Poduszka skrzyni (lewa)
-
Poduchy już powymieniane, założyłem tą poduchę w pozycji jak na rysunku w poprzednim moim
poście,
nie obyło się bez prasy która posłużyła do wciśnięcia tej tuleji w swoje miejsce.
Z pozostałymi poduchami (przednia silnika i tylna skrzyni) nie było większego problemu
natomiast z tylną silnika był kłopot bo rzadnym kluczem nie można było podejść do śruby od
strony sanek ale po malutku kluczem oczkowym wygiętym jakoś w końcu się udało.
Efekt jest zadawalający bo już nie szarpie samochodem przy dodaniu lub puszczeniu gazu na
niskich biegach. Silnikiem wcześniej można było ręką huśtać teraz siedzi sztywno.
Pozdro...
Dziękuję za informacje. -
natomiast z tylną silnika był kłopot bo rzadnym kluczem nie można było podejść do śruby od
strony sanek ale po malutku kluczem oczkowym wygiętym jakoś w końcu się udało.
Wczoraj dokonałem nieudanej próby wymniany tej poduszki-wszystkie śruby popuściłem poza tą co jest wkęcona w ,,łapę '' przykręconą do silnika. 1.Mam do Ciebie pytanie, czy też wykręcałeś tą łapę razem z poduszką?
2.Czy podpierałeś silnik ,żeby nie opadł do tyłu podczas wyciągania poduszki?
3.Czy musiałeś wymontować rozrusznik by wyciągnąć tę poduchę?.
Bardzo proszę o parę słów na ten temat.Dojście do tych śrub jest fatalne ,więc następne podejście do nich chciałbym żeby było udane. -
Ostatnio też przechodziłem przez próbę wymiany poduszek silnika. Udało się to w 75%.
Do przedniej jakoś się dobrałem po zdjęciu zderzaka przedniego.
Dolna tylna, też wymieniła się bez problemów.
Boczna skrzyni odkręciła się bez problemów, a wycisnąłem ją tylko dzięki prasie, jako ciekawostkę mogę podać, że prasa naciskała z siłą 8 ton zanim poduszka zaczęła się wysuwać z tulei w której siedzi.Lecz do tylnej górnej silnika nie mogłem się dobrać, do dzisiaj leży w bagażniku.
W przyszłym tygodniu się umówiłem z zaprzyjaźnionymi mechanikami, magikami, którzy obiecali, że mi ją wymienią - zobaczymy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jak ja nie lubię się poddawać, ale cóż dostęp do tej poduszki naprawdę jest fatalny.Jednak po wymianie już tych 3 poduszek autko lepiej pracuje, silnik sztywno siedzi.
Po wymianie tej 4-tej pewnie jeszcze się polepszy trochę.
Jak mi ja wymienią, to dam znać jak się do niej dobrali. -
Jak mi ja wymienią, to dam znać jak się do niej dobrali.
Jeżeli też dam radę ją wymnienić, to dam znać co i jak.
-
Ostatnio też przechodziłem przez próbę wymiany poduszek silnika. Udało się to w 75%.
Do przedniej jakoś się dobrałem po zdjęciu zderzaka przedniego.
Dolna tylna, też wymieniła się bez problemów.
Boczna skrzyni odkręciła się bez problemów, a wycisnąłem ją tylko dzięki prasie, jako
ciekawostkę mogę podać, że prasa naciskała z siłą 8 ton zanim poduszka zaczęła się wysuwać
z tulei w której siedzi.Tak samo jak wymieniałem ową poduszkę kupioną w sklepie firmy Akor, to okazało się że średnica jest jej troszkę większa.Za nic nie chciała się wbić, dopiero jak nadciąłem zewnętrzny tulejkę wrzeszczotek weszła i to nie lekko. Co dziwne bo w wahaczach tylnich raczej nie było wielkich kłopotów.Tak to bywa z zamiennikami.
-
nadciąłem zewnętrzny tulejkę wrzeszczotek weszła
Co to są "wrzeszczotki"? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Pierwszy raz sie spotykam z takimi częściami. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Co to są "wrzeszczotki"? Pierwszy raz sie spotykam z takimi częściami.
No tak pisałem trosze nie po polsku.Oczywiście chodziło o nacięcie tulejki wrzeszczotem. Na uspreawiedliwienie pisałem post na drugi dzień jak wieczorem chciałem przestwić ścianę garażu tikaczem. Efekt wybite szkło lapy głównej, zbity kierunek zderzak popękał w miejscach dawniej już popękanych oraz wgniecone lekko wzmocnienie i dół nadkola. Lampa posklejana taśmą klejącą byle była na razie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
No tak pisałem trosze nie po polsku.Oczywiście chodziło o nacięcie tulejki wrzeszczotem.
A może to chodzi o brzeszczot ? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
No tak pisałem trosze nie po polsku.Oczywiście chodziło o nacięcie tulejki
wrzeszczotem.Aaa... czyli Brzeszczotem, jak pisał Lars. Nie ma czegos takiego, jak "Wrzeszczot" <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Na uspreawiedliwienie pisałem post na drugi dzień jak
wieczorem chciałem przestwić ścianę garażu tikaczem. Efekt wybite szkło
lapy głównej, zbity kierunek zderzak popękał w miejscach dawniej już
popękanych oraz wgniecone lekko wzmocnienie i dół nadkola.Chciałeś z tica buldożera zrobić? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Jestem dzisiaj po wymianie tej tylnej, górnej poduszki. Kolejność postępowania była następująca:
- Odkręcenie wydechu od katalizatora i odgięcie go na bok tymczasowo na czas wymiany
- odkręcenie wszystkich 4-rech śrub sanek pod silnikiem (aby się dobrać do jednej przedniej śruby trzeba odkręcić chłodnicę i odsunąć ją trochę na bok)
- odgięcie części tylnej sanek w dół i przytrzymanie ich w tej pozycji - za ten czas druga osoba odkręciła 4 ry śruby mocujące uchwyt poduszki do silnika (niestety trzeba to odkręcić)
- odkręcenie jednej śruby którą poduszka jest przykręcona do sanek
- wyjęcie uchwytu poduszki wraz z nią i wymiana na nową
Kolejność montażu odwrotna z tą różnicą, że dałem nowy pierścień uszczelniający rurę wydechową z katalizatorem ( warto dać nowy, bo stary jest zawsze dopasowany już i ugnieciony, a zakładając rurę raczej nie trafimy w takie same ułożenie - co w konsekwencji prowadzi do głośniejszej pracy silnika potem) - przerabiałem to kiedyś i dlatego tak teraz postępuje, że przy każdym rozkręceniu tego połączenia daje nowy pierścień uszczelniający.
Podsumowując, wymiana wszystkich poduszek dużo dała silnik chodzi równiej nie telepie się przy gaszeniu go i przy dynamicznym przyspieszaniu jak i hamowaniu silnikiem. Wibracje wcale się nie przenoszą na kabinę, jest ciszej i auto sprawia wrażenie jakby "nowszego". <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ok, Panowie a możecie powiedzieć co jest objawem zużycia poduszek ?
U mnie na niższych obrotach podczas przyspieszania coś jak by wibruje. Tak samo na dziurach. Nie wspomnę już o telepaniu po włączeniu wentylatora. Czy to są objawy ich zużycia ? -
Jestem dzisiaj po wymianie tej tylnej, górnej poduszki. Kolejność postępowania była następująca:
- Odkręcenie wydechu od katalizatora i odgięcie go na bok tymczasowo na czas wymiany
- odkręcenie wszystkich 4-rech śrub sanek pod silnikiem (aby się dobrać do jednej przedniej
śruby trzeba odkręcić chłodnicę i odsunąć ją trochę na bok) - odgięcie części tylnej sanek w dół i przytrzymanie ich w tej pozycji - za ten czas druga osoba
odkręciła 4 ry śruby mocujące uchwyt poduszki do silnika (niestety trzeba to odkręcić) - odkręcenie jednej śruby którą poduszka jest przykręcona do sanek
- wyjęcie uchwytu poduszki wraz z nią i wymiana na nową
Dzięki za opis,tyle pracy dla jednej poduszki. Mam jeszcze pytanie-czy silnik czymś podparłeś czy go zawiesiłeś?. Nie jestem pewiem ,ale wydaje mi się,że silnik jest oparty na tych sankach ,więc jeżeli je wykręciłeś to na czym on wisiał?
-
Dzięki za opis,tyle pracy dla jednej poduszki.
No niestety, ta jedna jest czasochłonna jeśli chodzi o wymianę.
Mam jeszcze pytanie-czy silnik czymś podparłeś czy go zawiesiłeś?.
Nie niczym go nie podpierałem, trzymał się na pozostałych 3-ech poduszkach, a po odkręceniu śrub sanek obniżył się może ze 3 centymetry.
Nie jestem pewien ,ale wydaje mi się, że silnik jest oparty na tych sankach ,więc
jeżeli je wykręciłeś to na czym on wisiał?Nie wyciągałem sanek z pod silnika, tylko odkręciłem ich śruby, żeby moc ich tylną część odgiąć do dołu. Nie zapomnij że przednia poduszka silnika też się trzyma na sankach.
Więc bez obawy, silnik nie spadnie na głowę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.Lekki problem jest potem z przykręceniem sanek z powrotem bo silnik jest lekko obniżony a śruby nie sięgają do gwintów i trzeba jakimś podnośnikiem sanki podnieść do góry i wtedy dokręcić ich śruby.
-
Nie niczym go nie podpierałem, trzymał się na pozostałych 3-ech poduszkach, a po odkręceniu śrub
sanek obniżył się może ze 3 centymetry.
Dziękuję,teraz wiem co mnie czeka-powalczę w sobotę.
A gdyby tak wymontować rozrusznik? może wtedy nie trzeba by było odkręcać wydechu-zobaczymy.