LPG & Tico by Slavo Długieeee...
-
Ja chociaż pierwszy
raz mam kontakt z lpg nie mam problemu z przełączaniem noPb na lpg i na odwrót.pojeździsz w zimie to może zmienisz zdanie ...
jak jest poniżej -5 stp. to czasem go przydusi i wyda Ci się że już należy przełączyć a tu okaże się jeszcze że za wcześnie, wiem że ja przynajmniej kilka razy chyba tak miałem choć z czasem człowiek to wyczuje...
-
pojeździsz w zimie
to może zmienisz zdanie ...
jak jest poniżej -5
stp. to czasem go przydusi i wyda Ci się że już należy przełączyć a tu okaże się
jeszcze że za wcześnie, wiem że ja przynajmniej kilka razy chyba tak miałem choć z
czasem człowiek to wyczuje...potwierdzam, dodajmy do tego oblodzone i nie odśnieżone parkingi gdzie trzeba dosypać do pieca żeby wyjechać na główna drogę, precyzyjnie przełączanie to magia heh
-
Pewien może nie, ale przekonany na 90%.
To ja specjalnie zapytam gazownika przy jakiejś okazji. Ale dam sobie rękę uciąć, że wskaźnik to tylko przybliżone wskazania i włączanie diody rezerwy - bez tego wskaźnika też da się normalnei jeździć i tankować owe 80%.
To by tez
tłumaczyło, czemu wskazowka nie zmienia swojego położenia.Tego nie wiem, domyślam się tylko, że jest ona sterowana magnetycznie czymś spod wielozaworu (zapewne pływakiem z jakimś magnesem ), na którym wskaźnik jest osadzony.
Ja kiedyś wyjmowałem wskaźnik, bo sobie pomyślałem: na cholerę on tutaj, lecą jakieś dwa kabelki, to je przedłużę i wskaźnik dam do kabiny . Akurat... ledwo wyjąłem wskaźnik z gniazda i oddaliłem od wielozaworu, wskazówka sama opadła, zrobiła się luźna taka. Przyłożyłem na miejsce - wróciła do pierwotnego położenia w magiczny sposób. Wniosek jest taki, że poza swoim miejscem przy butli nie wskaże niczego.
Wskazówka oczywiście się porusza razem w pływakiem w butli. Czyli poziom gazu opada, pływak też, wskazówka idzie w dół. Regulacja zapalenia się rezerwy nie polega więc na podkręcaniu wskazówki (bo się nie da), lecz kręcimy całym wskaźnikiem (wtedy wskazówka pokazuje więcej lub mniej gazu, choć sama się nie porusza, to wskaźnik zmienia położenie). -
pojeździsz w zimie
to może zmienisz zdanie ...
jak jest poniżej -5
stp. to czasem go przydusi i wyda Ci się że już należy przełączyć a tu okaże się
jeszcze że za wcześnie, wiem że ja przynajmniej kilka razy chyba tak miałem choć z
czasem człowiek to wyczuje...Wiesz... ja nigdy nie miałem takich przypadłości.
A czemu -5 st. ma przyduszać silnik? Może to kwestia regulacji? Jeśli ssanie dobrze działa, to silnik pracuje na dużo wyższych obrotach niż normalnie i spokojnie można przełączać na gaz tuż przed osiągnięciem normalnej temperatury pracy. Nie ma mowy o żadnym duszeniu (tak mniemam, z praktyki wiem). -
potwierdzam,
dodajmy do tego oblodzone i nie odśnieżone parkingi gdzie trzeba dosypać do pieca
żeby wyjechać na główna drogę, precyzyjnie przełączanie to magia hehNo to się nie przełącza na oblodzonym i nieodśnieżonym parkingu... To jedna z ostatnich rzeczy, jaką zrobiłbym...
Mój sposób jest taki: gdy już wyjeżdżam z parkingu i wyjadę na trochę dłuższy kawałek ulicy (tak, żeby mieć ze 2 km spokojnej jazdy, bez konieczności zatrzymywania się np. na światłach), to przełączam na "wypalanie" i rozpędzam się (w zależności od warunków) tak, aby jechać 10 km/h więcej niż najniższa prędkość na danym biegu (czyli np. 70 na IV, albo 50 na III). Rozpędzając się silnik zużywa nieco więcej benzyny, więc wypalanie następuje szybciej. Po osiągnięciu danej prędkości ujmuję gazu i jadę spokojnie - aż poczuję, że silnik zgasł. Dla pewności, że cała benzyna z gaźnika "wyszła", wciskam jeszcze na sekundę pedał gazu do dechy; silnik już zwykle nie podejmuje pracy, więc wtedy przełączam na LPG (bez wyrzucania na luz!) i po 2-3 sekundach delikatnie wciskam gaz - silnik już podjął pracę i auto jedzie już na LPG.
Te 10 km/h więcej jest dlatego, że operacje powyższe powodują hamowanie auta niepracującym silnikiem - i gdy przerzucimy się już na LPG, samochód zwolni o ok. 10 km/h i zaczynamy jazdę na gazie z dolnej prędkości włożonego biegu, bez "pałowania" motoru jeszcze zimnego i podczas zmiany zasilania.
To nie jest trudne do opanowania i nie sprawia żadnych niespodzianek, o ile wszystko jest sprawne. Warunek: 1,5-2 km ciągłej trasy bez zatrzymywania się Wiem, że w dużych miastach jest z tym gorzej, ale zazwyczaj da się znaleźć sobie taką drogę wyjazdową z domu.PS. TsRules, odpowiesz mi wreszcie w TYM wątku? (Podaję w blacie, bo się coś drzewko posypało.)
-
To ja specjalnie
zapytam gazownika przy jakiejś okazji. Ale dam sobie rękę uciąć, że wskaźnik to
tylko przybliżone wskazania i włączanie diody rezerwy - bez tego wskaźnika też da
się normalnei jeździć i tankować owe 80%.No to może się coś zmieniło. U nas jest I generacja gazu. Miałem i tico na LPG i kiedyś toyote avensis na LPG ( tam była chyba III generacja) i w żadnym z tych aut nie miałem kontrolki rezerwy gazu, a zawór na butli, jak pytałem gazownika, to slużył do tego o czym pisałem. Ale mówie - może i się coś zmieniło...
-
Ja byłem w szoku jak długo ta bena sie z gaźnika wypala, dobre parę minut heh perpetum-mobile
Ale szkoda że nie ma automatycznego przełączania ...Leo zostawmy ten wątek bo znowu sie zacznie ...
-
Ja byłem w szoku
jak długo ta bena sie z gaźnika wypala, dobre parę minut heh perpetum-mobileMałe zużycie paliwa i "pełnowymiarowa" komora pływakowa robią swoje.
Leo zostawmy ten
wątek bo znowu sie zacznie ...Skoro naszczekanie na moderatorów i zniknięcie na prawie 3 tygodnie bez odpowiedzi uważasz za normalne... Radzę zważać na słowa i zaprzestać insynuacji, bo następnym razem pytał i wyjaśniał nie będę...
-
To ja specjalnie
[CIACH]
zmienia położenie).Wskazówka (ma dwa małe magnesiki) przy wielozaworze porusza się dzięki polu magnetycznemu które oddziałuje z magnesu wewnętrznego zamontowanego w wielozaworze.
Kontrolka rezerwy najczęściej to nic innego jak kontaktron który jest zwierany przez pole magnetyczne pływaka/wskazówki. Oddalenie "czujnika powoduje niwelację pola magnetycznego.Opis elementów instalacji LPG 1
Cytat:
Samochodowe zbiorniki gazowe projektuje się tak, by umożliwić odkształcenie plastyczne ścianek przed pęknięciem. Jest to sytuacja ekstremalna, do której nie dopuści zastosowana armatura, lecz teoretycznie możliwa. Dzięki takiej konstrukcji zniekształcenie można szybko zauważyć, a ciśnienie obniżyć do bezpiecznego poziomu. Konstrukcja zbiornika musi umożliwiać przyrost objętości przed rozerwaniem o przynajmniej 20% i ciśnienie, przy którym następuje zniszczenie równe 2,25 x ciśnienie próby hydraulicznej (3 MPa), której jest poddawany każdy zbiornik. Z tego względu zbiorniki są wykonywane ze stali St 52-3.
Cytat:
Wskaźnik poziomu - dzięki parze magnesów, z których jeden jest umieszczony wewnątrz i sztywno z urządzeniem związanym z pływakiem, a druki umieszczony umieszczony na zewnątrz i połączony z matą wskazówką. Możliwe jest uzyskanie wskazania poziomu GPL będącego w zbiorniku. Kontrolka zazwyczaj podzielona jest na cztery części + jedna dla rezerwy. Czasami na żądanie klienta lub w wypadku gdy całe urządzenie pomiarowo-kontrolne okaże się niewygodne ze względu na usytuowanie zbiornika, wielozawór może być wyposażony w odpowiednie przetworniki elektroniczne, które połączone z odpowiednimi obwodami, pokazują prowadzącemu pojazd poziom paliwa przy pomocy diody świecącej lub też innego, analogicznego systemu.
-
No i stało się
Pierwszy zbiornik tj. ok. 28 litrów LPG zostało wyjeżdżone do cna.Odliczając rozgrzewanie na noPB wychodzi,że na LPG pokonałem 463km .Co daje wynik 6,1 litra na 100km LPG .
66% to miasto,a reszta ok. 33% trasa.
Styl jazdy normalny
Wskaźnik na butli się zawiesił(pokazuje full) bo nawet rezerwa się nie zaświeciła.W najbliższym czasie podskoczę do montera i sprawdzi co jest grane. -
66% to miasto,a
reszta ok. 33% trasa.to w Rzeszowie nieduże korki bo w Krakowie jak się wpadnie w korki to nawet 30% trasy nie pomoże i spali 7 (jak nie więcej...)
-
to w Rzeszowie
nieduże korki bo w Krakowie jak się wpadnie w korki to nawet 30% trasy nie pomoże i
spali 7 (jak nie więcej...)Zdziwiłbyś się...Coraz gorzej
No,ale jak się zna boczne ścieżki i nie pcha w szczytowe godziny to idzie jakoś przejechać
Poza tym mam lekką nogę -
Poza tym mam lekką
nogęChociaż jak tak patrzę to w tico to ta lekkość nogi ma ale nie aż taki duży wpływ na spalanie...
no chyba że ktoś trójeczkę ciągnie do setki... albo 150 po autostradzie...
ja teraz do pracy znalazłem dłuższą drogę ale za to spalanie jak w trasie bo omijam Kraków...Wiadomo trzeba kombinować i objeżdżać...
-
to w Rzeszowie
nieduże korki bo w Krakowie jak się wpadnie w korki to nawet 30% trasy nie pomoże i
spali 7 (jak nie więcej...)Dlatego też twierdzę, że nie ma sensu porównywać dzisiejszego spalania w mieście z tym sprzed np. 10 lat, czy też miasta o liczbie mieszkańców 50 tys. i 500 tys.
-
ja już tak bardzo nie monitoruję spalania LPG...
ważne że jest oszczędność...dziś widziałem rozebrany silnik w aucie mojego brata (Fiat Siena)- wydmuchało mu uszczelkę pod głowicą 110 tyś przejechane na LPG(instalacja od nowości)...
i troszkę od gazu jest nagaru na tłokach...
ale pewnie od benzyny też się zbiera...
ale poza tym to silnik nie wyglądał na wytyrany od gazu... -
Najbardziej irytuje
te "manualne" przełączanie, spieszysz sie do roboty i musisz w sumie czekać aż
wypali sie bena z gaźnika, za wczesnie przełączysz i dławienie szarpanie, latem
mniejszy problem można odpalić na gazie, ale zimą porażka, odpalisz silnik,
przełączysz na środkowy i co ? auta nie odśnieżysz bo musisz czekać żeby przełączyć
na gaz, masakraSpokojnie odśnieżysz auto jeśli już chcesz jeździć benzyna/gaz
to w zimie odpalasz samochód na benzynie spokojnie odśnieżasz , odjeżdżasz i bierzesz sie za przełączaniejeśli natychmiast po odpaleniu zmieniasz rodzaj paliwa to równie dobrze możesz uruchamiać pojazd na gazie
Zmiany rodzaju zasilania dokonujemy na podstawie temperatury silnika a nie po uruchomieniu
Pozdrawim -
Wskaźnik na butli
się zawiesił(pokazuje full) bo nawet rezerwa się nie zaświeciła.W najbliższym czasie
podskoczę do montera i sprawdzi co jest grane.Szkoda życia z tymi wskaźnikami cały czas jest coś nie tak
Po kilku wyjeżdżonych butlach będziesz wiedział kiedy zbliża się tankowanie -
Pewien może nie,
ale przekonany na 90%.
Sam też miałem
autko z LPG i dopytywalem często właśnie u gazowników co to za wskaźnik. Wszyscy
mówili to co ja napisałem.
To by tez
tłumaczyło, czemu wskazowka nie zmienia swojego położenia. Po drugie - ze zdjęć nie
widzę u kol. wskaźnika diodowego rezerwy gazu. Z tego co wiem, takowe są montowane,
ale w nowszych generacjach LPG.Ponieważ te wskaźnik sa mało co warte to gazownicy wciskają bajeczki nieuświadomionym żeby nie musieć sie w tym grzebać
a ta wskazówka to na 100% wskaźnik poziomu paliwajesli mowa o tym
-
No to może się coś
zmieniło. U nas jest I generacja gazu. Miałem i tico na LPG i kiedyś toyote avensis
na LPG ( tam była chyba III generacja) i w żadnym z tych aut nie miałem kontrolki
rezerwy gazu, a zawór na butli, jak pytałem gazownika, to slużył do tego o czym
pisałem. Ale mówie - może i się coś zmieniło...Nic się nie zmieniło za to ty zmień gazownika
-
Niedawno minęło 6 miesięcy od tego jak zamontowałem instalacje LPG.
Na liczniku było wtedy 188450km,a obecnie jest 198600km co daje około 10000km na LPG.
Według moich obliczeń różnica pomiędzy jazdą na LPG a benzyną (odliczając rozgrzewanie,większy koszt przeglądu technicznego) wyniosła przeszło 600zł na korzyść LPG.
Podczas tych 10tys. kilometrów z czynności eksploatacyjnych wymieniłem olej,filtr oleju i filtr powietrza.W międzyczasie była też regeneracja zacisku hamulcowego.
Jak widać kable zapłonowe są nadal te same(ok 70tys. km),a świece mają już 40tys. km.
Pomimo tego autko sprawuje się na gazie i benzynie bdb.
Po 1000km instalacja gazowa została podregulowana i od tamtej pory nie było przy niej grzebane.W ramach gwarancji będę musiał wymienić tylko wskaźnik od ilości lpg na butli.
W załączniku są zapisane tankowania i przebyty przebieg.W odpowiedzi na TSRules:
Cytat:
Najbardziej irytuje te "manualne" przełączanie, spieszysz sie do roboty i musisz w sumie czekać aż wypali sie bena z gaźnika, za wczesnie przełączysz i dławienie szarpanie, latem mniejszy problem można odpalić na gazie, ale zimą porażka, odpalisz silnik, przełączysz na środkowy i co ? auta nie odśnieżysz bo musisz czekać żeby przełączyć na gaz, masakra
Jest to moja pierwsza instalacja LPG i po przejeżdżeniu zimy mogę Ci powiedzieć że nie miałem żadnych problemów z przełączaniem z zasilania benzynowego na LPG.
W odpowiedzi na wluka85:
Cytat:
pojeździsz w zimie to może zmienisz zdanie zlosniki ...
jak jest poniżej -5 stp. to czasem go przydusi i wyda Ci się że już należy przełączyć a tu okaże się jeszcze że za wcześnie, wiem że ja przynajmniej kilka razy chyba tak miałem choć z czasem człowiek to wyczuje...
Nie miałem problemu z wyczuciem momentu przełączania od początku kiedy zainstalowałem instalacje LPG.W zimie również.
Teraz tylko za 5tys. km czeka mnie wymiana filtra gazu
Za jakiś czas znów zaktualizuje statystyki.Teraz tylko pytam się siebie ...dlaczego tak późno założyłem LPG