kontrolka od ładowania Tico
-
Dostęp jest kiepski i ciężko zrobić dobrą fotę ale mam nadzieje że z grubsza będzie widać o co chodzi, od razu zaznaczę że jest to prowizorka ponieważ robiłem to na szybko, zastosowałem kabel elektryczny 3 żyłowy bo innego akurat nie miałem - w niedziele pojadę do marketu elektrycznego i kupię już odpowiedni kabel i przerobię to tak żeby było już na cacy ale póki co opisze co jak podłączyłem z fotkami:
fotka 1 - kabel przykręciłem do klemy plusowej:
fotka 2 - tu widać którędy leci kabel do alternatora:
fotka 3 - na tej widać jak kabel idzie za gaźnikiem w stronę alternatora
fotka 4 - tu widać łączenie kabla elektrycznego 3 żyłowego z krótką końcówką którą akurat miałem z oczkiem więc wykorzystałem go ponieważ dobrze było mi go nakręcić na śrubkę przy alternatorze, łącznik jaki wykorzystałem to po prostu listwa zaciskową stosowana w elektryce
fotka 5 - tu widać kawałek listwy zaciskowej oraz krótki kabelek przykręcony do śrubki przy alternatorze
tak naprawdę kabel możemy sobie pościć tak jak nam pasuje ważne żeby było wszystko dobrze połączone czyli końcówka na alternatorze i druga strona bezpośrednio do akumulatora i wszystko ładuje jak należny Montując kabel dodatkowy postaram się także kupić odpowiednie końcówki aby już go nie łączyć tylko bezpośrednio przykręcić na alternatorze i klemie plusowej - jak już to będę robił mogę ewentualnie porobić fotki i zamieścić na forum
jeśli mogę jeszcze zapytać fachowców o poradę, to jaka grubość kabla jest potrzebna do połączenia bezpośredniego aby ładowanie było prawidłowe?
-
jeśli mogę jeszcze zapytać fachowców o poradę, to jaka grubość kabla jest potrzebna do połączenia bezpośredniego aby ładowanie było prawidłowe?
Min. 6mm2, a nawet 10mm2. Z tym większym może być problem podczas prowadzenia i manewrowania nim, stąd 6mm2 powinien wystarczyć. Oczywiście stary (oryginalny) kabel musi pozostać.
Kilka miesięcy temu zrobiłem podobnie w mojej Astrze, bo miałem spadek nap. ok. 0.4V.
Kupiłem dwa przewody (czerwony i czarny) o przekroju 6mm2 (linka), zakończyłem odpowiednimi "oczkami" i poprowadziłem od alternatora do akumulatora przewód prądowy i masowy. Przewody te umieściłem na całej trasie w czarnej rurce harmonijkowej (peszel) o odpowiedniej średnicy. Dzięki temu w komorze silnika nie widać tej przeróbki, a same kable nie walają się luzem.
Połączenie przewodu masowego alternatora z akumulatorem jest celowe, gdyż w starszych samochodach pogarszają się styki w karoserii i nie zawsze do wszystkich urządzeń "dochodzi" dobra masa. -
O sorki mała pomyłka hehehe,bez obrazy.
-
No to było identycznie jak wcześniej pisałem.Tylko że ja jeszcze tą kostkę i dosztukowałem przewodem. I kupiłem przewód w sklepie chyba 5mm czy więcej by pociągnąć od alternatora do aku. Przy akusiu dałem miedziany styk elektryczny zaciskany. Więc koszt wyniósł ok 10zł a probem z ładowaniem znikł.Choć kupiłem także oryginalne szczotki z regulatorem bo myślałem, że winny jest alternator.