co najmniej dziwny sposób myślenia i postępowania zawodowego kierowcy
-
Mowisz ze zarabiasz 3 tys- wiecznie w stresie, robota na wczoraj itd.. A myslales o prowadzeniu innego duzego pojazdu ?? mam na mysli komunikacje miejska- zarobki sa nizsze- ok 2200 ( Katowice ) ale- nie masz mandatow, bo policmajstry przymykaja oko na pkm-y, nic na wczoraj, nie musisz sie spieszyc bo to nie Ty masz zdazyc do pracy, a jedynie pasazerowie- a Ty przeciez musisz ich jedynie BEZPIECZNIE ( tj powoli ) dowiezc, to co mozesz stracic w ciagu dnia pracy to przerwa pomiedzy jednym kolkiem a drugim, ale za dwie godzinki bedzie przeciez nastepna. Zadnej nerwowki- milutkie 8 lub 9 godzinek krecenia kolkiem. Moglbym jeszcze dlugo wymieniac, ale plusow jest naprawde sporo. Siedzialem w tej branzy przez ponad dwa lata ( przy przebytych ok 150kkm ) i wiem co mowie ( dorabialem sobie bedac na pierwszych latach studiow, sporo odlozylem, nabylem tico, rewelacyjny projektor, komputer, z dziewczyna jezdzilismy na takie wczasy ze znajomym az oczy z orbit wychodzily itd.. ). Zdaje sobie sprawe ze bycie kierowca tira to swego rodzaju filozofia zycia, sposob bycia, rozumiem takze ze jesli nie myslisz tylko o sobie to nie masz szansy zeby zdazyc, zeby zrealizowac zadanie- zastanow sie tylko czy warto- nie widujesz zony, w domu pokazujesz sie jako gosc, dobrze butow nie zdejmiesz i musisz jechac w nastepna trase- pomysl czy warto... Majac takie doswiadczenie- te 400kkm- zrobienie dodatkowej kategorii to dla Ciebie buleczka z maslem i szyneczka...
Co do zarowek- sam uzywam nieco mocniejszych- PHILIPS Premium +30%, ale w niebieskie klimaty mnie jakos nie ciagnie. Reflektory mam ustawione w stacji diagnostycznej za cale 20 zl i nie zdazylo sie aby kiedykolwiek ktos mignal mi na znak ze go oslepiam...
Podsumowujac- rozumiem Cie, ale jako kierowca rowniez zawodowy ( tyle ze z innej branzy ) nie pochwalam pewnych zachowan...
-
uwierz mi, że potrafię szybko jeździć, swojego czasu bawiłem się w rajdy i to z wynikami.
Takie tłumaczenie z Twojej strony jest co najmniej śmieszne. Nie mówię, że zawsze jeżdżę
przepisowo, ale NIE UTRUDNIAM INNYM ŻYCIA. Uwierz mi, że na co dzień jeżdżę po Wrocku, w
Wawie też bywam. I jakoś nie zmienia to mojego podejścia. Chwalenie się złodziejstwem w
pracy i montażem nielegalnego sprzętu w aucie raczej zwolenników Ci nie przyniesie.
A jak Ci tak źle jako kierowca TIR-a to zmień pracę, a pozwól innym pożyć.
Takim cwaniakom drogowym mówię stanowcze NIE!. Mówisz, że testy psychologiczne masz ważne, ale z
tego co piszesz, to wcale bym się nie zdziwił jakby tez były na lewo robione.
Podejrzewam, że stylu jazdy i zachowania nie zmienisz, dlatego obyś zabił tylko siebie a nie
także innych.dlaczego uwazasz ze mam nielegalny sprzet hehe mam na to faktury vat a dalekosiezne mam helli i mozesz je nawet w rowerze zamontowac byle nie nizej niz 25 cm od najnizszej krawedzi pojazdu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />zgodnie z przepisami , . badania mam legalne i to jak najbarzie jak tos z forum jest z łodzi to wie co znajduje sie na ul 6 sierpnia 104:).
-
Mowisz ze zarabiasz 3 tys- wiecznie w stresie, robota na wczoraj itd.. A myslales o prowadzeniu
innego duzego pojazdu ?? mam na mysli komunikacje miejska- zarobki sa nizsze- ok 2200 (
Katowice ) ale- nie masz mandatow, bo policmajstry przymykaja oko na pkm-y, nic na wczoraj,
nie musisz sie spieszyc bo to nie Ty masz zdazyc do pracy, a jedynie pasazerowie- a Ty
przeciez musisz ich jedynie BEZPIECZNIE ( tj powoli ) dowiezc, to co mozesz stracic w ciagu
dnia pracy to przerwa pomiedzy jednym kolkiem a drugim, ale za dwie godzinki bedzie
przeciez nastepna. Zadnej nerwowki- milutkie 8 lub 9 godzinek krecenia kolkiem. Moglbym
jeszcze dlugo wymieniac, ale plusow jest naprawde sporo. Siedzialem w tej branzy przez
ponad dwa lata ( przy przebytych ok 150kkm ) i wiem co mowie ( dorabialem sobie bedac na
pierwszych latach studiow, sporo odlozylem, nabylem tico, rewelacyjny projektor, komputer,
z dziewczyna jezdzilismy na takie wczasy ze znajomym az oczy z orbit wychodzily itd.. ).
Zdaje sobie sprawe ze bycie kierowca tira to swego rodzaju filozofia zycia, sposob bycia,
rozumiem takze ze jesli nie myslisz tylko o sobie to nie masz szansy zeby zdazyc, zeby
zrealizowac zadanie- zastanow sie tylko czy warto- nie widujesz zony, w domu pokazujesz sie
jako gosc, dobrze butow nie zdejmiesz i musisz jechac w nastepna trase- pomysl czy warto...
Majac takie doswiadczenie- te 400kkm- zrobienie dodatkowej kategorii to dla Ciebie buleczka
z maslem i szyneczka...Co do zarowek- sam uzywam nieco mocniejszych- PHILIPS Premium +30%, ale w niebieskie klimaty
mnie jakos nie ciagnie. Reflektory mam ustawione w stacji diagnostycznej za cale 20 zl i
nie zdazylo sie aby kiedykolwiek ktos mignal mi na znak ze go oslepiam...Podsumowujac- rozumiem Cie, ale jako kierowca rowniez zawodowy ( tyle ze z innej branzy ) nie
pochwalam pewnych zachowan...mam teraz filipki 100w białe normalne e13 i kolegom poszło o to ze to oslepia dalekosiezne helli tez z polska homologacja przydaja sie na zalesionych odcinkach powiedzmy takih jak odcinek rychwał-jarocin, na przegladach na stacji diagnostycznej było ok to nie wiem co ma kogo ma oslepiac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ten niebieski badziew miał
-50 % swiatła i poszedł do kosza po wieczornej probie drogowej bo na asfalcie to nawet nie było widac ze reflektory sie pala. pene zachowania wchodza w krew ale ten to zrozumie kto usiadzie w tym bagnie i ... myslalem o zmianie zawodu o "D" równiez ale to juz nie to samo . masz racje nie powiem ze nie ... ty studiowałes mi sie niechciało tez ale wyscig szczurów mnie dogonił i musze ciezko zarobic na to zeby "normalnie" zyc -
Zakonczmy te nierówna walke bo ona i tak nie przynosi skutku jestem jaki jestem.... inny juz nie bede:)
-
dlaczego uwazasz ze mam nielegalny sprzet hehe mam na to faktury vat a dalekosiezne mam helli i
mozesz je nawet w rowerze zamontowac byle nie nizej niz 25 cm od najnizszej krawedzi
pojazdu zgodnie z przepisami , . badania mam legalne i to jak najbarzie jak tos z forum
jest z łodzi to wie co znajduje sie na ul 6 sierpnia 104:).dlatego, że żarówki 100W nie są dopuszczone do używania na drogach publicznych w Polsce. Wobec tego jazda z takimi żarówkami jest niezgodna z prawem. To że masz fakturę świadczy tylko o tym, że coś kupiłeś. Jak z antyradarem. Możesz go kupić ale nie używać.
-
dlatego, że żarówki 100W nie są dopuszczone do używania na drogach publicznych w Polsce. Wobec
tego jazda z takimi żarówkami jest niezgodna z prawem. To że masz fakturę świadczy tylko o
tym, że coś kupiłeś. Jak z antyradarem. Możesz go kupić ale nie używać.to w takim badz razie koles od przegladów nie zna rozporzadzenia bo na jego oczach 100 były włożone <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> bo z rozporzadzeniem to masz akurat racje h4 55/60 tylko o dziwo moje 100 maja homologacje e13 nie polska jak myslałem to co one robiły w sklepie i nie ma nic ze "nie uzywac w eu" no to o co tu chodzi skoro to jest dostepne w inter cars???????? wymienie na jakes z E20 i zrobie ukłon w strone userów bo mnie w koncu LEO wyloguje na zawsze z forum
a co do niebieskich to:
Sprzedawane na Polskim rynku motoryzacyjnym żarówki H4 o poświacie niebieskiej to nic innego jak zwykła żarówka H4 z tym tylko, że do atmosfery żarnika dodany jest szlachetny gaz ksenon, ponadto na niektórych żarówkach bańkę pokrywa się dodatkowo niebieskim filtrem, co w konsekwencji sprawia wrażenie niebieskiej poświaty. Emitowane przez tę żarówkę światło nie jest tak naprawdę niebieskie ale białe - zgodnie z międzynarodowymi specyfikacjami dotyczącymi światła białego. Światło tylko wygląda na niebieskie w porównaniu z cieplejszym i bardziej żółtym światłem emitowanym przez żarówki bez domieszki ksenonu. Światło to wydaje się wyraźnie bielsze w porównaniu ze światłem dziennym.
-
to w takim badz razie koles od przegladów nie zna rozporzadzenia bo na jego oczach 100 były
włożoneMoże nie zwracał na to uwagi? Albo tego dnia miał wszystko głęboko <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
bo z rozporzadzeniem to masz akurat racje h4 55/60 tylko o dziwo moje 100 maja
homologacje e13 nie polska jak myslałem to co one robiły w sklepie i nie ma nic ze "nie
uzywac w eu" no to o co tu chodzi skoro to jest dostepne w inter cars???????? wymienie na
jakes z E20 i zrobie ukłon w strone userów bo mnie w koncu LEO wyloguje na zawsze z forumWiesz, Sprzedawać a używać to 2 różne sprawy. Przecież pełno jest tego typu badziewia w sklepach np wszystkiego rodzaju Cleary czy -eye nie wspominając o żarówkach). Dobra tak w skrócie by się nie rozpisywać: Badziewie dostaje homologacje członka UE co oznacza, ze jest dopuszczone do sprzedaży w całej unii. Z tym, że większość członków ma bardziej wymagające przepisy, a więc w nich ich już oficjalnie czy tam legalnie stosować nie można.
Za samo używanie to pewnie nie ale za chwalenie się i nakłanianie do łamania przepisów pewnie tak <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
hehe myslisz ze juz niezapłaciłem stac mnie na to a bez dowodu mozna 7 dni smigac / widze ze
nigdy ci nie zabrali/lawete wzywaja jak jeste pod % albo pojazd nie nadaje sie do jazdy / ,
myslisz ze juz raz odbierałem dowód zanim dojdzie do wydziału komunikacji to juz przeglad
nawet bez dowodu sie załatwi , na mandaty mnie stac ostatni 600 za spowodowanie zagrozenia
w ruchu ladowym i 6 pkt kar i a to wszystko jest wliczone w koszta to wam podescle
moja choinka na moim MAN`ie to ładnie dopiero daje po oczachA koszty ewentualnej renty inwalidzkiej + proces sądowy + zadoścuczynienie też masz wliczone w koszty????. Jeśli oślepiając kogos spowodujesz wypadek, nie daj Boże ze skutkiem śmiertelnym, do końca życia się z tego nie wypłacisz, o "odsiadce" już nie wspominając... Twoje podejście może się skończyć jak pewne zdarzenie, w którym oślepiony kierowca Mercedesa 190 nie mając gdzie "uciekać", wjechał w CC, którego kierowca używał właśnie nie homologowanych żarówek. Skończyło się na tym, że "meś" zmiótł z drogi fiacika zabijając kierowcę i pasażerów. Dodam tylko, że winnym wypadku był kierowca "cieniasa". Wniosek pozostawiam Tobie...
-
Niehomologowane zarowki to ostatnio plaga wszelkiego typu biedronek, tesco i auchan- kolorowe toto, blyszczace, po 7 zl za opakowanie- niekiedy z gratisami. Wszystko oczywiscie chiny ( celowo przez male c ) roc, prc, rep of ch, chrl i jeszcze pare innych ciekawych skrotow. Wystarczy looknac w taka zarowke jak wyglada odblysnik- jest niekiedy odgiety od pionu o dobre 20stopni, czasami dotyka banki zarowki, raz nawet widzialem w zarowce h4 'bottarri' czy jakos tak, ze go wogole nie bylo !!! !!! I Ze zwyklej zyczliwosci dla innych uzytkownikow bym czegos takiego nie zalozyl, nie mowiac juz o wlasnym komforcie i dobrej iluminacji drogi podczas deszczu czy w nocy..
-
a co do niebieskich to:
Twoje lampy nie pociagna dlugo na zarowkach 100W. Odblysniki sie przegrzeja i zmatowieja i wtedy:
1. Te zarowki beda swiecic nedznie
2. Jak wlozysz z powrotem standardowe - beda swiecic jeszcze gorzej <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />Po prostu reflektory tico nie sa przystosowane do takich mocnych zarowek - wysoka temperatura. Pomijam duze obciazenie instalacji elektrycznej <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
a nkie to ze jestem wariatem tylko mnie czas goni ciekawe czy by ci
sie niespieszyło jakbys widział żone raz na miesiac przez 16hnawet sie nie przyznaj że jesteś TIRowcem i jeszcze popier...sz !!! Cudem żyje przez takiego jednego "tirowca" którego tata wsadził za kółko i kazał mu jeździć volvem fh16 580, a on sie bawi jak na PS.
Pozaty jest was więcej, inny o mało mnie nie zmiażdżył w Tychach kiedyś bo postanowił zmienić pas, a co tam Tico gdybym wtedy nie miał klaksona sprawnego i nie jechałbym sam to już bym był w harmonijce między barierką a naczepą.Brak słów...
p.s. Nie wszyscy oczywiście, bo sa tacy co nawet na radiu pogadają jak ludzie.
-
Ja tylko dodam od siebie to że mi głównie chodziło o te żarówki niebieskie bez homologacji które właśnie oślepiają innych, niszczą lampy itd. o te dalekosiężne nawet się nie czepiałem tylko o zwykłe żarówki których teraz pełno jak to ktoś pisał wyżej:)
-
pewnie jezdzisz spacerowo do 50 wiecznie i wyprzedzasz
tylko rowerzystów? nie chce mi sie wierzyc w toJeżdżę 50 tam, gdzie trzeba jechać 50...
Podtrzymuję swoje zdanie na Twój temat - a Twoje badania - sądząc po tym, co sobą prezentujesz - to papier wart tyle, co używany papier toaletowy.
-
nawet sie nie przyznaj że jesteś TIRowcem i jeszcze popier...sz !!! Cudem żyje przez takiego
jednego "tirowca" którego tata wsadził za kółko i kazał mu jeździć volvem fh16 580, a on
sie bawi jak na PS.
Pozaty jest was więcej, inny o mało mnie nie zmiażdżył w Tychach kiedyś bo postanowił zmienić
pas, a co tam Tico gdybym wtedy nie miał klaksona sprawnego i nie jechałbym sam to już bym
był w harmonijce między barierką a naczepą.
Brak słów...
p.s. Nie wszyscy oczywiście, bo sa tacy co nawet na radiu pogadają jak ludzie.tata mnie nie wsadził tylko wszytko zaczeło sie od tego sprzetu:
ZESTAW NISKOPODWOZIOWY SLT 50 - 2
Wymiary ciągnika: długość - 8 830 mm, szerokość - 3 070 mm, wysokość - 3 000 mm, Mic silnika - 735 KM; wymiar naczepy: długość - 13 100 mm, długość platformy ład. - 8 000 mm, szerokość - 3 150 mm, wysokość - 1 380 mm, ładowność - 52 000 kg. -
Może nie zwracał na to uwagi? Albo tego dnia miał wszystko głęboko
Wiesz, Sprzedawać a używać to 2 różne sprawy. Przecież pełno jest tego typu badziewia w sklepach
np wszystkiego rodzaju Cleary czy -eye nie wspominając o żarówkach). Dobra tak w skrócie by
się nie rozpisywać: Badziewie dostaje homologacje członka UE co oznacza, ze jest
dopuszczone do sprzedaży w całej unii. Z tym, że większość członków ma bardziej wymagające
przepisy, a więc w nich ich już oficjalnie czy tam legalnie stosować nie można.
Za samo używanie to pewnie nie ale za chwalenie się i nakłanianie do łamania przepisów pewnie
takniom i własnie objechalem wszystkie skepy w naszym miescie i kazdy na połkach ma zarówki najróżniejszej masci i sa najprzeróżniejsze E , podejrzewam ze połowa polski ma żarówki bez homologacji bo według mnie nikt na to nie patrzy jak kupuje i ja tez nigdy nie patrzyłem i nie mam zamiaru jezdzi i szukac zgodnych z rozporzadzeniem waty zamienilem na te własciwe <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> tyle razy miski mnie haltowały i nigdy to moiego oswietlenia sie nieczepiały wiec podejrzewam ze maja to głeboko bo by musieli co 2 drajwera kosic a na to maja za mało czasu bo maja za mało miskowozów .
poza tym ja nikomu nie kazałem zakładac tego i nie kazałem łapac oczka opisałem siebie i juz..
-
niom i własnie objechalem wszystkie skepy w naszym miescie i kazdy na połkach ma zarówki
najróżniejszej masci i sa najprzeróżniejsze E , podejrzewam ze połowa polski ma żarówki bez
homologacji bo według mnie nikt na to nie patrzy jak kupuje i ja tez nigdy nie patrzyłem i
nie mam zamiaru jezdzi i szukac zgodnych z rozporzadzeniem waty zamienilem na te własciwe
tyle razy miski mnie haltowały i nigdy to moiego oswietlenia sie nieczepiały wiec
podejrzewam ze maja to głeboko bo by musieli co 2 drajwera kosic a na to maja za mało czasu
bo maja za mało miskowozów .
poza tym ja nikomu nie kazałem zakładac tego i nie kazałem łapac oczka opisałem siebie i juz..Wystarczy kupić żarówki dobrego producenta i będziesz miał pewność co do ich poprawnych parametrów. ja mam osram night breaker i są ok. Owszem, za takie żarówki zapłacisz 30-40 zł a nie 7, ale cos za cos
-
Wiadomość skasowana przez dobryqutno
-
teraz jest to 80 zeta i juz mtv czy to ma homologacje wazne ze mi dobrze swieci . cena tu nie gra roli tamte sobie do równosci do chipsów dołozylem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
zestawem nie pociagiesz wiecej jak 90 bo masz tarczki i mocy braknie czasai
z obciazeniem np jak masz np 2 kombajny john deer`y na naczepie to
pomysl krokodyl cie zahaltuje to pare złoty do tyłu , a ja tylko
tiktakiem sobie tak latam a nie moim tirolotem:) widze sami przepisowi
kierowcy tylko spotykam takich co jak im z horna niepociagnie to nawet
na bok nie zjada tylko przy lewej krawedzi pasa sobie jada:( ale
panowie sie uwzeliscie ale przynajmniej mam o czym pogadac ,
przynajmniej na bani nie jezdze ak wielu co to jest akurat dla mnie
głupota:( a zaczeło se od zarowekDlaczego ani słowem nie odpowiedziałeś na to, co ja napisałem (a ty cytowałeś)?
Kwestia odpowiedzialności za czyjeś życie nie dotyczy ciebie? To się moze przydarzyć wszystkim innym, ale tobie - nie?założe sie ze nie raz am zrobił ktos z zestawu rentgena od tyłu
dalekosieznymi a przewaznie maja po 6 i wiecej ...Nigdy, powtarzam: NIGDY nie miałem takiego "rentgena". Może dlatego, że bardzo, ale to bardzo rzadko jestem wyprzedzany przez ciężarówki. Staram się po prostu nie być zawalidrogą i zwykle albo je wyprzedzam, albo jadę za nimi (jeżeli nie chcę jechać szybciej). Poza tym wolę mieć tarana przed sobą, niż kilkadziesiąt ton wiszących mi na tylnym zderzaku - to chyba zrozumiałe.
Zaś to, że nie jestem zawalidrogą, nie oznacza od razu nieprzepisowej jazdy. Owszem, przy dobrych warunkach zdarza mi się pojechać szybciej, ale pilnuję, aby nie przekroczyć tej granicy "więcej niż 10 km/h". Akurat tak się składa, że sporo jeżdżę drogami, na których aż roi się od nieoznakowanych radiowozów - do tego stopnia, że nawet z CB nie jestem nigdy niczego pewien. Ale napiszę szczerze: wcale nie jestem z tego powodu zły, nawet się cieszę, że grasują po tych drogach i hamują zapędy debili tam jeżdżących. Poważnie. Zbyt dużo "akcji" kretynów za kierownicą tam widziałem.
Jeśli zaś taki "poganiacz" z zestawem mnie wyprzedza, staram się ułatwić maksymalnie manewr. Ale nie zawsze zjeżdżam na "margines" - pierwszym warunkiem jest dokładna znajomość sytuacji po prawej stronie drogi (czyli NIGDY przed wzniesieniem, przed zakrętem ani przed upewnieniem się, że niczego przed sobą zaraz nie spotkam); po drugie: mam świadomość, że jest to karalne. Dlatego możesz sobie wszystkie "horny" i latarnie z mocą pół elektrowni atomowej używać do woli - nie zjadę, dopóki nie będę wiedział NA PEWNO, że zaraz się na coś nie nadzieję. Chyba, że mnie zepchniesz z jezdni. Pomyśl więc przedtem, czy trąbiąc lub oświetlając auto z przodu zwróciłeś uwagę na to, że nie może ono zjechać z jakiegoś powodu? -
a tu mam cytat kolezki po fachu bo mi sie pisac niechciało dlaczego sie
pogania:
------ CIACH (bo należy skracać zbyt długie cytaty <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> ) ------------Ja rozumiem stres kierowcy ciężarówki. Uważam, że nie wszyscy mają predyspozycje do wykonywania tego zawodu. Po to wprowadzono testy psychologiczne. Może nie są one wystarczająco dobre?
Zwróć uwagę, że samochód może naprawdę stać się narzędziem do zabijania. Dopóki kierowca nie zda sobie z tego sprawy, nie powinien dostać uprawnień. Tak samo, jeżeli ktoś nie potrafi poradzić sobie ze złorzeczeniami szefa (siedzącego w ciepłym biurze) i pogodzić swojej frustracji z aktualną sytuacją na drodze przed sobą.
Zapytaj swego kolegi, autora tych "żalów", czym jest w pierwszej kolejności: człowiekiem czy pracownikiem? Człowiekiem czy zestresowanym gówniarzem, przestraszonym przez kierownika, że jeśli nie spełni jego zachcianek, to dostanie ochrzan?
Postaraj się także odpowiedzieć wreszcie na pytanie: co jest ważniejsze - rozsmarowanie na jezdni "osobówki" z małżeństwem i dwójką dzieci w środku, czy chęć przybycia do bazy godzinę wcześniej?
Naprawdę brakuje ci wyobraźni? Czy też w razie czego będziesz się tłumaczył młodym wiekiem i "prawem do robienia błędów" (taka modna ostatnio metoda usprawiedliwiania debilizmu)?
Zależy mi na tej odpowiedzi.Powtarzam: zmień nastawienie do ludzi albo... pracę.