Zalety i wady / plusy i minusy instalacji LPG . Zakup auta z inst. LPG
-
Dla niektórych to
zaleta, że nie była montowana instalacja lpg.Bo gaz to zuo
-
Bo gaz to zuo
gaz to zuo jak pali 12/100km
-
Do gazu nic nie mam, ale Srebrne Tico miało nadpalone gniazda zaworowe przez gaz, a dokładniej jazdę na gazie ze zbyt małym luzem zaworowym.
-
Do gazu nic nie
mam, ale Srebrne Tico miało nadpalone gniazda zaworowe przez gaz, a dokładniej jazdę
na gazie ze zbyt małym luzem zaworowym.Jak do tego dodasz wybuchajace zbiorniki LPG i inne rozpowszechniane na ten temat
nieprawdziwe informacje, to lepiej poczytać coś na ten temat a nie powielać niepoważne info.Nadpalenie gniazd wystąpi zawsze jeżeli bedziesz jeździł na przyspieszonym zapłonie.To samo spowoduje jazda na Pb przy braku luzów zaworowych, jednak od tego Tico przeważnie ma kierowcę coby te luzy zaworowe sprawdzał i regulował. Fakt jest taki że w wypadku zasilania LPG trzeba częściej sprawdzać luzy zaworowe ze względu na wyższą temperaturę spalania LPG.Czyli to tylko kwestia odpowiedniego dbania o samochód.
Jeżeli masz jeszcze inne zastrzeżenia to chętnie z Tobą podyskutuję.W końcu i tak ta dyskusja skończy się na udawadnianiu czy jazda na LPG jest ekonomicznie uzasadniona.
Po zastosowaniu pompy elektrycznej (dla Pb)odpadają wszelkie problemy z pompami paliwowymi(o czym przekonałem sie na własnym porfelu).Zapraszam do dyskusji szczególnie przeciwników LPG !Jednocześnie informuję iż nie należę do fanatycznych wyznawców LPG. -
Jak do tego dodasz
wybuchajace zbiorniki LPG i inne rozpowszechniane na ten temat
nieprawdziwe
informacje,Akurat to, że komuś wybuchł zbiornik z gazem, nie jest nieprawdziwą informacją, tylko niepełną. Mam tu na myśli to, że są to jednostkowe przypadki i nikt się nie zająknął dlaczego wybuch nastąpił, a przyczyn może być mnóstwo od braku dbałości począwszy.
to lepiej poczytać coś na ten temat a nie powielać niepoważne
info.Dlaczego zarzucasz koledze niepoważne info, przecież napisał to samo co Ty, że jazda ze zbyt małym luzem zaworowym spowodowała nadpalenie gniazd zaworowych. Fakt dorzucił, że przyczynił się do tego gaz, ale sam piszesz, że gaz ma wyższą temperaturę spalania i bardziej trzeba wtedy dbać o luzy zaworowe, czyli coś jest na rzeczy.
Czyli to tylko kwestia odpowiedniego dbania o
samochód.Jak zwykle. Jeśli ktoś uważa, że samochód służy do jeżdżenia a nie do grzebania w nim, to najczęściej sam się prosi o kłopoty.
Jeżeli masz jeszcze
inne zastrzeżenia to chętnie z Tobą podyskutuję.Dodatkowy koszt przeglądu
W końcu i tak ta dyskusja skończy
się na udawadnianiu czy jazda na LPG jest ekonomicznie uzasadniona.Tu nie ma co udowadniać. W moim przekonaniu(i nie tylko), to jest fakt niepodważalny.
Jednocześnie informuję iż nie należę do fanatycznych wyznawców LPG.
To ja też się zastrzegę Nie należę do fanatycznych wyznawców czegokolwiek i nigdy nie miałem samochodu z gazem.
-
Jeżeli masz jeszcze
inne zastrzeżenia to chętnie z Tobą podyskutuję.W końcu i tak ta dyskusja skończy
się na udawadnianiu czy jazda na LPG jest ekonomicznie uzasadniona.Generalnie się zgadzam, ale ja bym jeszcze dodał, że montaż LPG w swoim samochodzie po przeanalizowaniu za i przeciw, a kupno używanego samochodu z LPG zamontowanym przez jednego z poprzednich właścicieli to dwie zupełnie różne sprawy. Jak dla mnie zakup samochodu z LPG oznacza pewne ryzyko i konieczność szczególnie uważnego przyjrzenia się stanowi technicznemu auta. Wolałbym zakupić auto bez gazu i później zamontować LPG. Powodów jest kilka:
- Montaż LPG jest przeprowadzany przez różne warsztaty, lepiej lub gorzej. Chodzi tu np. o kwestie typu zaworek zwrotny/dziura w korku od paliwa dla Tico. Koniecznie przed zakupem trzeba sprawdzić jak jest to rozwiązane w tym egzemplarzu który chcemy kupić.
- Zagazowane auto wymaga szczególnie starannego dbania, pilnowania terminów przeglądów, regulacji luzów zaworowych itp. Oczywiście dotyczy to każdego samochodu, zagazowanego i nie, ale te bez LPG potrafią więcej wybaczyć. Należy upewnić się, że poprzedni właściciel dbał o auto, a nie tylko tankował gaz i jeździł póki nie padnie.
- Jeżeli ktoś jeździ non stop tylko na gazie, to może nie zauważyć i nie naprawić usterek związanych z zasilaniem w benzynę, typu niedomaganie pompy paliwowej czy przerdzewiały u góry zbiornik (rzadko kto tankuje benzynę do pełna jak ma LPG).
- Skoro ktoś założył LPG to znaczy że jeździł dużo. Nie zakłada się gazu by auto stało w garażu i jeździło w niedzielę do kościoła. Trzeba przed zakupem sprawdzić stan elementów zużywających się podczas eksploatacji i ocenić na ile stan licznika odzwierciedla bieżący przebieg.
-
Akurat to, że komuś
wybuchł zbiornik z gazem, nie jest nieprawdziwą informacją, tylko niepełną. Mam tu
na myśli to, że są to jednostkowe przypadki i nikt się nie zająknął dlaczego wybuch
nastąpił, a przyczyn może być mnóstwo od braku dbałości począwszy.Proszę o przykład rozerwania zbiornika spowodowany zastosowaniem LPG w prawidłowo
eksploatowanym samochodzie.I tak właśnie się rodzi plotka.Dlaczego zarzucasz koledze niepoważne info
Bo to informacja typu: "zawalił się dach kościoła, ale nikt nie dodał że kościół był
drewniany i korniki zjadły konstrukcję"przecież napisał to samo co Ty, że jazda ze zbyt małym
luzem zaworowym spowodowała nadpalenie gniazd zaworowych. Fakt dorzucił, że
przyczynił się do tego gaz, ale sam piszesz, że gaz ma wyższą temperaturę spalania i
bardziej trzeba wtedy dbać o luzy zaworowe, czyli coś jest na rzeczy.Każdy kto ma LPG, ma równierz dostęp do odpowiedniej literatury omawiającej sposoby
używania w samochodzie instalacji LPG i jakie powinno sie spełnić warunki techniczne.
Wystarczy ich tylko przestrzegać.Przy Pb też piszą aby nie palić przy pracach przy zbiorniku paliwa.Jak zwykle. Jeśli
ktoś uważa, że samochód służy do jeżdżenia a nie do grzebania w nim, to najczęściej
sam się prosi o kłopoty.Całkowicie się z Tobą zgadzam,tylko czy powodem jest LPG ?
Dodatkowy koszt przeglądu
Właśnie dzisiaj to sprawdziłem. To jest minus
Tu nie ma co
udowadniać. W moim przekonaniu(i nie tylko), to jest fakt niepodważalny.To jest chyba ten decydujący plus
Tylko eksploatacja silnika zasilanego LPG powinna być prowadzona zgodnie z wymogami!To ja też się
zastrzegę Nie należę do fanatycznych wyznawców czegokolwiek
i nigdy nie miałem samochodu z gazem.Miałeś auto które pozwalało na wykorzystanie dobrodziejstwa oszczędności, to zachciało Ci się zmian !
-
Generalnie się
zgadzam, ale ja bym jeszcze dodał, że montaż LPG w swoim samochodzie po
przeanalizowaniu za i przeciw, a kupno używanego samochodu z LPG zamontowanym przez
jednego z poprzednich właścicieli to dwie zupełnie różne sprawy. Jak dla mnie zakup
samochodu z LPG oznacza pewne ryzyko i konieczność szczególnie uważnego przyjrzenia
się stanowi technicznemu auta. Wolałbym zakupić auto bez gazu i później zamontować
LPG.Ja jestem zdania że kupno używanego samochodu(z gazem czy bez ) to już spore ryzyko.
Zawsze osoba sprzedająca ma w tym jakiś swój interes.Powodów jest kilka:
- Montaż LPG jest
przeprowadzany przez różne warsztaty, lepiej lub gorzej. Chodzi tu np. o kwestie
typu zaworek zwrotny/dziura w korku od paliwa dla Tico. Koniecznie przed zakupem
trzeba sprawdzić jak jest to rozwiązane w tym egzemplarzu który chcemy kupić.
Zgadzam się z Twoja opinią że różne warsztaty montują instalacje LPG na różnym poziomie
technicznym i tego się nie da uniknąć.Natomiast nie wierzę w te udoskonalenia typu otworek w korku, lub montaż zaworka zwrotnego.Ja już sporo lat użytkuję LPG i nigdy nie
stosowałem tych "wynalazków", nie zauważając negatywnego wpływu ich braku na pracę silnika.Natomiast jestem przekonany że bardzo duży wpływ na te problemy ma układ odprowadzania par paliwa.Wystarczy uszkodzenie jednego z wielu zaworów(np.zwrotnego dwudrożnego lub trójdrożnego ewentualnie wyłącznika podciśnieniowego)a obieg powstałych
nadciśnień i podciśnień w układzie zbiornik paliwa-gaźnik ulega zmianie i zaczyna zakłócać pracę silnika, co powoduje wiercenie korków,stosowanie zaworków zwrotnych itp.- Zagazowane auto
wymaga szczególnie starannego dbania, pilnowania terminów przeglądów, regulacji
luzów zaworowych itp. Oczywiście dotyczy to każdego samochodu, zagazowanego i nie,
ale te bez LPG potrafią więcej wybaczyć. Należy upewnić się, że poprzedni właściciel
dbał o auto, a nie tylko tankował gaz i jeździł póki nie padnie.
Instalując LPG kierowca powinien się liczyć z przyjęciem na siebie obowiązku wypełniania dodatkowych czynności serwisowych.
- Jeżeli ktoś
jeździ non stop tylko na gazie, to może nie zauważyć i nie naprawić usterek
związanych z zasilaniem w benzynę, typu niedomaganie pompy paliwowej czy
przerdzewiały u góry zbiornik (rzadko kto tankuje benzynę do pełna jak ma LPG).
Trudno, przy samochodzie trzeba jednak wykonywać niezbędne czynności naprawcze i serwisowe.Udało się np.wyeliminować problem z pompą paliwa.Mianowicie kto chce(zależy to
od właściciela)montuje pompę elektryczną i problemy te w ten sposób rozwiązano.- Skoro ktoś
założył LPG to znaczy że jeździł dużo. Nie zakłada się gazu by auto stało w garażu i
jeździło w niedzielę do kościoła. Trzeba przed zakupem sprawdzić stan elementów
zużywających się podczas eksploatacji i ocenić na ile stan licznika odzwierciedla
bieżący przebieg.
Wszystko to są czynności wykonywane w ramach obsługi samochodu.Jednym słowem jak smarujesz tak jedziesz !Najważniejsze aby nasze Ticusie były sprawne i pozwalały na tanie i bezpieczne przemieszczanie się!
- Montaż LPG jest
-
Proszę o przykład
rozerwania zbiornika spowodowany zastosowaniem LPG w prawidłowo
eksploatowanym
samochodzie.I tak właśnie się rodzi plotka.Rozróżnijmy dwie rzeczy:
1. Fakt wybuchu zbiornika paliwa - niepodważalne i jak najbardziej prawdziwe.
2. Przyczyny - tu może być różnie, jak napisałem wyżej.
Gdybyś napisał tak jak ja, nie byłoby tej dyskusji, a Ty od razu huzia, że to nieprawda.Bo to informacja
typu: "zawalił się dach kościoła, ale nikt nie dodał że kościół był
drewniany i korniki
zjadły konstrukcję"Nie do końca, z Twoich własnych słów wynika, że jazda na LPG wymaga większej dbałości o luzy zaworowe, niż jazda na Pb.
Każdy kto ma LPG,
ma równierz dostęp do odpowiedniej literatury omawiającej sposoby
używania w
samochodzie instalacji LPG i jakie powinno sie spełnić warunki techniczne.No tutaj miałbym poważne wątpliwości. Całkiem spora grupa ludzi uważa, że oni nie muszą się na tym(na samochodzie) znać, od tego są mechanicy i jeżdżą dopóki samochód nie stanie.
Wystarczy ich
tylko przestrzegać.Przy Pb też piszą aby nie palić przy pracach przy zbiorniku
paliwa.Przepisy są po to, żeby je łamać, ja palę
Oczywiście żartuję
Całkowicie się z
Tobą zgadzam,tylko czy powodem jest LPG ?Oj, czyżby jednak wyłaził z Ciebie fanatyk LPG?
Właśnie dzisiaj to
sprawdziłem. To jest minusA czy minusem nie jest też to, że trzeba bardziej pilnować luzów zaworowych niż w przypadku jazdy na Pb? Bo moim zdaniem jest.
Miałeś auto które
pozwalało na wykorzystanie dobrodziejstwa oszczędności, to zachciało Ci się zmian !Mi? Dobrze wiesz, że zostałem zmuszony. Z drugiej strony, jak sobie poczytam forum i opisywane usterki, to się cieszę. Jakby nie było, Tico miało już 12 lat i mogłem się doczekać tych wszystkich usterek, o których piszą inni użytkownicy . Od razu dodam, że ja żadnych problemów z Tikiem nie miałem i chwaliłem sobie ten samochodzik.
-
Rozróżnijmy dwie
rzeczy:
1. Fakt wybuchu
zbiornika paliwa - niepodważalne i jak najbardziej prawdziwe.Teoretycznie możliwe, w praktyce się z takim faktem nie spotkałe.
2. Przyczyny - tu
może być różnie, jak napisałem wyżej.
Gdybyś napisał tak
jak ja, nie byłoby tej dyskusji, a Ty od razu huzia, że to nieprawda.Bo już nie pierwszy raz spotkałem się z taką reklamą "tico nie jeździło na LPG".
Bez słowa uzasadnienia, czego do tej pory nie spotkałem. Bo czy można przyjąc jako
uzasadnienie że "Tico nie jaździło na LPG" ? To samo spotykam przy ocenie oferowanych
do sprzedaży gaźników.Nie do końca, z
Twoich własnych słów wynika, że jazda na LPG wymaga większej dbałości o luzy
zaworowe, niż jazda na Pb.akTak samo pilnujemy powietrza w kołach a to przecierz nie wada.
No tutaj miałbym poważne wątpliwości.
Całkiem spora grupa ludzi uważa, że oni nie muszą się na tym(na
samochodzie) znać, od tego są mechanicy i jeżdżą dopóki samochód nie stanie.To prawda.Ich prawo, ale niech nie powielają nieuzasadnionych opinii.
Przepisy są po to,
żeby je łamać, ja palę
Oczywiście żartujęTak właśnie potraktowałem Twoją informację
Oj, czyżby jednak
wyłaził z Ciebie fanatyk LPG?Zgodzę się ze wszystkimi wadami zasilania LPG, rzetelnie uzasadnionymi.
A czy minusem nie
jest też to, że trzeba bardziej pilnować luzów zaworowych niż w przypadku jazdy na
Pb? Bo moim zdaniem jest.Nie będę do pilnowania atrudniał ochroniarza .Sam też specjalnie tego nie pilnuję. Wystarczy że mam podejżenie o złej pracy silnika to wtedy przy okazji sprawdzę luzy(w ramach koniecznej obsługi).
Mi? Dobrze
wiesz, że zostałem zmuszony. Z drugiej strony, jak sobie poczytam forum i opisywane
usterki, to się cieszę. Jakby nie było, Tico miało już 12 lat i mogłem się doczekać
tych wszystkich usterek, o których piszą inni użytkownicy . Od razu dodam,
że ja żadnych problemów z Tikiem nie miałem i chwaliłem sobie ten samochodzik.Dobrze wiesz że zażartowałem(właśnie z powodu znajomości sytuacji).No i znam Twoją
opinię o Tico(mimo że nie miałeś LPG).Ciekawe w jakim wieku zacznie się szkolenie
młodzież -
Akurat to, że komuś wybuchł zbiornik z gazem, nie jest nieprawdziwą informacją, tylko > niepełną. Mam tu na myśli to, że są to jednostkowe przypadki i nikt się nie zająknął > dlaczego wybuch nastąpił, a przyczyn może być mnóstwo od braku dbałości począwszy.
Jeśli chodzi o wybuch butli to raczej też przesadzają ludzie, którzy coś tak kiedyś usłyszeli. Znajomemu w zakupionym Palio o dziwo przerdzewiał zbiornik gazu pod podłogą. Na stacji gościu mu wlał gaz do pełna mimo, że z butli leciał gaz ciurkiem na ziemię ale wtedy był duży mróz. Nic nie wybuchło.
Tak samo mówili jak spaliło się małżeństwo starsze w samochodzie, że wybuchł gaz.A tak naprawdę pewnie zapalił się spiryt przewożony w samochodzie podczas wypadku. Bo oni podobno handlowali nim na lewo. -
Teoretycznie
możliwe, w praktyce się z takim faktem nie spotkałe.Czyżbyś TV nie oglądał
Bo już nie pierwszy
raz spotkałem się z taką reklamą "tico nie jeździło na LPG".
Bez słowa
uzasadnienia, czego do tej pory nie spotkałem. Bo czy można przyjąc jako
uzasadnienie że
"Tico nie jaździło na LPG" ? To samo spotykam przy ocenie oferowanych
do sprzedaży
gaźników.O tym nie słyszałem, co oczywiście nie znaczy, że tak nie jest.
Tak samo pilnujemy
powietrza w kołach a to przecierz nie wada.Chybione porównanie. Jeżeli czegoś muszę pilnować, to wolę to robić jak najrzadziej.
To prawda.Ich
prawo, ale niech nie powielają nieuzasadnionych opinii.A to też ich prawo, demokrację mamy
Zgodzę się ze
wszystkimi wadami zasilania LPG, rzetelnie uzasadnionymi.Nie każ mi się na stare lata uczyć
Nie będę do
pilnowania atrudniał ochroniarza .Sam też specjalnie tego nie pilnuję.
Wystarczy że mam podejżenie o złej pracy silnika to wtedy przy okazji sprawdzę
luzy(w ramach koniecznej obsługi).Tak, tylko nie każdy ma takie doświadczenie, żeby na podstawie minimalnych objawów potrafił określić przyczynę, o dobrych chęciach nie wspominając.
Ciekawe w jakim wieku zacznie się szkolenie
młodzieżA tego zdania nie chwytam
-
Czyżbyś TV nie
oglądałOglądam, ale jakoś nie spotkałem takiego przypadku
O tym nie
słyszałem, co oczywiście nie znaczy, że tak nie jest.Spotkałem takie opisy na allegro w opisach sprzedawanych gaźników.
Chybione
porównanie. Jeżeli czegoś muszę pilnować, to wolę to robić jak najrzadziej.Ale ja wogóle tego nie pilnuję !
A to też ich prawo,
demokrację mamy
Nie każ mi się na
stare lata uczyćNie chcę abyś się męczył
Tak, tylko nie
każdy ma takie doświadczenie, żeby na podstawie minimalnych objawów potrafił
określić przyczynę, o dobrych chęciach nie wspominając.Sprawdzenie nic nie kosztuje.
A tego zdania nie chwytam
No przecierz Rodzina się powiększyła
-
Oglądam, ale jakoś
nie spotkałem takiego przypadkuSwego czasu było o tym głośno. Faktem jest, że nikt się nie zająknął na temat przyczyn. Przecież zbiornik sam z siebie nie wybuchnie. Moim zdaniem najpierw nastąpiło rozszczelnienie instalacji, a skutkiem tego był pożar i wybuch. W sumie to wina dziennikarzy, o wybuchu pisali, a przyczynach już nie, bo to już nie takie ciekawe jak sam wybuch.
Ale ja wogóle tego
nie pilnuję !Ale nie każdy tak czuje samochód jak Ty. Do tego trzeba mieć spore doświadczenie.
Nie chcę abyś się
męczyłDobre i to, chociaż Ty mnie oszczędzasz
Sprawdzenie nic nie
kosztuje.Zależy kogo, Ciebie nic, bo sobie sam sprawdzisz. Kto inny jedzie z tym do warsztatu i wtedy już go kosztuje.
No przecierz
Rodzina się powiększyłaAaa... jeszcze trochę potrwa zanim przyjdzie czas nauki.
-
Swego czasu było o
tym głośno. Faktem jest, że nikt się nie zająknął na temat przyczyn. Przecież
zbiornik sam z siebie nie wybuchnie. Moim zdaniem najpierw nastąpiło rozszczelnienie
instalacji, a skutkiem tego był pożar i wybuch. W sumie to wina dziennikarzy, o
wybuchu pisali, a przyczynach już nie, bo to już nie takie ciekawe jak sam wybuch.Jeżeli chodzi o wybuchy to większym zagrożeniem są zbiorniki benzynowe, ale
najlepiej niech nam nic nie wybucha Ja już coś wiem na temat pożaru !
Wybuchów wolę nie próbowaćAle nie każdy tak
czuje samochód jak Ty. Do tego trzeba mieć spore doświadczenie.Przecież każdy czuje że mu maszyna nie pracuje jak trzeba !!
Dobre i to, chociaż Ty mnie oszczędzasz
Zależy kogo, Ciebie
nic, bo sobie sam sprawdzisz. Kto inny jedzie z tym do warsztatu i wtedy już go
kosztuje.Wszystkiego można się nauczyć !
Aaa... jeszcze trochę potrwa zanim przyjdzie czas nauki.
A ja Ci mówię że ani się obejżysz jak ten czas przyjdzie !
Oby tylko cierpliwości starczyłoZdrowia życzę !