Dolot powietrza Tico Ciepłe powietrze Tico
-
Mam prośbę do forumowiczów, którzy mają pełen zestaw załączony na zdjęciu.
A mianowicie, po nocy (jeśli nikogo ta chwila nie zbawi)odłączyć od puszki filtra powietrza cały zespół i stwierdzić, czy silnik po mniej więcej 30 sekundach nie ma tendencji do gaśnięcia. Straszne męki przechodzę, gdy silnik jest nie rozgrzany, dopóki wskazówka się nie podniesie na minimum to potrafi i pod światłami zgasnąć. Jeden mechanik mówi, że to gaźnik do czyszczenia po kilku latach LPG, inny że to kwestia tego zespołu ciepłego powietrza.
Dlatego proszę Was bardzo o taką małą fatygę. -
ja jeżdzę z tak przerobionym dolotem że u mnie wogóle nie ma podawanego ciepłego powietrza.
U mnie jest tak że po kilku sekundach od odpalenia autko gaśnie ale przyczyną napewno nie jest ta przeróbka bo przecież i tak by na samym początku tego ciepłego powietrza by nie było.
Wina leży gdzieś w gaźniku.. -
Mam prośbę do forumowiczów,
którzy mają pełen zestaw załączony na zdjęciu.Od kilku lat jeżdżę bez tej srebrnej rury znad kolektora wydechowego, bez puszki SUMMER/WINTER itd... Obudowa filtru powietrza kończy się gumowym kolankiem. Nie mam kłopotu z uruchamianiem - tyle, że tuż po odpaleniu silnika dość niemrawo wchodzi on na obroty ssania - trochę mu "pomagam", delikatnie wciskając pedał gazu. Wtedy załapuje wysokie obroty i już pracuje na nich bez problemu. Wydaje mi się, że jeśli nie "pomogę" tym dodaniem gazu, motor też wejdzie na te obroty, ale nieco dłużej mu to zajmie; przy bardzo niskiej temperaturze może jednak zgasnąć (wtedy drugie uruchomienie jest niezbędne).
Dodam, że przed uruchomieniem rozrusznika naciskam pedał gazu ze 3 razy, aby zadziałała pompka przyspieszająca i podała troszkę paliwa. Bez podpompowania też da się silnik uruchomić, ale będzie na to potrzebował parę obrotów rozrusznikiem więcej; z podpompowaniem wystarczą dwa obroty koła zamachowego i silnik pracuje.
Tak więc w Twoim przypadku można byłoby spróbować przeczyścić gaźnik. Ale nie dawaj go w niepewne ręce! -
Gdy miałem tak jak Leo (czyli samo kolanko przy puszce) to auto na mrozie gasło mi cały czas bez pomocy z mojej strony (gazowania go). Ssanie się załączało, puszczałem pedał gazu i auto gasło. Dopiero po około 30 sek. "łapało" i chodził bez mojej pomocy. Założyłem cały dolot i już nie było problemów. Bez gazowania od razu odpalał i chodził.
-
Dzięki za odp. Tak myślałem, że bardziej gaźnik niż ciepłe powietrze. Ponoć 250 zł regulacja tico, tyle w Wawie na ul. Szarych szeregów. Ale mój wujek tam Opla Kadetta robił kilka lat temu i wiem, że tam się na rzeczy znają.
-
Dzięki za odp. Tak myślałem,
że bardziej gaźnik niż ciepłe powietrze. Ponoć 250 zł regulacja tico, tyle w Wawie na ul.
Szarych szeregów. Ale mój wujek tam Opla Kadetta robił kilka lat temu i wiem, że tam się na
rzeczy znają.Możesz też spróbować na ulicy wysockiego 44 w Wawie(Bródno),
ja jeżdzę tam do kolesia i nie narzekam choć troszkę przykrótkie ssanie mi ustawił ostatnio a za robotę bierze połowę tego co na Szarych Szeregów, masz tu ewentualnie do niego nr 602734893 -
Dzieki. Jak bede mial troche sałaty to zadzwonie