Gasnące Tico
-
Witam
Mój znajomy ma problem ze swoim bolidem obiecałem że mu pomogę bo u mechanika wydał już sporo pieniędzy a nie ma efektu.Sprawa wygląda następująco:odpalam autko,Tico wchodzi na ssanie,chodzi elegancko głośno jak każdy a po ok 10sek zaczynają mu obroty powoli spadać po czym gaśnie,odpalam jeszcze raz i to samo znowu pochodzi kilkanaście sekund i znowu gaśnie,czuć bardzo mocno spaliny.
Tico ma przejechane ok 100tys km(1999rocznik) a mechanik wymienił i bez skutku:Palec,kopułkę,kable,świece,filtr powietrza i dalej to samo,z tego co widziałem to filtra paliwa nie wymieniał.
Napiszcie co mam sprawdzić ewentualnie wymienić bo szkoda mi gościa bo za takie pierdoły mechanik skasował go 350zł a efektu żadnego,jeszcze powiedział mu że ma pojechać do gaźnikowca ale moim zdaniem autko z tak małym przebiegiem (tylko na benzynie) nie powinno mieć problemu z gaźnikiem.
Dziękuje za każdą pomoc pozdrawiam:) -
a próbujesz go gazować? może gdyby autko pochodziło jakiś dłuższy moment zaczełoby trzymać obroty, moe coś nie tak z pompą paliwa
-
Po mojemu to winny jest woskowy termoelement gaźnika, który odpowiada za wyłączanie ssania w momencie osiągnięcia odpowiedniej temperatury cieczy chłodzącej <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ale niech się wypowiedzą szpece od gaźnika <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
...
z tego co widziałem to
filtra paliwa nie wymieniał.To niech wymieni - koszt to parę złoty i 5min roboty
-
Po mojemu to winny jest woskowy termoelement gaźnika, który odpowiada za wyłączanie ssania w
momencie osiągnięcia odpowiedniej temperatury cieczy chłodzącej
Ale niech się wypowiedzą szpece od gaźnikaale termoelement chyba działa, bo ssanie jest i później ze ssania schodzi.
-
U mnie było tak, że na benzynie przez jakiś czas nie było wysokich obrotówal, ale normalnie się jeździło.Potem znikły niskie obroty i samochód właśnie tak gasł ale za to były wysokie obroty.Potem już pompka paliwowa zaczęła wyrzucać olej i przestała działać.Więc może to jej wina.
Teraz zaś na gazie mam taki sam problemik, że po nagrzaniu samochodu obroty spadają aż do zgaśnięcia silnika.Sprawdzałem nawet ten elektrozawór i nic.Dopiero pomogło o dziwo podniesienie wolnych obrotów na lince z 1000 do ok 1100-1200.Nie wiem co ma do tego ale działa i nie gaśnie na luzie.Ja bym unikał takich mechaników co za wymiane paru pierdułek biorą 350zł a do tego nie potraią naprawić problemu. Za co płacić skoro nic nie zrobił. -
ale termoelement chyba działa, bo ssanie jest i później ze ssania schodzi.
Dokładnie ssanie jest i dopiero po kilkunastu sekundach obroty spadają aż do zgaśnięcia,pompa paliwa nie pluje olejem(może jest jakiś sposób żeby ją sprawdzić?),dodam że przy aucie przez 10lat nic nie było robione,dzisiaj chcę zacząć od regulacji zaworów może one już są rozregulowane na maxa!
-
To niech wymieni - koszt to parę złoty i 5min roboty
Filtr oczywiście też dzisiaj wymienię !!!
-
a próbujesz go gazować? może gdyby autko pochodziło jakiś dłuższy moment zaczełoby trzymać
obroty, moe coś nie tak z pompą paliwaTak przegazowałem już go nie raz i nic,a jak sprawdzić tę pompkę paliwa?
-
Dokładnie ssanie jest i dopiero po kilkunastu sekundach
obroty spadają aż do zgaśnięcia,pompa paliwa nie
pluje olejem(może jest jakiś sposób żeby ją
sprawdzić?),dodam że przy aucie przez 10lat nic nie
było robione,dzisiaj chcę zacząć od regulacji
zaworów może one już są rozregulowane na maxa!CZeść
Po pierwsze kup preparat w sprayu do czyszczenia gaźników i wypsikaj wszystkie kanały dolotowe, włącznie z gardzielą- pisałem kiedyś jaj to robić.
Po drugie podkręć w gaźniku śrubką od regulacji intensywnością ssania- przestanie ci wtedy gasnąć- też temat był wałkowany. Poszukaj, a znajdziesz.
Pozdrawiam i powodzenia -
Dzisiaj wyregulowałem zawory,sprawdziłem zawór PCV,wyczyściłem zwór EGR,wymieniłem filtr paliwa(jeszcze był oryginalny),sprawdziłem zapłon,sprawdziłem czy mechanik wymienił to co mówił czyli nowe są świece,kable,kopułka,palec,sprawdziłem w aparacie zapłonowym szczelinę pomiędzy wirnikiem a cewką i też była w normie,w akcie desperacji podmieniłem gaźniki ale różnicy nie było:(
Po tych wszystkich czynnościach autko przestało gasnąć ale cały czas są nierówne obroty a jak nacisnę lekko na gaz to gaśnie ale jak mocno to wchodzi na obroty.
Co wy na to? -
Co wy na to?
może to banalne ale nie wspominasz o filtrze powietrza, może tiktakowi tlenu brakuje <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
może to banalne ale nie wspominasz o filtrze powietrza, może tiktakowi tlenu brakuje
No fakt sprawa tak banalna że zapomniałem wspomnieć że filtr powietrza oczywiście wymieniony <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
no i jak sprawa wygląda? udało się naprawić to tico?... mam ten sam problem...:( ręce opadają... po zejściu ze ssania wolne obroty falują auto całe się trzęsie... obroty w tym czasie tak mniej więcej od 700 do 1000obr/min... nie wiem już o co chodzi...POMOCY!!!
-
no i jak sprawa wygląda? udało się naprawić to tico?...
mam ten sam problem...:( ręce opadają... po zejściu
ze ssania wolne obroty falują auto całe się
trzęsie... obroty w tym czasie tak mniej więcej od
700 do 1000obr/min... nie wiem już o co
chodzi...POMOCY!!!Podjedź na stację diagnostyczną, niech ci ustawią silniczek na analizatorze spalin. Podejrzewam, że może to być spowodowane złym składem mieszanki. Kolega miał podobnie, a że nie chciało mu sie jechać na analizator, ustawiłem mu silnik na "słuch i czuja" kręcąc śrubkami od obrotów silnika i składu mieszanki na przemian. Terez chodzi mu równiutko, z tym że zaleciłem jednak wizytę w warsztacie...
-
no i jak sprawa wygląda? udało się naprawić to tico?... mam ten sam problem...:( ręce opadają...
po zejściu ze ssania wolne obroty falują auto całe się trzęsie... obroty w tym czasie tak
mniej więcej od 700 do 1000obr/min... nie wiem już o co chodzi...POMOCY!!!Witam:)
Jeszcze nie naprawiłem Tic taca,cały czas studiuję forum,post po poście i w najbliższym czasie chcę podmienić aparat zapłonowy i zobaczyć czy coś pomoże.Jak nie to zabieram się jednak za gaźnik(mam jeszcze stary w piwnicy więc najpierw przestudiuję na starym jego budowę),jak nie pomoże to już nie wiem.
Pozdrawiam!!! -
Witam po dłużym czasie.
Wczoraj ciąg dalszy zabawy z ticolotem:
1.Podmieniłem aparat zapłonowy i niestety nie pomogło:( Czyli aparat zapłonowy sprawny ,przy okazji sprawdziłem omomierzem rezystancję między zaciskami cewki czujnika indukcyjnego która powinna wynosić 425-505ohm mi wyszło 500ohm jest ok ,sprawdziłem regulator podciśnienia i też jest ok2.Pompa paliwa na wszelki wypadek wymieniona i też nie pomogło
3.Zmierzyłem uzwojenie wtórne i pierwotne cewki zapłonowej,pierwotne wyszło mi 1,4 ohm a wtórne 12,61 kohm czyli też jest ok, sprawdziłem omomierzem przewody zapłonowe i też są ok. Świece, kopółka, palec ok
4.Włściciel tica powiedział mi że jego znajomy krecił mu śróbką regulacji mieszanki (świetnie od razu nagana z mojej strony),patrze a śróbka wkręcona na maksa więc wykręciłem o 2,5 obrotu(tak jak w moim tico), przedmuchałem kanaliki powietrza od góry w gaźniku,odpalam i tico chodzi nie gaśnie ale po rozgrzaniu ma za duże obroty więc biorę się za regulacę biegu jałowego a tu zonk,kręce w jedną stronę w drugą a tu bez reakcji.Nacikam lekko na gaz to gaśnie a jak mocno to wchodzi na wysokie obroty.
Czyli jest już lepiej bo nie gaśnie.Zrobiłem jazdę próbnąn na niskich obrotach szarpanie jakby miał zgasnąść ale na wysokich wszystko ok.
Ja jestem zdania że chyba jednak gaźnik jest winny a co wy na to? -
Ja proponuję sprawdzić bak, czy nie jest zasyfiony. Jak będzie to go przepłukać. Mieliśmy z ojcem tak w VW Jetta mk1 , takie same objawy dławienie się silnika przy lekkim dodawaniu gazu, przy mocniejszym silnik działał bezproblemowo.
-
Ja jestem zdania że chyba jednak gaźnik jest winny a co wy na to?
Ja proponuję zrobić prawidłowo podstawowe ustawienia: sładu mieszanki, regulacji zaworów
i ustawienia zapłonu. Następnie sprawdzić ustawienia gaźnika, bo moi zdaniem
za dużo przy nim kręcono. -
Miałem to samo, dopiero za 3 odpaleniem więcej nie gasł. Radziłem sobie tak, że po odpaleniu po pierwszych 10 sekundach jak zaczynał zmniejszać obroty dodawałem gazu i ruszałem kolejnych skoków już nie było, gdyż autko było w ruchu. Jeśli Twój problem wygląda właśnie tak należy podkręcić ssanie.
przejechałem tak 40tyś km, czyli awarii z tego nie było