalę 30-60min to zaczyna gasnąć na wolnych obrotach i już tak pozostaje aż do ponownego pełnego wystudzenia silnika. Gdzie może być usterka ? -
A spróbuj podjechać do dobrego elektryka sprawdzic cewkę. Kolega miał podobny przypadek w cc i okazało się że właśnie cewka robiła go w bambuko. Wymieniał wszystko po kolei kable świece, nawet gaźnik. A okazało się że to cewka po wymianie dolegliwości ustały. Sprawdzić zawsze warto.
-
A spróbuj podjechać
do dobrego elektryka sprawdzic cewkę. Kolega miał podobny przypadek w cc i okazało
się że właśnie cewka robiła go w bambuko. Wymieniał wszystko po kolei kable świece,
nawet gaźnik. A okazało się że to cewka po wymianie dolegliwości ustały. Sprawdzić
zawsze warto.Na początek można sprawdzić miernikiem jej rezystancję
-
Myślę że cewka jak była by uszkodzona to nie palił by bądź przerywał itp nawet jak jest na biegu a tu problem jest tylko z jałowymi obrotami.
-
Myślę że cewka jak
była by uszkodzona to nie palił by bądź przerywał itp nawet jak jest na biegu a tu
problem jest tylko z jałowymi obrotami.Mimo to, warto wykluczyć jej niesprawność
-
Myślę że cewka jak
była by uszkodzona to nie palił by bądź przerywał itp nawet jak jest na biegu a tu
problem jest tylko z jałowymi obrotami.Posprawdzaj wszystkie wężyki na gaźniku.
-
Problem jest nadal. Zauważyłem, ,że dzieje się tak tylko jak po paru km stane i odczekam ok 30-60min w innym wypadu chodzi jak trzeba problem tylko wystepuje w takim wypadku. Jak slysze ze przygasa jak stoje to dodaje gazu zeby nie zgasł.
Panaowie czy to może być wina gażnika ? Bo zastanawiam sie czy nie kupić deugiego na szrocie, ale chcialem mieć pewnośc bo już mam dosyć tego gaśnięcia...
-
Czy jest ktokolwiek na tym forum w stanie mi pomóc ? Przyczyna jest dalej, tak samo jak zawsze silnik chodzi git po czym po 30-60min postoju odpalam i rozpoczyna się gaśnięcie, ostygnie do zera itd. Nie wiem już gdzie szukać przyczyny i dlaczego występuje to tylko i wyłącznie tak jak opisuje, gdy odpalę zimny mogę nawet 100km przejechać i nie gaśnie a mogę przejechać 10, zgasić na pół godziny i amen. Jakie ustrojstwo może powodować coś tak dziwnego w tym silniku ?
-
Czy jest ktokolwiek
na tym forum w stanie mi pomóc ? Przyczyna jest dalej, tak samo jak zawsze silnik
chodzi git po czym po 30-60min postoju odpalam i rozpoczyna się gaśnięcie, ostygnie
do zera itd. Nie wiem już gdzie szukać przyczyny i dlaczego występuje to tylko i
wyłącznie tak jak opisuje, gdy odpalę zimny mogę nawet 100km przejechać i nie gaśnie
a mogę przejechać 10, zgasić na pół godziny i amen. Jakie ustrojstwo może powodować
coś tak dziwnego w tym silniku ?A co z modułem zapłonowym w aparacie? Kiedyś ktoś opisywał problem gaśnięcia rozgrzanego silnika i brak możliwości jego odpalenia. Może (jak masz dostęp do szrotu) podmień najpierw moduł zapłonowy?
Czy przy gaźniku wcześniej ktoś grzebał?