co najmniej dziwny sposób myślenia i postępowania zawodowego kierowcy
-
Najwyraźniej na temat odpowiedzialności za cudze życie nie ma nic do powiedzenia...
wasze zdrowie dzisjaj pije ................. oby wam nigdy nie zrobil krzywdy skoro macie mni za ....? 3mcie sie chlopaki jutro spadam na Lion . reszte dopowiedzcie sobie sami ...... chears:)
-
wasze zdrowie dzisjaj pije ................. oby wam nigdy nie zrobil krzywdy skoro macie mni za
....? 3mcie sie chlopaki jutro spadam na Lion . reszte dopowiedzcie sobie sami ......
chears:)[color:"blue"] q-woli ścisłości - cheers <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> [/color]
-
q-woli ścisłości - cheers
I to tak tytułem podsumowania kompetencji <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Tak samo, jeżeli ktoś nie potrafi
poradzić sobie ze złorzeczeniami szefa (siedzącego w ciepłym biurze) i pogodzić swojej
frustracji z aktualną sytuacją na drodze przed sobą.
Zapytaj swego kolegi, autora tych "żalów", czym jest w pierwszej kolejności: człowiekiem czy
pracownikiem?Co do szefa to bardzo ważne. Ja takiego problemu nie miałem na szczęście. Miałem kiedyś epizod że sporo musiałem jeździć firmowym autem (terminy bardzo napięte) ale mój szef zawsze mi powtarzał "... proszę pamiętać najważniejszy jest Pan i ludzie wokoło... jak się pan spóźni to trudno..." Jeden jedyny raz miałem "zdarzenie drogowe" kiedy jakiś "duży pojazd" wjechał mi w bok na skrzyżowaniu (byłem na pierwszeństwie) Po wszystkim stwierdził że według niego to moja wina (bo pewnie nie gnałem jak wariat w mieście...) ręce opadają a wina była oczywiście jego.
Od siebie powiem że prywatnie jeżdżę w granicach przepisów czyli 80-90 w mieście 50-60 i wychodzę z założenia że jeśli komuś się spieszy to: po pierwsze mógł wcześniej wyjechać, po drugie niech czeka spokojnie na możliwość wyprzedzenia mnie bo ani on mi za mandat nie zapłaci ani do baku nie naleje.
Jak ktoś jest miły na drodze to tym samym się odwdzięczam ale jak ktoś cwaniakuje no to jego sprawa...A żarówki ( co by nie było tak zupełnie OT <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ) to mają być dobrze ustawione i niema że boli czy coś tam... Policja powinna na miejscu takich delikwentów kasować. Ile to razy w nocy po mijance z takim autem nic nie widać przez dobra chwile bo tamten chciał więcej widzieć... Raz mało rowerzysty nie potrąciłem w takiej sytuacji... Po tym mam uczulenie na takich kierowców.
W kwestii koloru żarówek to chyba raczej nie chodzi nawet o to że ma niebieski filtr czy inne cudo... ale jeśli jest kolor inny to oko automatycznie skupia na nim uwagę (nawet nieświadomie) bo jest "inny" od tego do jakiego przywykło i tu jest problem z kolorowym żarówkami. -
Co do szefa to bardzo ważne. Ja takiego problemu nie miałem na szczęście.
Miałem kiedyś epizod że sporo musiałem jeździć firmowym autem (terminy
bardzo napięte) ale mój szef zawsze mi powtarzał "... proszę pamiętać
najważniejszy jest Pan i ludzie wokoło... jak się pan spóźni to
trudno..."
Od siebie powiem że prywatnie jeżdżę w granicach przepisów czyli 80-90 w
mieście 50-60 i wychodzę z założenia że jeśli komuś się spieszy to: po
pierwsze mógł wcześniej wyjechać, po drugie niech czeka spokojnie na
możliwość wyprzedzenia mnie bo ani on mi za mandat nie zapłaci ani do
baku nie naleje.
Jak ktoś jest miły na drodze to tym samym się odwdzięczam ale jak ktoś
cwaniakuje no to jego sprawa...
A żarówki ( co by nie było tak zupełnie OT ) to mają być dobrze ustawione i
niema że boli czy coś tam... Policja powinna na miejscu takich
delikwentów kasować. Ile to razy w nocy po mijance z takim autem nic
nie widać przez dobra chwile bo tamten chciał więcej widzieć... Raz
mało rowerzysty nie potrąciłem w takiej sytuacji... Po tym mam
uczulenie na takich kierowców.
W kwestii koloru żarówek to chyba raczej nie chodzi nawet o to że ma
niebieski filtr czy inne cudo... ale jeśli jest kolor inny to oko
automatycznie skupia na nim uwagę (nawet nieświadomie) bo jest "inny"
od tego do jakiego przywykło i tu jest problem z kolorowym żarówkami.Nic dodać, nic ująć. Popieram w całości powyższe stanowisko. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
nawet sie nie przyznaj że jesteś TIRowcem i jeszcze popier...sz !!! Cudem żyje przez takiego
jednego "tirowca" którego tata wsadził za kółko i kazał mu jeździć volvem fh16 580, a on
sie bawi jak na PS.
Pozaty jest was więcej, inny o mało mnie nie zmiażdżył w Tychach kiedyś bo postanowił zmienić
pas, a co tam Tico gdybym wtedy nie miał klaksona sprawnego i nie jechałbym sam to już bym
był w harmonijce między barierką a naczepą.
Brak słów...
p.s. Nie wszyscy oczywiście, bo sa tacy co nawet na radiu pogadają jak ludzie.nie generalizuj bo mi ostatnio w tyl renaty przylozyl warszawiak bo zagadal sie przez tel , mimo tego nie uwazam ze wszyscy w osobowych sa popier ...
-
Twoje lampy nie pociagna dlugo na zarowkach 100W. Odblysniki sie przegrzeja i zmatowieja i wtedy:
Ale on kupił sobie żarówki 55/60W a nie 100W <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Ale on kupił sobie żarówki 55/60W a nie 100W
ale wczesniej pisał ze jeździ na 100W już pół roku
-
ale wczesniej pisał ze jeździ na 100W już pół roku
Aż tak kącika nie śledzę <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Zwracam honor w takim razie <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
hehe myslisz ze juz niezapłaciłem stac mnie na to a bez dowodu mozna 7 dni smigac / widze ze nigdy ci nie
zabrali/lawete wzywaja jak jeste pod % albo pojazd nie nadaje sie do jazdy / , myslisz ze juz raz odbierałem
dowód zanim dojdzie do wydziału komunikacji to juz przeglad nawet bez dowodu sie załatwi , na mandaty mnie
stac ostatni 600 za spowodowanie zagrozenia w ruchu ladowym i 6 pkt kar i a to wszystko jest wliczone w
koszta to wam podescle moja choinka na moim MAN`ie to ładnie dopiero daje po oczachDebil...
-
Debil...
Krótka, cięta, konkretna riposta <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />