Walka z rdzą (jesień 2009)
-
Widziałem wczoraj na allegro drzwi i klapę do Tico w moim kolorze w dobrym lub nawet bardzo
dobrym stanie - wszystkie elementy (kompletne z szybami i osprzętem) po 130zł i to jeszcze
w moim mieście.Można też próbować takiego sposobu. Ja już teoretycznie rozpatrywałem zakup np. nowych drzwi.Plus takiego rozwiązania, to możliwość b.dobrej konserwacji a minus, to cena nowych drzwi.Ale czas pokaże i aby do wiosny <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
kupno nowych drzwi plu ich malowanie to bardzo wysoki koszt lepiej kupić używke, niech będzie porysowana itp ale bez rdzy i pomalować lub kupić używane w kolorze(trzeba uważać by nie natrafić na takie które mają jakieś zaprawki już robione), niestety prawdopodobnie i tak używane w kolorze będą się odróżniać od pozostałych bo kolor czasem wyblaka itp.
Do poprzedniego tico kupiłem maske w kolorze i była widoczna różnica w odcieniu -
kupno nowych drzwi plu ich malowanie to bardzo wysoki koszt lepiej kupić używke, niech będzie
porysowana itp ale bez rdzy i pomalować lub kupić używane w kolorze(trzeba uważać by nie
natrafić na takie które mają jakieś zaprawki już robione), niestety prawdopodobnie i tak
używane w kolorze będą się odróżniać od pozostałych bo kolor czasem wyblaka itp.
Do poprzedniego tico kupiłem maske w kolorze i była widoczna różnica w odcieniuPrawda jest brutalna ! Można wiele rzeczy kupić i pomalować, a nowego Tico i tak się nie zrobi. Żeby tak można było kupić całą nową budę(jak do 126p), to bym się nie zastanawiał ani chwili <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Ciekawe ile by kosztowała ? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Prawda jest brutalna ! Można wiele rzeczy kupić i pomalować, a nowego Tico i tak się nie zrobi.
Żeby tak można było kupić całą nową budę(jak do 126p), to bym się nie zastanawiał ani
chwili Ciekawe ile by kosztowała ?w chwili obecnej na allegro jest nówka silnik do Tico... za niecałe 2tys zł xD buda+drzwi+maska+klapa.. gdyby to kosztowało do 3tys to bym brał(przekładanie części i malowanie we własnym zakresie) ale jeśli by się pojawiła taka możliwość napewno byłoby drożej
-
w chwili obecnej na allegro jest nówka silnik do Tico... za niecałe 2tys zł xD
buda+drzwi+maska+klapa.. gdyby to kosztowało do 3tys to bym brał(przekładanie części i
malowanie we własnym zakresie) ale jeśli by się pojawiła taka możliwość napewno byłoby
drożejhttp://moto.allegro.pl/item765825955_nowy_kompletny_silnik_do_daewoo_tico_okazja.html
1990zł za silnik, toż to wartość całego Tico <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Przez jakiś czas rzadko tu zaglądałem, ale mam nadzieję, że to się zmieni. Melduję, że Tico dalej dzielnie się trzyma i poza wymianą wahacza nie wymagało napraw. Ale do rzeczy. U mnie rdza wyłazi na dole drzwi kierowcy, na błotniku z tyłu i granicy drzwi- błotnik od strony pasażera. O ile z błotnikiem sobie poradziłem (dokładne oczyszczenie z rdzy, na to podkład i tyle), to z drzwiami kierowcy był problem. Czyściłem to do gołej blachy, malowałem i po miesiącu znów wyłaziła rdza. Dlatego nawet nie starałem się, żeby to ładnie wyglądało, bo i tak nie za chwilę trzeba było walczyć od nowa. Co dziwne - wydawało mi się, że rdza jest jedynie od zewnątrz, od środka lakier był nienaruszony. W sierpniu zamówiłem puszkę sprayu w odpowiednim kolorze i postanowiłem się za to zabrać konkretniej. I tu niespodzianka - od środka drzwi były skorodowane do tego stopnia, że po zdrapaniu lakieru wypadły dziurki <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> . W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak wydłubać zgnitą blachę. Wyczyściłem okolice dziur, na wszelki wypadek zamalowałem to Cortaninem, dalej szpachla, podkład, kolor i bezbarwny w sumie chyba 7 warstw. Na razie wygląda to całkiem przyzwoicie, malowałem drzwi aż do listew, żeby różnica koloru nie rzucała się w oczy (jak się okazało niepotrzebnie, bo kolor nie różni się wcale). Do tej pory rdza nie wyszła, zobaczymy, co będzie po zimie. Jeżeli sposób się sprawdzi to będzie fajnie, jeżeli nie, pewnie trzeba rozejrzeć się z drzwiami w odpowiednim kolorze.
Najważniejsze dla mnie jest jednak to, że podłoga ładnie się trzyma, w kilku przypadkowych miejscach zdrapałem konserwację, blacha pod nią błyszczy się jak.. wiadomo co <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
w chwili obecnej na allegro jest nówka silnik do Tico... za niecałe 2tys zł xD
buda+drzwi+maska+klapa.. gdyby to kosztowało do 3tys to bym brał(przekładanie części i
malowanie we własnym zakresie) ale jeśli by się pojawiła taka możliwość napewno byłoby
drożejKupując elmeny nadwozia w detalu cena na pewno będzie wyższa. W wypadku zakupu kompletnego nadwozia (w cenie fabrycznej)może cena była by do przełknięcia.Mnie odpowiada taka robota (budowanie Tico od podstaw). Wtedy przy starannej konserwacji można uzyskać w miarę "niesmiertelne " Tico. Ale to tylko gdybanie. A ten silnik nie jest kompletny, bo brak w nim gaźnika, rozrusznika i alternatora.
Ciekawe czy ktoś ma taką informację jaka była cena nowego nadwozia Tico. -
Kupując elmeny nadwozia w detalu cena na pewno będzie wyższa. W wypadku zakupu kompletnego nadwozia (w cenie
fabrycznej)może cena była by do przełknięcia.Mnie odpowiada taka robota (budowanie Tico od podstaw). Wtedy przy
starannej konserwacji można uzyskać w miarę "niesmiertelne " Tico. Ale to tylko gdybanie. A ten silnik nie jest
kompletny, bo brak w nim gaźnika, rozrusznika i alternatora.
Ciekawe czy ktoś ma taką informację jaka była cena nowego nadwozia Tico.Niektóre elementy fabrycznie nowe można w niektórych sklepach kupić w naprawdę dobrych cenach.
Znane są całe kolumny przedniego zawieszenia po 125zł, kompletne tylne bębny wraz z tarczą kotwiczną w podobnej cenie itp.
Przykładowo w IC można kupić bok Tico za 111zł <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> o taki: -
Niektóre elementy fabrycznie nowe można w niektórych sklepach kupić w naprawdę dobrych cenach.
Znane są całe kolumny przedniego zawieszenia po 125zł, kompletne tylne bębny wraz z tarczą
kotwiczną w podobnej cenie itp.
Przykładowo w IC można kupić bok Tico za 111zł o taki:Cena co najmniej zastanawiająca... Czyżby bok był tańszy od nowych drzwi???
-
Cena co najmniej zastanawiająca... Czyżby bok był tańszy od nowych drzwi???
.... a nowiutki dach w IC kosztuje 60zł <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
.... a nowiutki dach w IC kosztuje 60zł
Niech tylko Lars to przeczyta <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Czyli wychodzi na to, że składasz podstawę tico bez podłogi za niecałe 300zł...
-
Niech tylko Lars to przeczyta Czyli wychodzi na to, że składasz podstawę tico bez podłogi za niecałe 300zł...
Będzie drożej, bo prawy bok kosztuje 266zł <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
PS.
Uwzględniając zniżki oba boki + dach można kupić za 350zł <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
No to dużo się nie pomyliłem <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
No to dużo się nie pomyliłem
Niestety cena nowych części to nie wszystko - drogie jest malowanie <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Niech tylko Lars to przeczyta Czyli wychodzi na to, że składasz podstawę tico bez podłogi za
niecałe 300zł...Dla osób które mają kłopoty z rdzą, to ceny są dość atrakcyjne. Można też kupić reparaturki drzwi(od dołu do pierwszej listwy), które pozwalają na niewidoczną i dość trwałą naprawę drzwi.Drzwi to jednak jeden z droższych elementów nadwozia.Boki i dach to robi prasa z arkusza blachy.
Są też reparaturki podszybia (częste przerdzewienie uniemożliwia montarz szyby i powoduje przecieki wody do kabiny).Moja kabina jak na razie jest OK !Gdybym kupił nowe nadwozie(teoretycznie), to raczej dla samej roboty(przekładki)i wykonania super konserwacji( ale to wszystko teoria). Mam mieć informację jak wygląda sprawa z nowymi kabinami(możliwości zakupu i orientacyjna cena). -
Uwzględniając zniżki oba boki + dach można kupić za 350zł
Cena nie jest zła, tylko są to akurat elementy, które raczej nie ulegaja korozji.Natomiast idealnie nadają sie do naprawy aut powypadkowych.
-
I znów walczyłem z rdzą na drzwiach, tym razem przyszła kolej na prawy przód.
Ponieważ demontuję drzwi i prace wykonuję na prowizorycznym stole również i teraz postanowiłem wyjąć drzwi.Wczoraj przyszła kolej na lewą stronę, tzn. lewe przednie drzwi oraz błotnik.
O ile z zewnątrz drzwi wyglądają całkiem dobrze, o tyle od środka nie jest już tak różowo <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />Tico po zdjęciu błotnika i drzwi:
Widok zdjętych drzwi i korozja w dolnej części:
Trochę zbliżeń:
Powiem szczerze, że jestem zaskoczony wielkością i stopniem zaawansowania korozji na tych drzwiach, szczególnie że pozostałe elementy nie były aż w tak złym stanie. W innych elementach najczęściej skorodowane było "zawinięcie" blachy w dolnej części i czasami okolice otworów wylewu wody z wnętrza drzwi.
Tu natomiast stopień zaawansowania korozji jest spory, gdy z zewnętrznej strony wszystko generalnie wygląda OK i są tylko dwa bąble podniesionego lakieru.
Na razie zeszlifowuję co się da, jednak widzę, że ruda w te drzwi wdarła się i to mocno <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />Z zewnątrz samochodzik prezentuje się tak:
-
Wczoraj przyszła kolej na lewą stronę, tzn. lewe przednie drzwi oraz błotnik.
O ile z zewnątrz drzwi wyglądają całkiem dobrze, o tyle od środka nie jest już tak różowoMam już powoli dosyć, ale ciągnę dalej.
Po naprawdę wielu godzinach żmudnej pracy ze szlifierką udało mi się dzisiaj dokończyć zdzierania korozji.
Prace postępowały niezmiernie wolno, gdyż zdawałem sobie sprawę, że mocniejsze dociśnięcie szlifierki narobi tylko dziury. Prace robiłem taką małą modelarską szlifierko-wiertarką, a powierzchni do zdarcia było naprawdę dużo.
Niestety zawinięcie blachy do środka odciąłem na całej długości przy samym rancie, bo ta blacha nie nadawała się do ratowania. W kilku miejscach zeszlifowałem kolejną warstwę, tak że została tylko jedna warstwa metalu (ta zewnętrzna).
Jeszcze dzisiaj pomalowałem środkiem antykorozyjnym i drzwi czekają na kolejne prace, w tym likwidacja ognisk korozji od strony zewnętrznej.
Zrobiłem trochę fotek aparatem z tel. komórkowego.
Wygląda to tak:
Zbliżenia:
-
Wygląda to tak:
Widać, że poważnie potraktowałeś sprawę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />, ile czasu Ci zeszło tylko na te drzwi?
Mam nadzieję, że po roku rdza się jeszcze nie pokaże ponownie, bo jeśli tak, to szkoda takiej porządnej roboty. -
Widać, że poważnie potraktowałeś sprawę , ile czasu Ci zeszło tylko na te drzwi?
Nie uwierzysz - sporo ponad 10 godzin <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Mam nadzieję, że po roku rdza się jeszcze nie pokaże ponownie, bo jeśli tak, to szkoda takiej porządnej roboty.
Ostatnie prace wystarczyły na dwa lata.
W przypadku tych drzwi, które są najsłabsze ze wszystkich planuję jeszcze inne rozwiązanie, tzn. całą oskrobaną i pomalowaną już preparatem antykorozyjnym blachę jeszcze dziś pomaluję warstwą żywicy poliestrowej Novol, po wyschnięciu kolejna warstwa tym razem z tkaniną szklaną, na to do wyrównania Poxilina i po wyrównaniu dopiero farba podkładowa, kolor 72U i na koniec lakier bezbarwny.
To musi zapewnić trwałość na kilka lat, nawet jak sama blacha zacznie się rozpadać w tej części <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />