Co dziś "dłubałem" w Tico edycja 3
-
Wymiana cylinderka, prawy tył.
Szczęki przy okazji
Strzelił, w czasie hamowania przed skrzyżowaniem zero hamowania
Pomogło wbicie 2-ki przy 50km/h i lekki drifting na skręcie
W trakcie awarii nikt nie ucierpiał -
Wymiana spalonych żarówek podświetlenia suwaków nawiewu i popielniczki na zielone diody. Dzięki za wskazówki chris2233.
-
Montaż brzęczyka świateł by Leo
Drugi na dniach zamontuję -
Badanie techniczne. Diagnosta nie miał żadnych zastrzeżeń, nawet do hamulców Przez ostatnie lata przy tych badaniach w zimie zdarzało mi się, że na przeglądzie wychodził jakiś drobiazg z tylnymi hamulcami i konieczne było ich czyszczenie - tym razem wszystko ok. Spaliny czyściutkie, chyba katalizator mimo 160 tys. km jeszcze żyje
-
Wczoraj wymiana prawego łożyska wraz z tuleją, a dzisiaj wymiana linki ręcznego. Jak narazie autko sprawne
-
Wymiana piór wycieraczek i wewnętrznego lusterka wstecznego. W starym już dawno popsuł mi się przełącznik dzień/noc i długo zbierałem się aby to wreszcie wymienić. Przy okazji załatwiłem też kwestię podpórki/mocowania/dystansu lusterka do szyby przedniej. Bez tego detalu lusterko drży podczas jazdy, element ten nie występuje w katalogu części, chciałem go kupić na motogiełdzie, potem zrezygnowałem licząc że będzie w komplecie z nowym lusterkiem, Niestety nie jest w komplecie, ale w Fox Rzeszów sprzedali mi zamiast tego gumową zaślepkę do kolektora z Lanosa - pasuje idealnie i wreszcie lusterko nie drży! Jeżeli ktoś ma podobny problem to polecam takie rozwiązanie.
-
Korzystając z dobrodziejstwa jakim jest garaż, pogrzebałem dzisiaj w Tikusiu:)
Odkurzyłem środek, wymyłem kokpit dentką, wymyłem gumowe dywaniki oraz wyregulowałem obroty na ssaniu, Tico już nie wyje, a przyjemnie pyrka:) Sprawdzony poziom płynów. Intensywnie wypatruję wiosny, bo mam parę rzeczy do zrobienia. Obecne warunki na to nie pozwalają, bo ręce szczypie:( -
Przegląd do przodu
-
Zakupione "dużo tańsze" ubezpieczenie OC w porównaniu z tym co się teraz kończy w styczniu..
Stówki zostały w kieszeni.. -
Jako że Nowy Rok nadszedł to w końcu trzeba coś dłubnąć przy Tico
Nic się nie psuło,aż do dziś (pocący się prawy zacisk hamulca)
Ogólnie to usterka nie dawała o sobie znać(pedał wysoko,nie wyczuwalna różnica hamowania pomiędzy kołami).Dopiero gdy kontrolka zaczęła migać przy głębszym hamowaniu zajrzałem pod maskę(stan płynu hamulcowego-w połowie skali).No nic myślę ubyło bo klocki się kurczą.Dolałem i dwa dni później patrzę znów.Płyn jednak ubywa--->znaczy gdzieś musi być wyciek .Pierwsza myśl to --->pewnie cylinderek leje z tyłu.No to trudno trzeba będzie rozebrać tył,ale jeszcze przed tym postanowiłem sprawdzić przód.Patrze i cóż moje oczy widzą...ochlapany i zapocony zacisk.
Padła wtedy decyzja o operowaniu pacjenta
Regeneracja przebiegła bez większych problemów.W końcu opanowałem sposób na zakładanie osłony przeciwkurzowej (udało się w 15 min )
Odpowietrzyłem i Tico nadal ma hamulce jak brzytwa -
Naprawa złączki rurki spryskiwacza tył (przerwało przy kolumnie kierowniczej) i cały dywan zalany. Dodatkowo wymiana przewodu podciśnienia serwa oraz odpowietrzanie hamulców (pedał troszkę wyżej ale dalej leci w dół =/ oraz znaleziony zardzewiały dość mocno przewód hamulcowy sztywny w komorze silnika, trzeba będzie podjechać do serwisu na wymianę
-
A ja wreście dzisiaj umyłem swojego gada, bo po miesiącu codziennej jazdy wyglądał tragicznie . Oraz przygotowałem do kolejnej pracy w sumie takiej samej jak miałem czyli dostawca pizzy. Mianowicie pochowałem sobie kable bo już miałem dość ich dyndania po całym aucie i przeszkadzały podczas jazdy:
-ładowarki od navi,
-ładowarki od telefonu,
-oraz puściłem dodatkowy kabel (jack) od radia do navi żeby dźwięk jak oglądam film szedł przez głośniki w aucie.
Oraz zamontowałem sobie subwoofer od mojego lanosa, na tylnej kanapie bo w bagażniku mam butle z gazem, co prawda wygląda jak wieś tuning ale narazie nie mam kasy żeby kupić nowe głośniki do wszystkich drzwi i podłączyć do wzmacniacza.
A to fotki i się nie naśmiewajcie: -
Ja się nie naśmiewam bo sam rozwożę pizze i "porządek" w autku podobny Chociaż ostatnio sprzątnąłem i się świeci wszystko pięknie
-
A ja dzisiaj walczyłem z hamulcami w tylnym, lewym bębnie.
Ostatnio ubywało mi płyny hamulcowego, tydzień wcześniej byłem na przeglądzie i tylne lewe koło słabiej hamowało. Więc postanowiłem zdjąć bęben i zobaczyć co się w nim czai...
okazało się, że cały środek bębna jest strasznie mokry a część tarczy kotwicznej na której znajdują się prowadnice szczęk odpadła od reszty tarczy kotwicznym, tym samym tarcza stała się dziurawa na wylot... poza tym cylinderek był strasznie podejrzany (ale nie mogłem stwierdzić, że cieknie, bo cały środek był strasznie mokry).
Dziś wymieniłem tarczę kotwiczną (kupiłem z tym dodatkowym rantem, 50zł) oraz cylinderek (22zł). Na szczęście odkręcenie przewodu hamulcowego przebiegło bez jego ukręceniaAuto znowu hamuje, ale i tak nie jestem zadowolony z hamulców... moje tiko ma od dłuższego czasu z tym problem a nie mogę sobie z tym poradzić (pedał bierze bardzo nisko). Mam zamiar na dniach kupić zestaw naprawczy pompy hamulcowej i ją zregenerować.
-
No przynajmniej wiesz jak to jest jak się robi po 12 i nie ma czasu na sprzątanie papierków i butelek. Auto się staje 2 domem dla człowieka i czasami trzeba trochę zadbać. A audio jest po to żeby trochę ten czas pracy umilić. W moim przypadku musi być bas bo same wysokie tony mnie doprowadzają do szału.
-
W moim Tico też pedał leci w podłogę i z rana miałem tak że trzeba było przed ruszeniem pompować hamulce ale kupiłem wężyk od podciśnienia serwa z zaworkiem (29zł) i jedno z głowy. I nie wiem czy sam nie kupię zestawu naprawczego pompy oraz przewodu hamulcowego sztywnego (tego w komorze silnika co wchodzi w lewe nadkole jak patrzymy od przodu bo jest zardzewiały).
-
Wiem co to znaczy hamulce. Jak kupiłem swoją gadzine to praktycznie wogóle nie miała. Na dzień dobry wymieniłem klocki z przodu i jest w miarę dobrze, ale gorzej z tyłem bo poprzedni właściciel mówił ze z jednej strony się okleina odkeleiła to wymienił, ale po jakimś czasie mi się z drugiej strony i jeździłem nadal. Także teraz po 3000 tyś km bęben będzie od środka wyglądał jak fale dunaju. A po za tym nie równo bierze tył (ściąga trochę). Kupiłem już prawie wszystko bębny, łożyska, zestaw naprawczy czyli te sprężynki, szczęki. Brakuje mi tylko szpilek bo te co mam za ciekawie nie wyglądają. Bym się za to już zabrał do roboty ale mi się nie chce i jest nieco za zimno w garażu. Kiedyś napewno zrobię ale kiedy kto to wie hehe.
-
Jesteśmy w podobnej sytuacji:) Ja dopiero kompletuje części. Czy ktoś wie, gdzie można dostać cylinderki hamulcowe firmy Delphi?
-
W inter carsie nie mają?
-
No pewnie że mają. Zobacz sobie na http://ekatalog.intercars.com.pl/ .
A dokładniej DAEWOO -> TICO (KLY3) -> 0.8 ->Hamulce bębnowe -> Cylinderek hamulcowy. No chyba że nie masz w mieście tej hurtowni no to lipa.