Wymiana uszczelniaczy zaworow
-
No tak, przeca
dymienie na niebiesko i wyciek oleju nie mają ze sobą związku.
Sorry....Sam nie czuje sie na silach w tym grzebac, niech ktos to zrobi porzadnie Chce ograniczyc koszty do tych koniecznych I nie chce pojechac do partacza lub zdziercy
Gasss na końcu.
Silnik najpierw musi być w pełni sprawny. (ale z pewnością o tym wiesz
)No i wlasnie do tego daze
-
To zamierzam zrobic
- po naprawie silnika Nie chce tego robic 2 razy
Ja bym od tego zaczął - bo jeżeli ostatecznie miałoby się skończyć na nowym silniku to po co pchać kasę w remont tego.
BTW - kapitalka silnika Matiza (po przebiegu dobrze ponad 300 kkm) kosztowała poniżej 1500 złotych - w tym oczywiście kompletny rozrząd, planowanie głowicy, nowe zawory wydechowe, panewki, pierścienie, komplet uszczelnień całego silnika, olej półsytentyczny i płyn chłodzący itp. itd. Praktycznie w tej cenie kupi się silnik - zagadkę i go zamontuje do samochodu. A tak - wiem, co mam Silnik po remoncie nie zużywa oleju między wymianami, nie kopci w żadnych warunkach i pięknie - równiutko, cichutko pracuje - no i auto jest wyraźnie mocniejsze
Jakos mi nie po
drodze teraz naprawy silnika, bo chce zalozyc gazAle do gazu musisz mieć silnik w bardzo dobrym stanie technicznym - zresztą każdy "gaziarz" rozmowę o montażu zacznie od pomiaru sprężania i ogólnych oględzin silnika.
-
Ale do gazu musisz
mieć silnik w bardzo dobrym stanie technicznym - zresztą każdy "gaziarz" rozmowę o
montażu zacznie od pomiaru sprężania i ogólnych oględzin silnika.To ja chyba jestem wyjątkiem od reguły
-
Ja bym od tego
zaczął - bo jeżeli ostatecznie miałoby się skończyć na nowym silniku to po co pchać
kasę w remont tego.
BTW - kapitalka
silnika Matiza (po przebiegu dobrze ponad 300 kkm) kosztowała poniżej 1500 złotych -
w tym oczywiście kompletny rozrząd, planowanie głowicy, nowe zawory wydechowe,
panewki, pierścienie, komplet uszczelnień całego silnika, olej półsytentyczny i płyn
chłodzący itp. itd. Praktycznie w tej cenie kupi się silnik - zagadkę i go zamontuje
do samochodu. A tak - wiem, co mam Silnik po remoncie nie zużywa oleju między
wymianami, nie kopci w żadnych warunkach i pięknie - równiutko, cichutko pracuje -
no i auto jest wyraźnie mocniejszeTez bym tak chcial. Remont generalny w tico moze kosztowac podobnie Nie zamierzam kupowac silnika uzywanego z niepewnego zrodla. No chyba, ze znajdzie sie pewny jakis
Ale do gazu musisz
mieć silnik w bardzo dobrym stanie technicznym - zresztą każdy "gaziarz" rozmowę o
montażu zacznie od pomiaru sprężania i ogólnych oględzin silnika.Racja. Na tygodniu pojade do mechanika i on oceni, co naprawiac.
-
To ja chyba jestem
wyjątkiem od regułyNa ostatnim spocie ustalilismy, ze jako tako jedzie, wiec nie jest zle Przynajmniej nie dymi
-
Na ostatnim spocie
ustalilismy, ze jako tako jedzie, wiec nie jest zle Przynajmniej nie dymiZawsze można podkręcić podtlenek i będzie szło lepiej ,ale łyknie więcej
Mi styka tak jak jest
Poza tym tak naprawdę do montażu lpg pojechałem prosto bez sprawdzania silnika i grzebania przy nim -
Zawsze można
podkręcić podtlenek i będzie szło lepiej ,ale łyknie więcejMi styka tak jak
jestNo wiem, wiem
Poza tym tak
naprawdę do montażu lpg pojechałem prosto bez sprawdzania silnika i grzebania przy
nimJa tez bym tak zrobil, jaby nie niebieski dym i mokry od oleju silnik
-
Tez bym tak chcial.
Remont generalny w tico moze kosztowac podobnieZależy co trzeba będzie zrobić. U mnie silnik ładnie chodził, potem nagle - skokowo zaczął żłopać olej (żona się śmiała, że na stacji możemy mówić "olej do pełna i sprawdzić benzynę") i w ciągu tygodnia praktycznie odmówił współpracy. Tyle, że miał taki przebieg, że wszyscy się dziwili, że to jeszcze jeździ
Do tego, co pisałem wczoraj - na pewno wymieniane były też prowadniki zaworów (cokolwiek to jest ) + sprężyny zaworowe (były sklepane) i pewnie jeszcze wiele pierdółek. Generalnie z oryginalnego silnika został blok, wał (co ciekawe - nominał... tylko panewki były zjechane prawie do zera ), głowica - choć była splanowana i obróbki wymagały gniazda zaworów, tłoki (nominał... pierścieni prawie nie było - a na cylindrach były ślady fabrycznego honowania) i zawory ssące. Cała reszta została wymieniona na nowe części.
Jeżeli dodamy do tego całą resztę nowych części (amortyzatory Monroe Reflex, wahacze Febi, nowe hamulce przód i tył + pompa hamulcowa, serwo, nowa przekładnia kierownicza itp. itd.) - szkoda się tego toczydełka pozbywać
Aż żal się teraz auta pozbywać -
To ja chyba jestem
wyjątkiem od regułyW sumie ja chciałem kiedyś taką dość wypasioną instalację zamontować - z wielopunktowym wtryskiem itp. (bo jakoś nie podobała mi się myśl o downgradingu auta MPI do instalki z mikserem itp.) i w 3 zakładach sugerowali, żeby najpierw zrobić remont silnika. A że tak się go bałem (myślałem, że to koszty ogromne itp. itd.), że w końcu instalki nie zamontowałem. Potem silnik się rozsypał, trzeba było zrobić remont ale z kolei pomału się żegnamy z Matizem (szukamy następcy), więc i nie ma sensu instalacji komuś montować.
-
Slavo to ile Ci pali Twoje tico ? że je tak wyskręcałeś ?
-
Slavo to ile Ci
pali Twoje tico ? że je tak wyskręcałeś ?Ja nic nie skręcałem
Między 6 a 6,5 na sete -
aa to myślałem, że wyskręcałeś je, żeby uzyskać takie spalanie Czyli mówisz że nie czujesz różnicy między benzyna a gaz ?
-
aa to myślałem, że
wyskręcałeś je, żeby uzyskać takie spalanie Czyli mówisz że nie czujesz różnicy
między benzyna a gaz ?To nie sekwencja żeby nie było czuć różnicy między lpg a noPb
-
aa to myślałem, że
wyskręcałeś je, żeby uzyskać takie spalanie Czyli mówisz że nie czujesz różnicy
między benzyna a gaz ?Przy zasilaniu gażnikiem jak dobrze jest auto ustawione powinno LPG spalać ok 15% niż benzyny. Auto jest do 10% słabsze niż na PB.
-
przy czym czasem moment jest wyższy i to się czuje.
-
przy czym czasem
moment jest wyższy i to się czuje.Moment jest wyższy i zarazem elastyczność silnika na biegach.
-
Bylem u jeszcze innego mechanika wczoraj. Stwierdzil, ze lepiej nie pchac sie w remont, tylko jezdzic, poki sie da. Jednak nie zdecyduje sie na remont. Nie chce mi sie szukac kogos, kto zrobi uszczelniacze bez demontauz glowicy Zaloze gaz, tak jak jest, wczesniej tylko zamontuje elektryczna pompe paliwa, wymienie uszczelke pokrywy zaworow i sama pokrywe, umyje silnik. Trzeba jezdzic az sie zatrzyma, czasem sie oleju doleje i juz
-
Bylem u jeszcze
innego mechanika wczoraj. Stwierdzil, ze lepiej nie pchac sie w remont, tylko
jezdzic, poki sie da. Jednak nie zdecyduje sie na remont. Nie chce mi sie szukac
kogos, kto zrobi uszczelniacze bez demontauz glowicyRemont może sie nieopłacić niestety.
Zaloze gaz, tak jak
jest, wczesniej tylko zamontuje elektryczna pompe paliwa, wymienie uszczelke pokrywy
zaworow i sama pokrywe, umyje silnik. Trzeba jezdzic az sie zatrzyma, czasem sie
oleju doleje i juzUszczelke warto wymienić koszt malutki a olej nam nie bedzie wyciekał.
Pokrywe pewnie masz uszkodzoną skoro do wymiany idzie.
Możesz jeszcze dużo na tym silniku pojeździć.
Dbać o wymiane/dolewanie oleju jak bierze.
Gaz zawsze warto zamontować jak się autem jeszcze pare lat chce pojeździć albo dużo kilometrów rocznie robi. Nie zanosi się żeby beznzyna potaniała a raczej up jeszcze będzie. -
Remont może sie
nieopłacić niestety.Szkoda, bo chcialem mu przywrocic dawna swietnosc
Uszczelke warto
wymienić koszt malutki a olej nam nie bedzie wyciekał.Nowa juz czeka.
Pokrywe pewnie masz
uszkodzoną skoro do wymiany idzie.Tak - jest peknieta w rogu, od strony pompy paliwa.
Możesz jeszcze dużo
na tym silniku pojeździć.Mam taka nadzieje
Dbać o
wymiane/dolewanie oleju jak bierze.Tego pilnuje zawsze.
Gaz zawsze warto
zamontować jak się autem jeszcze pare lat chce pojeździć albo dużo kilometrów
rocznie robi. Nie zanosi się żeby beznzyna potaniała a raczej up jeszcze będzie.Dlatego ide w tym kierunku
-
Stwierdzil, ze lepiej nie pchac sie w remont, tylko jezdzic, poki sie da.
Dupa nie mechanik...
Trzeba jezdzic az sie zatrzyma, czasem sie oleju doleje i juz
Jeżeli auto zacznie dużo oleju łykać - policz zużycie i remontuj albo auto pogoń... Ja przez rurę przepuściłem dobry remont silnika, zanim się na niego zdecydowałem
Pozostaje jedynie poradzić, żebyś na przeglądy jeździł po dobrym rozgrzaniu auta Takie połykające olej auto ma (głównie na zimno) bardzo wysoki poziom węglowodorów w spalinach.