Jak użytkować Tiko z LPG.
-
tankujesz i jeździsz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A tak na poważnie to odpalaj na paliwie , później gaz. No chyba, że w lecie gdzie noce ciepłe nie powinno być tragedii.
Może napisz czego nie wiesz, lub co chciałbyś wiedzieć... tak będzie prościej
-
tankujesz i jeździsz
A tak na poważnie to odpalaj na paliwie , później gaz. No chyba, że w lecie gdzie noce ciepłe
nie powinno być tragedii.
Może napisz czego nie wiesz, lub co chciałbyś wiedzieć... tak będzie prościejNie znam funkcji przycisków, tego w środku i czerwonego po prawej stronie, jeśli teraz odpala po nocy na gazie, to czy można tak odpalać.
-
Nie znam funkcji przycisków, tego w środku i czerwonego po prawej stronie, jeśli teraz odpala po
nocy na gazie, to czy można tak odpalać.Zalezy jakamasz instalacje, ja mam LOVATO, masz trzy pozycje na dole -Paliwo, srodek - wypalanie paliwa - gora gaz. CZerwony to takieniby "ssanie" dla gazu.
Powiem Ci, ze ja przez dwie albo trzy kolejne zimy odpalałem na gazie, zero problemow nawet przy duzych mrozach, ale nie ejst to zalecane, Teraz juz niestety nie odpale, wiec pilnuj tego. Odpalasz na paliwie, jak pochodzi chwile silnik to dajesz przycisk na srodek tak aby paliwo sie wypalilo. Jak zacznie gasnac czy jak jedziesz i czujesz ze sie paliwo skonczylo to przelaczasz na gore czyli na gaz. Tyle.
Z gazu na paliwo przelaczasz odrazu, bez wypalania.
-
Zalezy jakamasz instalacje, ja mam LOVATO,
ja mam TOMASETTO parownik, reszta tzn zbiornik, sterownik wszystko z innej firmy
masz trzy pozycje na dole -Paliwo, srodek - wypalanie
tak samo 3 pozycje z tym że lewo-LPG, środek-wył.wszystko, prawo-noPb. ,
żadnych dodatkowych guzików typu jakieś tam ssanie, trzy diody: zielona-LPG,czerwona-rezerwa LPG,druga czerwona-noPbPowiem Ci, ze ja przez dwie albo trzy kolejne zimy odpalałem na gazie, zero problemow nawet przy
duzych mrozach, ale nie ejst to zalecane, Teraz juz niestety nie odpale, wiec pilnuj tego.trzy zimy bez korzystania z benzyny, super, nie przejmuj się, ja się trzymam tej samej zasady, jakieś poł roku temu wymieniłem samodzielnie wszystkie uszczelki i membrany w parowniku, od tej pory wszystko idealnie, sam regulowałem, spalanie 6,3-7,0 litrów/100km, całą zimę odpalałem na LPG, dodam że łatwiej mi odpalał niż na noPb, jestem skłonny wymieniać te membrany nawet raz do roku jak bedzie trzeba ale skoro mówisz że 3 zimy... extra. NIe cierpie tego pstrykania, dopalania paliwa, szarpania autem itp, a co gorsza tej banzyny mi ubywało jakoś szybko, a używałem tylko własnie do odpalania, dojechania na cpn max 5 km, teraz koniec z tym, tylko LPG i ew dojazd do CPNu.
Odpalasz na paliwie, jak pochodzi chwile silnik to dajesz przycisk na srodek tak aby paliwo
sie wypalilo. Jak zacznie gasnac czy jak jedziesz i czujesz ze sie paliwo skonczylo to
przelaczasz na gore czyli na gaz. Tyle.a jaka udręka jak wyjezdzasz od razu na miasto, albo proszto w korek, światła, skrzyzowania, stres i modlitwa żeby nie zgasło w jakimś głupim momencie, wrrr
Z gazu na paliwo przelaczasz odrazu, bez wypalania.
-
ja mam TOMASETTO parownik, reszta tzn zbiornik, sterownik wszystko z innej firmy
tak samo 3 pozycje z tym że lewo-LPG, środek-wył.wszystko, prawo-noPb. ,
żadnych dodatkowych guzików typu jakieś tam ssanie, trzy diody: zielona-LPG,czerwona-rezerwa
LPG,druga czerwona-noPb
trzy zimy bez korzystania z benzyny, super, nie przejmuj się, ja się trzymam tej samej zasady,
jakieś poł roku temu wymieniłem samodzielnie wszystkie uszczelki i membrany w parowniku, od
tej pory wszystko idealnie, sam regulowałem, spalanie 6,3-7,0 litrów/100km, całą zimę
odpalałem na LPG, dodam że łatwiej mi odpalał niż na noPb, jestem skłonny wymieniać te
membrany nawet raz do roku jak bedzie trzeba ale skoro mówisz że 3 zimy... extra. NIe
cierpie tego pstrykania, dopalania paliwa, szarpania autem itp, a co gorsza tej banzyny mi
ubywało jakoś szybko, a używałem tylko własnie do odpalania, dojechania na cpn max 5 km,
teraz koniec z tym, tylko LPG i ew dojazd do CPNu.
a jaka udręka jak wyjezdzasz od razu na miasto, albo proszto w korek, światła, skrzyzowania,
stres i modlitwa żeby nie zgasło w jakimś głupim momencie, wrrrWitam ponownie i bardzo dziękuję za powyższe objaśnienia. Nurtuje mnie jednak czy odpalanie na gazie jest szkodliwe dla silnika, a jeśli tak to dlaczego?, i jeszcze na czym polega działanie tzw. ssania?,czy jest to zawór otwierający bardziej dopływ gazu do kolektora ssącego?. Mój Tikuś to 1999 r przebieg (w co nie wierzę) 78kkm. Na rok młodszym z 2000 r zrobiłem 103kkm - niestety wnuczek go skasował i mam teraz z gazem, i gazowe problemy.
-
Witam ponownie i bardzo dziękuję za powyższe objaśnienia. Nurtuje mnie jednak czy odpalanie na
gazie jest szkodliwe dla silnika, a jeśli tak to dlaczego?, i jeszcze na czym polega
działanie tzw. ssania?,czy jest to zawór otwierający bardziej dopływ gazu do kolektora
ssącego?. Mój Tikuś to 1999 r przebieg (w co nie wierzę) 78kkm. Na rok młodszym z 2000 r
zrobiłem 103kkm - niestety wnuczek go skasował i mam teraz z gazem, i gazowe problemy.Ja mam rocznik 2000 i orginalny przebieg 68 tys., więc twój też taki może mieć, w zależności jak on wygląda.
-
Witam ponownie i bardzo dziękuję za powyższe objaśnienia. Nurtuje mnie jednak czy odpalanie na
gazie jest szkodliwe dla silnika, a jeśli tak to dlaczego?Po prostu przy odpalaniu na gazie przyspieszamy zużycie membran (pękają) w reduktorze.Wiąże się to z częstszą ich wymianą.
-
Po prostu przy odpalaniu na gazie przyspieszamy zużycie membran (pękają) w reduktorze.Wiąże się
to z częstszą ich wymianą.To teraz ja zapytam. Czym sie objawia to "zuzycie membran" ??
-
To teraz ja zapytam. Czym sie objawia to "zuzycie membran" ??
Przewaznei zwiększonym spalaniem, kłoptem z dobrym wyregulowaniem instalacji LPG.
Ja równeiż odpalam zawsze na LPG, wole co 50tys wymienić reduktor niz sie wkurzac, z wypalaniem PB, i zastanawianiem sie czy czasem na środku skrzyżowania mi nie zgaśnie auto ;-)
Chyba, ze ktos ma ładna droge od wyjazdu z domu, to wtedy polecam odpalanie na PB. Kosztowo wychodzi napewno taniej odpalanie na LPG.Co do użytkowania auta na lPG, trzeba dbać o układ elektryczny - kable, kopułke i świece oraz częściej regulowac zawory - ja to zaniedbałem i teraz troszke mi klekoczą po regulacji.
Pozdrawiam
-
Kurde, instalacje mam od 2004 roku, zrobiłem na niej żeby nie skłamac jakieś 150.000 km,
przez 3 kolejne zimy odpalałem na gazie... hmm, to może powinienem wymienić te membrany ?? Choc wcale mi nie pali dużo a w trasie żeby nie skłamac jak nie "cisnę" - to na butki 28 litrów w mieście zrobię jakieś 350 km a w trasie 450 km. Więc w miescie sredio 8 litrów gazu a w trasie jakieś 6 litrów. Nie powiem kiedys bylo jeszcze mniej bo nawet udało mi sie trasę do Torunia zrobić i spaliło mi 4,7 l gazu. -
Kurde, instalacje mam od 2004 roku, zrobiłem na niej żeby nie skłamac jakieś 150.000 km,
przez 3 kolejne zimy odpalałem na gazie... hmm, to może powinienem wymienić te membrany ?? Choc
wcale mi nie pali dużo a w trasie żeby nie skłamac jak nie "cisnę" - to na butki 28 litrów
w mieście zrobię jakieś 350 km a w trasie 450 km. Więc w miescie sredio 8 litrów gazu a w
trasie jakieś 6 litrów. Nie powiem kiedys bylo jeszcze mniej bo nawet udało mi sie trasę do
Torunia zrobić i spaliło mi 4,7 l gazu.To jest normalne spalanie w mieście zimą. Jak wszystko działa, to nie szukaj problemów specjalnie i zostaw tak jak jest. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ja mam rocznik 2000 i orginalny przebieg 68 tys., więc twój też taki może mieć, w zależności jak
on wygląda.Nawiązując do mojego pytania, to zrozumiałem że odpalanie na gazie nie ma ujemnego wpływu na silnik. Zastanawiam się czy nie byłoby wskazane wymienić mechaniczną pompę paliwa na elektryczną. Znalazłem książkę pt.Układy zasilania gazem propan - butan aut. Adama Majorczyka i Sławomira Tauberta, myślę że będzie pomocna w zgłębianiu tajników LPG.Pozdrawiam Kuba.
-
Nawiązując do mojego pytania, to zrozumiałem że odpalanie na gazie nie ma
ujemnego wpływu na silnik.Wszystko na to wskazuje, że nie. Więcej - wg niektórych jest nawet zdrowsze - chodzi o to, że mieszanka LPG+powietrze ma mniejsze tendencje do spłukiwania filmu olejowego ze ścianek cylindra w porównaniu do mieszanki benzyna+powietrze. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Zastanawiam się czy nie byłoby wskazane
wymienić mechaniczną pompę paliwa na elektryczną.Pomysł zacny, nawet możliwy do wykonania, tylko trzeba zdobyć odpowiednią pompę... Był tu kiedyś ktoś, kto opisywał taką przeróbkę (pompa pochodziła ponoć z ogrzewania Webasto). Ale cóż, tylko jeden forumowicz zdecydował się na takie rozwiązanie.
Znalazłem książkę
pt.Układy zasilania gazem propan - butan aut. Adama Majorczyka i
Sławomira Tauberta, myślę że będzie pomocna w zgłębianiu tajników
LPG.Rzetelnej wiedzy na każdy temat nigdy nie za dużo. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Ja równeiż odpalam zawsze na LPG, wole co 50tys wymienić reduktor niz sie
wkurzac, z wypalaniem PB, i zastanawianiem sie czy czasem na środku
skrzyżowania mi nie zgaśnie auto ;-)
Chyba, ze ktos ma ładna droge od wyjazdu z domu, to wtedy polecam odpalanie
na PB.Fakt, to może być wkurzające. Silniki z wtryskiem o wiele łatwiej się przełącza - cyk i po sprawie, z gaźnikiem trzeba poczekać na wypalenie paliwa z komory pływakowej...
Ja mam kawałek prostej, na której przełączam noPb na LPG. Kilometr od garażu, potem 2 km prościutkiej ulicy, bez skrzyżowań - silnik "złapie" już nieco temperatury, a na tej prostej spokojnie da się wypalić benzynę i włączyć gaz.
Zaś co do odpalania na LPG: troszkę staram się oszczędzać parownik i używam do odpalania benzyny, gdy temperatury zewnętrzne spadają poniżej magicznych 7 st.C (tak zalecał gazownik). A jeżdżąc w zimie do pracy (ok. 2,5 km) używam najczęściej tylko benzyny, bo silnik ledwo się nagrzeje na tym dystansie, zaraz go wyłączam, stygnie parę godzin, potem znów trzeba odpalać...
Zresztą zalecane jest przejechanie się od czasu do czasu na benzynie. Dobrze jest "zrobić" kilkadziesiąt km na benzynce po "zużyciu" ok. 2 zbiorników LPG. Chodzi o to, żeby przesmarować paliwem gaźnik, którego większość elementów nie pracuje, gdy silnik zasilamy gazem. Jeżeli non stop jeździ się na LPG, potem będą kłopoty z normalnym użytkowaniem samochodu na benzynie.
Dodam, że nie powinno się zbyt długo "przechowywać" benzyny w baku; dodawane obecnie komponenty nie sprzyjają jej "trwałości".
(Te ostatnie uwagi kieruję oczywiście do autora wątku.)Kosztowo wychodzi napewno taniej odpalanie na LPG.
To prawda, ale IMHO ze względu właśnie na gaźnik warto wydać trochę więcej na benzynę i utrzymać sprawność auta przy obydwóch sposobach zasilania.
Co do użytkowania auta na lPG, trzeba dbać o układ elektryczny - kable,
kopułke i świece oraz częściej regulowac zawory - ja to zaniedbałem i
teraz troszke mi klekoczą po regulacji.Potwierdzam.
Generalnie wymieniamy częściej świece (ideał to co 10 tys. km, ale można ten okres wydłużyć), kable zapłonowe (nie ma reguły - obserwować, wymiana co kilkadziesiąt kkm), filtr powietrza (bardzo ważne - co 10-20 tys. km, zależnie od warunków eksploatacji) i częściej należy zaglądać do zaworów (co 10-12 kkm; przy LPG mają tendencje do zmniejszania swych luzów).
Dodatkowo co 10 kkm należy spuścić tzw. mazut z parownika (gdy silnik jest jeszcze ciepły, odkręca się najniżej położoną śrubę parownika) oraz co 20-30 kkm wymienia się filtr gazu. Oczywiście warto sprawdzić raz na jakiś czas skład mieszanki.
Ogólnie sprawę ujmując, kwestiami związanymi z instalacją gazową należy zainteresować się co 10-12 kkm. Regularnie ją serwisując nie powinniśmy mieć problemów.
I jeszcze sprawa zużycia gazu: najlepiej jest, gdy silnik spala jej ok. 20% więcej, niż benzyny. Jeżeli więc znamy poziom spalania noPb dla danego silnika, nie martwimy się, że coś jest nie tak z zużyciem LPG, jeżeli jest ok. jedną piątą wyższe. Źle jest, gdy silnik spala zbyt mało gazu (uboga mieszanka pali się w wyższej temperaturze), a także, gdy zbyt wiele (koszty). -
Nawiązując do mojego pytania, to zrozumiałem że odpalanie na gazie nie ma ujemnego wpływu na
silnik. Zastanawiam się czy nie byłoby wskazane wymienić mechaniczną pompę paliwa na
elektryczną. Znalazłem książkę pt.Układy zasilania gazem propan - butan aut. Adama
Majorczyka i Sławomira Tauberta, myślę że będzie pomocna w zgłębianiu tajników
LPG.Pozdrawiam Kuba.Ja właśnie zakupiłem poza allegro zbiornik paliwka za 70zł z przesyłką a że pompa też padnięta to mam zamiar kupić elektryczną. Jest taka do gaźników od ok 109 zł więc koszt tylko 2 razy większy a może możliwe by bylo wstawienie jej zamiast elektrozaworu bo już gotowe jest zasilanie. Sam też zapalam na gazie bo wkurzające jest przełanczanie i szarpanie silnika. A takto luzik jedzie się i spokojna głowa.
-
Kurde napiszcie coś o tej pompie, co , jak , gdzie i za ile. Bo może tez bym sie skusił.
-
Kurde napiszcie coś o tej pompie, co , jak , gdzie i za ile. Bo może tez bym sie skusił.
Witam, szukaj Kolego na Moto Allegro "elektryczna pompa paliwowa" obowiązkowo pompa zewnętrzna.
Pozdrawiam Kuba. -
Witam...
Wszystko na to wskazuje, że nie. Więcej - wg niektórych jest nawet zdrowsze - chodzi o to, że
mieszanka LPG+powietrze ma mniejsze tendencje do spłukiwania filmu olejowego ze ścianek
cylindra w porównaniu do mieszanki benzyna+powietrze.Podczas rozruchu przy wzbogaconej mieszance powietrzno - benzynowej efekt zmywania filmu olejowego nasila się.
Pomysł zacny, nawet możliwy do wykonania, tylko trzeba zdobyć odpowiednią pompę... Był tu kiedyś
ktoś, kto opisywał taką przeróbkę (pompa pochodziła ponoć z ogrzewania Webasto). Ale cóż,
tylko jeden forumowicz zdecydował się na takie rozwiązanie.Na rynku dostępne są elektryczne pompy zasilające do silników z gażnikiem, wystarczy dobrać pompę o odpowiednim ciśnieniu wstępnym i wydajności porównywalnej z parametrami pompy Tico, koszt to 50 - 120 PLN. Zastosowanie pompy elektrycznej moim zdaniem ma wiele zalet i powinny być montowane razem z instalacją LPG.
Pompa elektryczna eliminuje konieczność przełączania na benzynę (napełnienie komory pływakowej gażnika) przed dłuższym postojem, czy przy niskich temperaturach, co jest szczególnie ważne dla zapominalskich, oraz przy krótkich trasach. Ułatwiony jest rozruch zimnego silnika (oszczędność akumulatora), przed uruchomieniem rozrusznika, przy włączonym zapłonie pompa podaje paliwo do komory pływakowej gażnika. W przypadku uszkodzenia zaworu odcinającego nie wystąpiło by podwójne zasilanie - w gaz i benzynę.Rzetelnej wiedzy na każdy temat nigdy nie za dużo.
Ponieważ jestem "w gazie" nowicjuszem, to staram się o fachową literaturę, chociaż w samochodziarstwie doświadczenia nieco mam (prawo jazdy zawodowo od 1963r, obecnie emeryt)
Pozdrawiam Kuba. -
Kurde napiszcie coś o tej pompie, co , jak , gdzie i za ile. Bo może tez bym sie skusił.
Najtańsz na alledrogo to taka za 109zł http://www.allegro.pl/item566484847_pompa_paliwa_paliwowa_do_gaznika_vw_garbus_tico.html ale są i po 120 ale z podanym producentem, więc może lepsze jakościowo. Troszke drogawy gipsik ale jak dać za jakąś podróbkę koreańską zwykłej 50zł to już lepiej kupić elektryczną jak jest w większości aut. Po co ma chodzić gdy jeździ się na Lpg.
-
Zaś co do odpalania na LPG: troszkę staram się oszczędzać parownik i używam do odpalania
benzyny, gdy temperatury zewnętrzne spadają poniżej magicznych 7 st.C (tak zalecał
gazownik). A jeżdżąc w zimie do pracy (ok. 2,5 km) używam najczęściej tylko benzyny, bo
silnik ledwo się nagrzeje na tym dystansie, zaraz go wyłączam, stygnie parę godzin, potem
znów trzeba odpalać...
Zresztą zalecane jest przejechanie się od czasu do czasu na benzynie. Dobrze jest "zrobić"
kilkadziesiąt km na benzynce po "zużyciu" ok. 2 zbiorników LPG. Chodzi o to, żeby
przesmarować paliwem gaźnik, którego większość elementów nie pracuje, gdy silnik zasilamy
gazem. Jeżeli non stop jeździ się na LPG, potem będą kłopoty z normalnym użytkowaniem
samochodu na benzynie.masz rację Leo, ale w przypadku Tico(jego cena obecna na rynku) i obecnych cen noPb w stosunku do LPG moim zdaniem nie warto, nawet gdybym miał powiedzmy po 50kkm wymienić gaźnik i powiedzmy co 40kkm remont parownika to to wyjdzie korzystniej.
Dodam, że nie powinno się zbyt długo "przechowywać" benzyny w baku; dodawane obecnie komponenty
nie sprzyjają jej "trwałości".to jest racja, znam problem z doświadczenia, po roku benzyna w moim motorze WSK nadawała się do niczego, szerego regulacji i wymian nie pomogła, dopiero jak wpadłem żeby mu nalać świeżej benzyki się okazało że wszystko jest okey
Generalnie wymieniamy częściej świece (ideał to co 10 tys. km, ale można ten okres wydłużyć),
kable zapłonowe (nie ma reguły - obserwować, wymiana co kilkadziesiąt kkm),tu bym się nie kierował regułami km, poprostu trzeba zauważyć gdy coś jest nie tak w czym tkwi problem i wymienić
filtr powietrza
(bardzo ważne - co 10-20 tys. km, zależnie od warunków eksploatacji) i częściej należytu zdecydowanie zasada to zasada
zaglądać do zaworów (co 10-12 kkm; przy LPG mają tendencje do zmniejszania swych luzów).
Dodatkowo co 10 kkm należy spuścić tzw. mazut z parownika (gdy silnik jest jeszcze ciepły,
odkręca się najniżej położoną śrubę parownika) oraz co 20-30 kkm wymienia się filtr gazu.tu znów racja
Oczywiście warto sprawdzić raz na jakiś czas skład mieszanki.
polecam badac spalanie, dopiero jak się pokrzaczy to szukać przyczyny w składzie mieszanki, chociaż też obstawił bym zuzyte elementy gumowe w parowniku
I jeszcze sprawa zużycia gazu: najlepiej jest, gdy silnik spala jej ok. 20% więcej, niż benzyny.
Jeżeli więc znamy poziom spalania noPb dla danego silnika, nie martwimy się, że coś jest
nie tak z zużyciem LPG, jeżeli jest ok. jedną piątą wyższe. Źle jest, gdy silnik spala zbyt
mało gazu (uboga mieszanka pali się w wyższej temperaturze), a także, gdy zbyt wiele
(koszty).dokładnie, raczej każdy ticol spala w granicach 5 literków noPB, u mnie gazu mniej niż 6,2 nie wział na trasie, max 7 litrów przy naprade agresywnej jeździe
wydaje mi się że jest okey, wnioskuję to także po bardzo ładnej dynamicznej pracy silnika