Co dziś "dłubałem w Tico" cd -> (2009)
-
Może masz nakrętkę z plastikową wkładką, zapobiegającą odkręcaniu się???
akurat taka jest. Ale mi nie chodzi o gwint tam gdzie jest nakrętka tylko ten wewnętrzny co się nakręca na drążek. z tamtym to bym sobie poradził. Jutro kupuje oryginalny drążek. A co unikac tych z nakrętką samozaciskającą się ?
-
akurat taka jest. Ale mi nie chodzi o gwint tam gdzie jest nakrętka tylko ten wewnętrzny co się
nakręca na drążek. z tamtym to bym sobie poradził. Jutro kupuje oryginalny drążek. A co
unikac tych z nakrętką samozaciskającą się ?Nie tylko nie trzeba się przejmować jak zacznie się ciężko nakręcać, a do końca gwintu będzie jeszcze sporo, nastąpi mały trzask i można kręcić dalej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Wymieniłem tę końcówkę w końcu po zakupie oryginalnej, która nakręciła się elegancko. Najciekawsze jest to że ustało mi pykanie przy skręcaniu kołami - co wielcy mechanicy mówili mi że to wina maglownicy... i tak jeździłem z tym 1,5 roku <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> po raz kolejny udowodniłem sobie że lepiej samemu się wziąć i zrobić dwa razy dłużej niż wydać bez sensu kasę na głupie diagnozy mechaników.
-
Sam wychodzę z identycznego założenia.
-
Wczoraj naprawiłem tylne przeciwmgielne (kabelki przy lampie były pourywane i wymieniłem bezpiecznik), oraz dorobiłem z blachy nowe uchwyty do lampek podświetlających tablice rejestracyjną;]
-
Wczoraj naprawiłem tylne przeciwmgielne (kabelki przy lampie były pourywane i wymieniłem
bezpiecznik), oraz dorobiłem z blachy nowe uchwyty do lampek podświetlających tablice
rejestracyjną;]to może wrzuć jakieś zdjęcia tych uchwytów i opisz jak je zrobiłeś <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
to może wrzuć jakieś zdjęcia tych uchwytów i opisz jak je zrobiłeś
No zdjęć się nie uda zrobić, gdyż nie bardzo jest czym, a poza tym to już zamontowane
<img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />, ale z chęcią opisze:)
Otóż miałem w stodole malutki arkusz blachy trapezowej ocynkowanej... Wziąłem ją na kawałek klocka drewnianego i wyklepałem do równego (ok 2 min roboty), potem pomierzyłem wymiary i naniosłem je na blachę (uwzględniając wygięcia), potem wyciąłem nożycami do blachy (żmudna i męcząca dłonie robota;/)... za pierwszym razem cóż... nie wyszło;P ale popatrzyłem co jest nie tak i następny wyciąłem już dobrze <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Drugi uchwyt obrysowałem z tego pierwszego i ta sama procedura:) Potem dziurki na śrubeczki zrobiłem grubym gwoździem i młotkiem (nie chciało mi się szykować wiertarki;P) , odpowiednio wygiąłem , aby pasowało i montarz:)Element jest w kształcie zaokrąglonej litery "A", gdzie w poprzeczkę (ta pozioma linia na środku literki A <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> jest "wcięta" lampka i przykręcona. Czyli z owej poprzeczki wycinamy fragment, aby zmieściła się tam lampeczka. Jakby otwory nie do końca pasowały można zawsze wygiąć, gdyż blacha ( w przypadku mojej blachy) jest łatwa w obróbce i dość łatwo się gnie:) <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Otwory ponanosiłem u góry literki A i na jej dolnych dwóch krawędzich.
Cała robota troszkę mi zajęła czasu;/ Korzystałem z okazji gdy miałem zdjęty zderzak naprawiając uchwyt tłumika... Ale powiem, że się oplacało <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> polecam:)
-
Wymiana uszczelki (plecionej) pod katalizatorem (głosno mi chodził i musiałem coś z tym zrobić)... no i nareszcie chodzi mi cichutko:) No i założenie plastikowego nadkola w lewym przodzie. Za uszczelkę ze mnie zdarł;/ (30zł), a praktycznie to za dwie, bo pza ta plecionką dał mi jeszcze takie kólko nieco większe średnicą wewnętrzną od tej plecionki i kazał mi to podłożyć pomiędzy nią, a katalizatorem... z pocz. nie podłożyłem, bo zbyt amatorsko to wygląało, ale miał okropny przedmuch, więc podłożyłem i gitarka teraz <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />...
...a za nadkole dziwnie tanio, bo jedyne 20zyli;p Musiałem sobie tylko dziurki na wkręty porobic;P, jakoś tam pasuje nawet:) Ogólnie jestem zadowolony:)
pozdro:) -
Witam
Dzisiaj w swoim tico zabrałem się za zapłon. Po dłuższym postoju dwa razy zdarzyło mi się że nie chciał zapalić. Kręciłem rozrusznikiem i nic. Za 6 razem dopiero zapalił.
Tak więc zakupiłem nowe świece Iskra, Kable WN, Kopułkę+Palec. Za całość zapłaciłem coś koło 90zł.
Zmieniłem:- świece(stare miały 45tyś-będzie jako rezerwa)
- kopułke+palec (na starej były już popalone styki-nie było się nad czym zastanawiać)
Kable WN zostawiłem miały ok. 7kOhm, tylko przeczyściłem styki specjalnym preparatem.
Efekt pracy: auto zapaliło na dotyk, podczas jazdy zauważyłem jak by dostał więcej mocy
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Oby nie miał już problemów z zapalaniem po kilku dniach przerwy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrawiam -
Jest to taki szybki i pewnie nie trwały sposób na wyeliminowanie stuków spowodowanych luzami
(pewnie wyrobionymi jakimiś tulejkami) w kolumnie kierowniczej. W wakacje rozbiorę to i
poszukam tych tulejek,Tuleja łożyskująca nr6 u Trzeciaka
Na razie zrobiłem to w ten sposób i teraz dzięki temu naciągnięciu całej kolumny, nic mi nie
stuka na dołach, a owe stuki w tym miejscu są strasznie uciążliwe i wyczuwalne w pedale
sprzęgła i w ogóle niosą się po całej podłodze.Nie którzy bali się ze mną jeździć <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />. Na przeglądzie facet spędził 10 minut w kanale szukając jakiś luzów w układzie kierowniczym <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />. Nic nie znalazł. Stukanie (tak pisał ktoś) te nie wpływa na bezpieczeństwo jazdy ale jest strasznie uciążliwe. Czas pokaże ile wytrzyma naciągnięcie (bez przesady, tylko by zlikwidować luz). Sam jestem ciekawy. Przy wymianie tulejki, cała kolumna jest demontowana, składana i mocowana od nowa. Na pewno nie zostawia się jej z luzami. Ktoś kiedyś pisał ze miał podobnie mechanik pogrzebał 20 minut i problem zniknął. Ale nie chciał zdradzić konkretnie co zrobił. Stwierdził tylko iż Daewoo tak mają. A te w pusty na śruby w kolumnie nie służą chyba tylko do jakiejś tam regulacji wysokości bo śruby na krzyżakach trzeba by rozkręcać. Dużo roboty a efekt marny. Nie pamiętam ale koło 3 cm te wcięcia mają. Nie chce być kolejnym <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />naciągniętym przez mechanika zanim uda mu się trafić chociaż nieraz na prawdę jest trudno. Jak i wszyscy korzystający z forum.
Leo poprawiłem się w pisowni. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Z powodu "rozrośnięcia" się poprzedniego wątku, na prośbę Leo, zakładam nowy wątek. Stary zostanie przeniesiony do
archiwum. Pozdrawiam serdecznie wszystkich userów TICO.Wczorajszego wieczora zdemontowałem kompletnie fotel kierowcy bo już się w nim zapadało.
Odwróciłem sprężyny, przynitowałem blachy trzymające je do ramy i na koniec włożyłem wycieraczkę (taka do butów) między sprężyny i gąbkę siedziska.
Poprawa zauważalna, choć rewelacji nie ma. -
Kable WN zostawiłem miały ok. 7kOhm, tylko przeczyściłem styki specjalnym preparatem.
Jaki to preparat i ile kosztuje?
Czy to może być WD40?
Dzieki, pozdro<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Leo poprawiłem się w pisowni.
Szczerze gratuluję. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Dzięki flips za zainteresowanie.
Naciągnięcie kolumny kierowniczej pomogło tylko na parę dni, znowu zaczęło stukać. Muszę się za to zabrać, ale nie wiem czy nie skończy się na wymianie całej kolumny kierowniczej, bo w Trzeciaku wyczytałem, że ta tuleja podobno nie występuje jako część zamienna.Wymieniałeś u siebie samą tulejkę? Jeśli tak, daj namiary gdzie to można kupić.
A tak przy okazji to mi doszedł jeszcze luz lewego wahacza i kolejne stuki. Sumuje się to wszystko i już nie mogę jeździć. Nie mogę w sensie, że mi to przeszkadza, a nie że się nie da <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Zdziwiła mnie też jeszcze jedna rzecz - znowu amortyzatory tylne -> skuteczność 40% a tym razem miałem KAYABY, które przejechały dopiero 20 tys. km <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Również czekają na wymianę tuleje gumowo metalowe tylnych wahaczy bo trochę już luz mają (guma zmurszała)
Zbiera się trochę do podłubania na nadchodzące weakendy. Ale będę walczył do końca, aż wszystko wróci do normy. Dobrze, że części tanie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Pozdrawiam.
-
Naciągnięcie kolumny kierowniczej pomogło tylko na parę dni, znowu zaczęło
stukać. Muszę się za to zabrać, ale nie wiem czy nie skończy się na
wymianie całej kolumny kierowniczej, bo w Trzeciaku wyczytałem, że ta
tuleja podobno nie występuje jako część zamienna.Troszkę się wtrącę, chociaż nie śledziłem Twojego problemu od początku:
czytałeś może ten wątek kol. Leszczugd? KLIKZdziwiła mnie też jeszcze jedna rzecz - znowu amortyzatory tylne -skuteczność 40% a tym razem miałem KAYABY, które przejechały dopiero 20 tys. km
Daj sobie spokój. Na pewno są dobre (chyba, że wyraźnie słyszysz ich stukanie lub tył nadmiernie i często podskakuje na wybojach, utrudniając kontakt kół z jezdnią - że tak skrócę).
Gdybyś pojechał za 2 tygodnie na ponowny pomiar, albo udał się do innej stacji... wyniki pewnie byłyby inne. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Zdziwiła mnie też jeszcze jedna rzecz - znowu amortyzatory tylne -Również czekają na wymianę tuleje gumowo metalowe
tylnych wahaczy bo trochę już luz mają (guma zmurszała)W takim razie badanie tylnego zawieszenia nie jest miarodajne, bo skoro są luzy na tulejach to i samo badanie nie jest poprawne.
Kolejna sprawa, to czy diagnosta dokonał poprawnego badania tylnego zawieszenia, bo jeżeli nie, to nie dziwią uzyskane wyniki. -
Trzeciaku wyczytałem, że ta tuleja podobno nie występuje jako część zamienna.
Czy możesz powiedzieć o jaką tuleję Ci chodzi i w którym miejscu pisze o niej Trzeciak ?
-
Wymieniałeś u siebie samą tulejkę? Jeśli tak, daj namiary gdzie to można kupić.
Nie nie zmieniałem u siebie. Tuleje prawdopodobnie znajdziesz Tu .
Zdziwiła mnie też jeszcze jedna rzecz - znowu amortyzatory tylne -Również czekają na wymianę
Sprawdź sprężyny czy nie są pęknięte. Gdy wymieniłem, swoje samochód stał się sztywniejszy.
tuleje gumowo metalowe tylnych wahaczy bo trochę już luz mają (guma zmurszała)
Tuleje do wahaczy tylnych kupiłem za 46 zł. ale za wymianę krzyknęli mi 50 od sztuki <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> razem 346. Zapłaciłem połowę po znajomości. Lepiej się opłaca kupić całe wahacze. Można pokusić się wtedy o ich wymianę samodzielnie. Tulej nie radze tykać samemu bez sprzętu do ich wciśnięcia. No chyba ze ma się ciągnik, <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> znajomy podnosząc i opuszczając wciskał nim tuleje gdy zmieniał je przy maluchu. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Troszkę się wtrącę, chociaż nie śledziłem Twojego problemu od początku:
czytałeś może ten wątek kol. Leszczugd?Dzięki Leo, wątek będzie mi pomocny, pomimo tego, że śledzę codziennie pojawiające się nowe tematy i zawsze znajduje w szukajce rozwiązanie, tak ten wątek widocznie przegapiłem, bo pierwszy raz go widzę. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Daj sobie spokój...
Tak też zrobię, dam sobie spokój, bo nie mam zastrzeżeń do przyczepności tyłu. A wyniki na diagnostyce? cóż, lekkie auto, mogą być niemiarodajne. Kiedyś już o tym było.
Czy możesz powiedzieć o jaką tuleję Ci chodzi i w którym miejscu pisze o niej Trzeciak ?
Dokładnie chodzi mi o tuleję nr 6.
Stronę dalej jest napisane o niewymiennej tulei.
Tuleje prawdopodobnie znajdziesz Tu.
A jednak ktoś ją proponuje jako część zamienną, super, jutro zamawiam -> dzięki flips.
Sorki za zboczenie z tematu wątku, gdyż jest on o tym co dłubiemy w naszych bolidach, a nie o rozwiązywaniu problemów <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> jakoś tak samo wyszło.
-
Nie nie zmieniałem u siebie. Tuleje prawdopodobnie znajdziesz Tu .
Sprawdź sprężyny czy nie są pęknięte. Gdy wymieniłem, swoje samochód stał się sztywniejszy.
Tuleje do wahaczy tylnych kupiłem za 46 zł. ale za wymianę krzyknęli mi 50 od sztuki razem 346.
Zapłaciłem połowę po znajomości. Lepiej się opłaca kupić całe wahacze. Można pokusić się
wtedy o ich wymianę samodzielnie. Tulej nie radze tykać samemu bez sprzętu do ich
wciśnięcia. No chyba ze ma się ciągnik, znajomy podnosząc i opuszczając wciskał nim tuleje
gdy zmieniał je przy maluchu.Wcale nie trzeba tak dużej siły by wbić tuleje. Sam je wymieniałem i za pomocą grubej ruru oraz młotka. Wchodziły bezproblemowa a zajmowało to z 15min na jeden wahacz. A 50zł za sztukę to rozbój i nieźli z nich naciągacz skoro cały wahacz jest kupić można od 100zł.