Tico kontra mróź
-
Wody w benzynie zawsze cos będzie bo zbiera sie w zbiornikach podziemnych w ktorych jest paliwo na stacji A ja osobiscie jeszcze nie mialem problemow z wodą w benzynie. Może jest jakis srodek ktory obniza temperature zamarzania tego co mamy w zbiornikach
-
jednak słaba iskra ? dopiera po 10 sekundowym kręceniu powoli załapuje ... i duża chmura dymu
z rury, jak to u was wygląda ?U mnie zapala za 1 razem nawet na duzym mrozie, bez dlugiego krecenia. Sprawdz ustawienia zaplonu.
-
Może warto przed kręceniem pod pompować pedałem gazu ze dwa trzy razy. Żeby nie katować rozrusznika i aku. Mi wtedy odpala od razu
-
Zawsze najpierw 2x wciskam gaz a później kręcę rozrusznikiem.
Dziś rano przy około -27/-30 zapalił, nie powiem ciężko było, dał radę ale akumulator miał już ciężko. Olej w skrzyni mi zamarzł na tyle, że jak puściłem sprzęgło to całe auto aż się ruszyło -
Może warto przed kręceniem
pod pompować pedałem gazu ze dwa trzy razy. Żeby nie katować rozrusznika i aku. Mi wtedy
odpala od razuMi wlasnie ta metoda zawsze pomaga
-
I moje Tico wczoraj w nocy poległo w walce z mrozem. Temperatura spadła do -25 stopni. Około północy chciałem jechać autkiem do domu. Akumulator miałem ze sobą w domu. Z trudem ale odpaliłem. Jednak pojawiły się inne problemy. Ledwo dało się ruszyć lewarkiem biegów. Silnik wszedł na wysokie obroty i nie chciał z nich zejść. Po odłączeniu zapłonu kluczykiem zgasł dopiero po dłuższym czasie. Odskrobanie lub odmrożenie szyby było praktycznie niewykonalne. Bardzo opornie szło skręcanie kierownicą - zamarzła maglownica Cofnąłem przed bramę i wyszedłem z samochodu (klamka została mi w ręce) Zobaczyć jak to wygląda i poczułem woń palonego sprzęgła. Wróciłem więc na podwórko a wycieczkę dokończyłem dziś. Wszystkie opisane objawy ustąpiły rano...
-
Podpompowanie pedałem gazu pomaga przed zapaleniem.
Wczoraj przy temperaturze -23 zapalił choć po kilku sekundach zgasł, dopiero za trzecim razem stopniowo puszczałem sprzęgło i można było jechać:)
Olej w takiej temperaturze to chyba ma konsystencje majonezu:)
Pozdrawiam -
Tico mojego ojca załapuje od razu, chociaż ciężej kręci rozrusznik. Wczoraj zapalił przy -17, dzisiaj będzie prawdziwy sprawdzian, 8 godzin w -16 stopniach (w dzień), a wieczorem może być nawet pod -20 i ciekawe czy odpali.
Ostatnio też po 8 godzinach, ale było w dzień coś -8, a w nocy -15 odpalił, a potem zgasł, ale znowu odpalił i już nie zgasł. Czemu tak gaśnie czasem bez powodu nagle? Olej zbyt gęsty?
-
moje Tico na mrozie od 17 wieczór w sobotę stało i o 2:30 w nocy już nie odpaliło. Następnego dnia pomógł tylko prostownik rozruchowy 20 razy odpalałem i gasło za dwudziestym dopiero utrzymało obroty.
A na tym prostowniku to rozrusznik kręcił jak szalony nigdy na aku tak nie kręcił. Bałem się żeby co się nie spaliło od prostownika rozruchowego...
ale może się skończą te mrozy wreszcie
-
ale może się skończą te mrozy
wreszcieMrozy mają zelżeć od środy
-
Wszystkie opisane objawy ustąpiły rano...
I klamka też działa ??
-
I klamka też działa ??
Została w ręce,ale dziś zapewne wróciła na swoje miejsce.
-
U mnie chyba aku ma dość. Stoi w domu w kuchni przy grzejnikach, rano go podłączyłem do bolidu 3xgaz, przekręcam kluczyk a on "ehu" "ehu" i tyle. Psiknąłem mu samostartu to zagadał, ale też strasznie mizernie (w końcu samostart to powinien zapalić jak szalony).
-
U mnie chyba aku ma dość.
Stoi w domu w kuchni przy grzejnikach, rano go podłączyłem do bolidu 3xgaz, przekręcam kluczyk
a on "ehu" "ehu" i tyle. Psiknąłem mu samostartu to zagadał, ale też strasznie mizernie (w
końcu samostart to powinien zapalić jak szalony).A sprzęgło było wciśnięte?
-
Na 25 lat jeżdżenia, spotkało mnie tylko raz, jeszcze w maluchu zamarzł gaźnik, a raczej właśnie woda w benzynie. Od tego czasu co roku w okolicach listopada, grudnia leję środek wiążący wodę do baku. Najpierw był to zwykły denaturat, ostatnie 5 lat, specjalne środki, których pojawiło się sporo w sprzedaży. Koszt niewielki, a śpię spokojnie.
-
Mam pytanie odnośnie mrozów. Dzisiaj rano musiałem strasznie długo kręcić aż prawie nowy aku Centra padł. Wydawało się jakby nie miał paliwa bo jak juz podciagnał paliwo to nie bylo problemu z ponownym odpaleniem. Czy w tico jest jakiś zawór zwrotny żeby paliwo sie nie cofało do baku ?
-
Głowy bym sobie uciąć nie dał, ale nie słyszałem o takowym.
-
Wiem że w maluchu pompka była za to odpowiedzialna. Może i w tico tak jest a zważywszy że moja pompka ma 11 lat to może już nie domagać i cieżko jej zaciągnać paliwo.
W maluchu robiłem tak że poprostu miałem strzykawkę z benzyną i prosto do wlotu powietrza wlewałem mu z 5 ml beny i załapywał od razu.
Czy w tico ktoś tak próbował robić i czy nie bedzie to szkodliwe dla gaźnika. Jednak tico ma troszke bardziej skomplikowany. -
Wiem że w maluchu pompka była
za to odpowiedzialna. Może i w tico tak jest a zważywszy że moja pompka ma 11 lat to może już
nie domagać i cieżko jej zaciągnać paliwo.Wątpię, w Tico najczęściej pada membrana, co od razu widać, bo pompka pluje olejem bądź paliwem w zależności od tego, która membrana strzeliła.
W maluchu robiłem tak że
poprostu miałem strzykawkę z benzyną i prosto do wlotu powietrza wlewałem mu z 5 ml beny i
załapywał od razu.Nigdy tak nie robiłem w żadnym samochodzie, ponieważ jest to wyjście na krótką metę. Jak samochód nie odpala, to jest jakaś przyczyna, którą należy usunąć, a nie zabawiać się półśrodkami.
To, że samochód odpalił dopiero po jakimś czasie, jeszcze wcale nie świadczy, że nie dostawał paliwa. -
Nigdy tak nie robiłem w
żadnym samochodzie, ponieważ jest to wyjście na krótką metę. Jak samochód nie odpala, to jest
jakaś przyczyna, którą należy usunąć, a nie zabawiać się półśrodkami.Wiem że to nie musi być tylko brak paliwa. W maluchu było widać że w wężykach nie ma paliwa które przez noc wracało do baku.
Dzisiaj chciałem wymienić przewody WN bo coś szarpie przy jeździe na wolnych obrotach ale zaśpiewali mi 58 zł więc stwierdziłem że znajde troszkę tańszy sklep